Weekend Warriors

przez **JaQbek** » 26 paź 2010, o 17:44

1. Stanisław Skalski, służył w 142 Eskadrze Myśliwskiej III/4 Dywizjonu Myśliwskiego w Toruniu.
2.Już 1 września brał udział w ataku na samolot rozpoznawczy Henschel Hs 126 zakończonym zestrzeleniem niemieckiego samolotu, które zaliczono Marianowi Pisarkowi, po czym wylądował obok, opatrzył załogę i pomógł umieścić ją w szpitalu, chroniąc przed linczem tłumu.
3.Oficjalnie zaliczono mu zestrzelenie 18 i 11/12 samolotów oraz 2 prawdopodobnie.
4.W lutym 1943 zgłosił się do Polskiego Zespołu Myśliwskiego (Polish Fighting Team), działającego od marca do maja 1943 w Afryce Północnej. Mimo, iż oficjalnie dowódcą jednostki był Tadeusz Rolski, zaczęła ona być znana jako "cyrk Skalskiego", w uznaniu umiejętności pilotów, a zwłaszcza Skalskiego.

przez **Vlad** » 26 paź 2010, o 17:45

Szybciukto i milutko zadajesz.

przez **JaQbek** » 26 paź 2010, o 17:55

No dobrze :) Proste
Czyje to 'godło' ?
Obrazek

Z jakiej jednostki pochodzi pilot ?
Kto z nim latał?
Jaka była popularna nazwa tej dwójki ?

przez **Wokash** » 26 paź 2010, o 18:07

No to mam częściową odpowiedź na serię pytań.

Jest to godło osobiste Witolda "Lanny" Łanowskiego było wymalowane na jego osobistym P47.
Jednostek, w których latał było kilka... nawet z bywał wywalany... może 61 Fighter Squadron
latał z np. z Bolesławem Gładychem...
Nie wyszukałem żadnej popularnej nazwy z Łanowskim...

przez **JaQbek** » 26 paź 2010, o 18:08

To żeby nie przedłużać bo jest 3/4 to chodziło o nieoficjalną nazwę: Polish Wolfpack.
Dajesz Wokash :)

przez **Wokash** » 27 paź 2010, o 09:02

Kurcze, mam jeden pomysł ale musze go sprawdzić, że nie wyjść na debila we własnym pytaniu... Dam radę dopiero wieczorem.
Jak ktoś ma coś ciekawego to niech wrzuca...

przez **Wokash** » 27 paź 2010, o 16:41

No dobra w jaki sposób tajfun wpłynął na zmianę planów Niemieckich w styczniu 1940 roku?
O jakie zdarzenie chodzi?

przez **Lolo** » 27 paź 2010, o 17:36

O ile dobrze dekoduję, nie chodzi o tajfun tylko o Huragan wyprodukowany w zakładach Hawkera i odstąpienie III rzeszy od operacji Lew Morski z powodu niepowodzeń w zakresie uzyskania bezwzglęnnej przewagi powietrznej i braku zaplecza do transportu wojsk inwazyjnych.

przez **Wokash** » 27 paź 2010, o 17:40

No i wprost przeciwnie jeśli chodzi o kraj z którego się tajfun wywodził... huragan też swoje zrobił ale troszkę jakby później niż na początku 1940 roku...
Dodam, że zdarzenie miało miejsce na kontynencie.

przez **Izzy** » 27 paź 2010, o 17:56

Bf 108 Taifun, który rozbił się 10 stycznia 1940 w Belgii, mając na pokładzie Mjr. Dr. Erich Hoenmanns & Mjr. Helmut Reinberger.
Wieźli oni plany inwazji na Niderlandy, Belgię i Francję. Sztaby UK i FR nie wierzyły mimo to, że plany były prawdziwe.

Po wypadku, inwazję przeniesiono na maj 1940.

przez **Wokash** » 27 paź 2010, o 17:58

No i bardzo dobrze... zmianie też uległa część planów Niemieckich. Zadajesz

przez **Izzy** » 27 paź 2010, o 18:28

Jak się nazywał niemiecki pilot, który nigdy nie został zestrzelony, ani nawet raniony w trakcie WWII? (Oczywiście wykluczamy kogoś kto poleciał 1szy raz w maju 1945 etc...), pytanie dotyczy szanowanego Experte.

przez **yamnick** » 27 paź 2010, o 19:31

Erich Hartmann

przez **Izzy** » 27 paź 2010, o 21:32

Nie, nie chodzi o Hartmana, który zresztą rozbił 14 razy samolot, zazwyczaj dlatego że nałykał się w śmigło części samolotów przeciwnika.
Sprecyzuje pytanie, chodzi o pilota latającego w 99% przeciwko zachodnim aliantom.

przez **Tato** » 27 paź 2010, o 22:43

Adolf “Addi” Glunz
Nie tylko nie był zestrzelony ale nawet nigdy nie był ranny (nie licząc tego że oberwał na ziemi rozpryskującą się szyba podczas nalotu RAF w Abbeville).

przez **yamnick** » 28 paź 2010, o 08:04

Izzy napisał(a):Nie, nie chodzi o Hartmana,

Ale zestrzelony ani ranny nie został ani razu , nieprawdaż :) ?

przez **Izzy** » 28 paź 2010, o 12:06

Tato napisał(a):Adolf “Addi” Glunz
Nie tylko nie był zestrzelony ale nawet nigdy nie był ranny (nie licząc tego że oberwał na ziemi rozpryskującą się szyba podczas nalotu RAF w Abbeville).

Poprawna odpowiedź.
Najbliżej było, jak w dogfighcie z Jug'ami rozpieprzył mu się samoistnie system hydrauliczny, i wyskoczyło podwozie. Ale zdołał uniknąć p-47tki i wylądować bezpiecznie nie roznosząc samolotu na części pierwsze przy okazji.

yamnick napisał(a):
Izzy napisał(a):Nie, nie chodzi o Hartmana,

Ale zestrzelony ani ranny nie został ani razu , nieprawdaż :) ?

Bezpośrednio nie, ale rozwalał brykę i skakał 14 razy, a Glunz raz musiał w polu maszynę posadzić, zresztą w jednym kawałku i na podwoziu a nie na brzuchu.

Jakby nie było, Tato zadaje.

przez **Tato** » 30 paź 2010, o 15:27

Dobra, takie szybkie pytanie bo z komórki i nie mogę wkleic zdjęcia, co planowalem.
Po II wojnie jeden z narodów biorących udział w wojnie wydał zakaz wpuszczania na swój teren obywateli niemieckich, chyba ze udowodnili, ze nie należeli do jakiejkolwiek niemieckiej formacji wojskowej w trakcie wojny. Ta sytuacja trwała aż do 1963. Jaki to kraj i jakie traumatyczne wydarzenia spowodowały wydanie takich obostrzeń?

przez **Brunner** » 31 paź 2010, o 17:23

Kurcze, no nie wiem... powiedział bym ,że chodzi o teren Izraela, ale to by było chyba zbyt oczywiste:)

Moze jakaś mała podpowiedz?

przez **Tato** » 1 lis 2010, o 17:25

Wskazówką jest persona po lewej stronie zdjęcia.

przez **Arrow** » 1 lis 2010, o 21:03

Postać po lewej to Vidkun Quisling, premier marionetkowego rządu Norwegii, kolaborującego z Niemcami. Wskazówka sugeruje zatem Norwegię, jeśli chodzi o traumatyczne przeżycia to stawiam na całkowite zniszczenie okręgu Finmark w wyniku zastosowania przez wojska niemieckie taktyki spalonej ziemi w trakcie odwrotu przed nadciągającą armią czerwoną.

przez **Tato** » 2 lis 2010, o 15:19

Istotnie chodzi o Norwegię, ale nie ten powód. Żeby nie ciągnąć bo pytanie jest trudne, a i ja je niezbyt precyzyjnie zadałem (przepraszam raz jeszcze robiłem to w biegu), więc podam odpowiedź i przekażę pałeczkę Arrowowi.
Główny powód niewpuszczania do 1963 Niemców służących w Norwegii (to zasadnicza nieprecyzyjność pytania) to moralny kac sam sobie poniekąd przez Norwegów przygotowany. Rządząca Partia Nazistowska i marionetkowy rząd Quislinga robił wiele aby promować rasę aryjską, w efekcie w Norwegii urodziło się ponad 10 tysięcy dzieci ze zwiazków norwesko-niemeickich lub związków z członkami partii Nazistowskiej. W trakcie wojny dzieci te objęte były programem Lebensborn (w Norwegii było aż 15 ośrodków, podczas gdy np w Polsce 3), zaś po wojnie, wyzwoleniu i osądzeniu qiuslingowców stały się wstydliwym tematem niechcianym. Każdy Niemiec przebywający w latach 40-45 w Norwegii mógł być jednym ojców owego problemu, ergo zakaz. :/
Najgorszy był w tym wszystkim los Bogu ducha winnych dzieci, cierpiących za grzechy swoich ojców żyjących w całkowitym ostracyzmie. Z ciekawostek: kilkaset dzieci zostało zaadoptwowanych przez rodziny Szwedzkie: jedną z nich była Frida z Abby.
Dajesz Arrow.

przez **Tato** » 4 lis 2010, o 17:09

Arrow chyba wyemigrował do ciepłych krajów, więc zadam co by przestoju nie było:

Oto fragment zdjęcia pojazdu (dość charakterystyczny). Jaki był to pojazd, kto nim kierował. Tenże kierowca miał kiedys okazję wieźć pewnego pasażera (to też znana historia). Jak brzmiało nazwisko tego pasażera.
Obrazek

przez **yamnick** » 5 lis 2010, o 15:17

Tu obyło się bez Viki :) : To fotka Mustanga P-51C Eugeniusza "Dziubka" Horbaczewskiego

Uratowany pilot latał w 315 Dywizjonie i nazywał się Tamowicz (nazwiska nei pamiętałem, starość nie radość)

przez **Arrow** » 5 lis 2010, o 15:33

Nie emigracja, tylko demencja sprawiła żem pytania nie zadał... Dzięki Tato za pytanie.

przez **Tato** » 6 lis 2010, o 16:49

22 czerwca 1944 r. doszło do osobliwego zdarzenia w 315 dywizjonie. Myśliwcy eskortowali "Latające Fortece" nad Cherbourg, a po ich ich bezpiecznym odlocie sami zaatakowali pozycje wroga. Obrona przeciwlotnicza okazała się niezwykle silna i dwa Mustangi zostały ciężko postrzelane: pierwszy, por. Stefankiewicza wpadł do morza i pilot zginął. Pilotujący drugiego Mustanga plut. Tadeusz Tamowicz poinformował dowódcę, że jest ranny w nogi i nie doleci do Anglii. Osłaniany przez Horbaczewskiego wylądował bezpiecznie na bagnistej łące, wysiadł z samolotu i dostał się do kępy krzaków. Horbaczewski przekazał dowodzenie nad dywizjonem por. Henrykowi Pietrzakowi, a sam wyszukał najbliższe lądowisko. Wylądował na budowanym nieopodal przez Amerykanów lotnisku polowym, wysiadł z Mustanga i wyjaśniwszy sytuację, zażądał udostępnienia samochodu. Dotarł nad brzeg bajora i przebył dzielące go od Tamowicza 400 metrów, okazało się, iż pilot jest w samej bieliźnie (przemoczony mundur rozwiesił na krzaku), a Mustang całkowicie zapadł się w błoto. Pomógł rannemu dotrzeć do jeepa, obaj piloci pojechali na lotnisku i we dwójkę - Horbaczewski na nogach Tamowicza - odlecieli do Anglii.

Yamnick oczywiście odpowiedział dobrze (łudziłem się że ktoś go ubiegnie :) ) i w związku z tym zadaje.

przez **yamnick** » 6 lis 2010, o 19:44

Tato napisał(a): ... łudziłem się że ktoś go ubiegnie :)

przepraszam, ale Dziubka i jego Mustanga odpuścić sobie nie moglem . Coś wrzucę nocą późną lub świtem bladym jak do komputra dostęp uzyskam

przez **yamnick** » 7 lis 2010, o 12:40

Co to za samolocik, co było w nim niezwykłego ?

Obrazek

przez **Soman** » 7 lis 2010, o 14:10

Blohm und Voss BV-141. Samolot niesymetryczny, nie wszedł na wyposażenie Luftwaffe z powodu przyjęcia Focke - Wulfa FW-189.

przez **yamnick** » 7 lis 2010, o 15:28

Bardzo dobrze, za latwe było. Soman prosimy o pytanie.

przez **Soman** » 7 lis 2010, o 20:02

Brzeg Dolny był miejscem, w którym Niemcy rozpoczęli produkcję jednego z najbardziej toksycznych bojowych środków trujących - tabunu. W 1945r. w wyniku sowieckiej ofensywy zakłady, wraz z wyprodukowanym środkiem, zostały zajęte przez Armię Czerwoną, jednakże nie dane było się im nacieszyć tabunem. Moje pytanie: kto i w jakich okolicznościach pozbawił ich tej zdobyczy?

przez **Brian** » 7 lis 2010, o 22:00

Grupa gen Sachsenheimera w nocy 4 lutego zajęła fabrykę. Niemcy co mieli zniszczyć to zniszczyli, co mieli zabrać to zabrali i po 2 dniach się wycofali.

przez **Soman** » 7 lis 2010, o 23:20

Bingo. Twoja kolej.

P.S. Z jakiego źródła korzystałeś?

przez **Brian** » 8 lis 2010, o 02:21

W sumie korzystałem z kilku ( czasem podających sprzeczne informacje), ostatecznie z artykułu w lokalnej gazecie.

A oto pytanie:
Co to za budowla i do czego była wykorzystywana:

przez **yamnick** » 8 lis 2010, o 11:20

Czy jest to moze wieża obserwacyjna w Zatoce Gdańskiej - element infrastruktury poligonu torpedowego

przez **Soman** » 8 lis 2010, o 12:41

Wieża obserwacyjna w Juracie, część infrastruktury torpedowni w Babich Dołach.

przez **Brian** » 8 lis 2010, o 13:06

Obie odpowiedzi dobre. To jedna z trzech (obecnie dwuch) wież obserwacyjnych niemieckiego poligonu torpedowego, potocznie zwanego torpedownią.
Yamnick pierwszy więc zadaje kolejne pytanie

przez **yamnick** » 8 lis 2010, o 18:21

Jeżeli Soman może zadać jakieś fajne pytanie dzisiaj to poproszę, jako współzwycięzca powinien mieć do tego prawo.

Ja niestety jestem przywalony kupą roboty z której dzisiaj się raczej nie wygrzebię i dopiero jutro rano mógłbym coś wygenerować.

przez **Soman** » 8 lis 2010, o 21:18

Jak wszyscy dobrze wiedzą niemiecka armata FLAK 18/36/37 była pierwotnie skonstruowana jako działo przeciwlotnicze, jednakże równie dobrze sprawdziła się jako armata ppanc. Jednakże pewna z armat skonstruowanych w tym okresie od samego początku była zaprojektowana do prowadzenia zarówno ognia bezpośredniego, pośredniego jak i przeciwlotniczego. Jakie miała oznaczenie i kto był jej konstruktorem?

przez **Brunner** » 9 lis 2010, o 00:49

A strzele sobię:) czy może chodzi o Pak 43 ? Choć sam w to wątpię bo chyba to było by zbyt proste, poza tym z tym ogniem przeciw-lotniczym w Paku43 były by problemy:)

przez **Tato** » 9 lis 2010, o 01:34

To ja strzelę obok :) : FLAK 38, 39 10,5 cm. Generalnie występujący jako działo p-lot i p-panc, miały dwa zestawy celowników i na wyposażeniu standardowym miały pociski p-panc.
prosię: http://www.lonesentry.com/ordnance/10-5 ... e-gun.html

przez **Soman** » 9 lis 2010, o 16:48

Nie. To działo pochodzi z drugiej strony barykady... Ale problemy z ogniem plot miało takie same jak PAK.

przez **Izzy** » 9 lis 2010, o 20:33

Brytyjski 2 pounder?

Tzn.
Ordnance QF 2 pounder

przez **Brian** » 9 lis 2010, o 22:38

Radziecka armata 85mm wz. 1939 (52-K) ?

przez **Soman** » 9 lis 2010, o 23:37

Działo owszem, było radzieckie. 52-K była z założenia plot, a do celów naziemnych strzelała "przy okazji".
Jako podpowiedź podam, że interesujący nas obiekt po raz pierwszy został użyty przeciwko Japończykom nad pewnym jeziorem.

przez **Brunner** » 10 lis 2010, o 02:42

Armata dywizyjna F-22 76mm wz.1936 i Wasilij Grabin.

P.S. w praktyce skuteczność ognia plot była prawie ,że zerowa:)

przez **Soman** » 10 lis 2010, o 18:55

Bardzo dobrze! Rzeczywiście skuteczność plot była marna, więc przekonstruowano działo pozbawiając je możliwości strzelania plot i tworząc F-22 USW.
Twoja kolej.

przez **Brunner** » 10 lis 2010, o 23:55

Ok. tera będzie proste łatwe i przyjemne:)
Obrazek

To jest kusza... jak by ktoś nie wiedział:) Z czasów tak odległych ,że nie pamiętają tego nawet najstarsi weterani mazowieckiego airzowtu.
Ale rozwiązania z wieków dawnych, z powodzeniem powróciły w czasie IIwś. w broni produkowanej seryjnie.
- W jakiej broni?
- Jaka była jej potoczna nazwa? (najlepiej po polsku)
- I przynajmniej jej jedna wielka zaleta, w porównaniu z konkurencją?

przez **Izzy** » 11 lis 2010, o 00:07

Czy jest podchwytliwe i chodzi o ataki na niemiecki program V? (Operation Crossbow).

przez **Brunner** » 11 lis 2010, o 00:18

Nie, nie ma tu nic podchwytliwego, ani nadmiernej abstrakcji. Raczej dosłownie trzeba to pytanie odbierać. I tym samym oczywiście nie chodzi o Operation Crossbow.

Weekend Warriors

Kto przegląda forum