przez doszman » 1 lut 2010, o 13:57
Temat wypływa, co jakiś czas. Dochodzę do wniosku, że „ każda sroczka swój ogonek chwali” to znaczy tam gdzie strzelałem jest najlepiej najtaniej i są najfajniejsi instruktorzy.
Ostatnio przy organizowaniu Pucharu WW2 zebrałem oferty cenowe z okolicznych strzelnic. Po przeanalizowaniu cenników doszedłem do wniosku, że istnieje zmowa cenowa pomiędzy tymi przybytkami, bo tam gdzie jest tanie amo to jest droższe stanowisko a tam gdzie jest tańsze stanowisko doliczają kasę za wypożyczenie broni. Suma summarum koszty strzelania są zbliżone. Co do posiadanych jednostek broni to też bym się zbytnio nie podniecał gdyż na każdej strzelnicy są bardzo podobne zestawy + jakiś smaczek. W temacie atmosfery i instruktorów powiem ci tylko tyle, że niedawno rozmawiałem z dwoma osobami z WW2, które regularnie strzelają i okazało się, że każdy z nas trenuje na innym obiekcie i tylko to, że jesteśmy osobami dorosłymi nie doprowadziło, że nasz spór o to, która strzelnica jest „mojsza” nie został rozwiązany przy pomocy procy ( żart)
Więc mój „ogonek” to Legia na Łazienkowskiej, bo broni najwięcej w Warszawie,bo miła atmosfera, bo przystępne ceny.