von Kukis napisał(a):spodziewałem się zdecydowanie więcej po finałowym pojedynku - można bowiem odczuwać po nim pewien niedosyt.
Tato napisał(a):Wczoraj zabiłem wielkiego smoka i uwiodłem Morrigan, huła. Zevran tez chce sie mi wepchac do pryczy ale gejostwa nie strzymię. :)
Tato napisał(a):Chyba jednak kwestia podejścia: mam za sobą 60h i 60% poznanego świata, a nie zrobiłem nawet 2/3 questów głównych fabularnych.
kazik_ napisał(a):Echelon - wg mnie nieco "dziwne" wymagania odnośnie gier RPG jako takich i dodatkowo w dużej mierze przemawia przez ciebie nostalgia.
Nie wydaje mi się aby tomiki powieści i poezji dało się streścić w jednym zdaniu :)włączając w to Biblię, Koran z Torą
Mógł byś się zdziwić ;P.
kazik_ napisał(a):A teraz pobawię się w odbijanie piłeczki:
"Rozbudowany świat"
ME spokojnie taki świat mają, DA natomiast nie jestem w stanie w miarę obiektywnie ocenić, jako osoba, która w sumie za "fantasy" nie przepada.
kazik_ napisał(a):Otwarta mapę
ME jest, DA ni ma.
kazik_ napisał(a):Genialna fabułę
W F1 jest, w F2 - no już niebałdzo. W ME jest, w DA - no e, średnio.
kazik_ napisał(a):Masssę qestów
F1 - średnio, F2 - tak. ME1 jest ( czy aby na pewno? dawno grałem), ME2 - już średnio DA - jest.
kazik_ napisał(a):Możliwość dobrego bawienia się bez przechodzenia głównego wątku
Tutaj trudno mi ocenić. Dawno nie grałem w niektóre gry.
kazik_ napisał(a):Masę dobrej zabawy nawet po przejściu gry
Możliwe jedynie w F2 jeśli (podkreślam JEŚLI) nie wykonałeś wszystkiego co jest możliwe PRZED ostateczną walką. Bo tak to nie widzę za bardzo sensu dalszej gry.
W ME2 po zakończeniu też niby można podróżować i zgarniać questy, ale jest ich zdecydowanie mniej niż w F2.
W DA na końcu zginąłem, więc nie wiem, czy można grać po zakończeniu
kazik_ napisał(a):Rozbudowany system rozwoju postaci
Niedoścignionym wzorem raczej będzie F2, bo:
1. można nabić praktycznie nieskończoną ilość leveli,
2. dużo możliwych kombinacji,
W F1 chyba nie było zbyt dużych szans by dobić do poziomu powyżej 21 (lub jego okolic). W DA wydaje mi się, że systemy postaci są sensownie zrobione - nie ma takich możliwości jak w F2, ale jednak jest co robić z punktami co awans. Gorzej z ME1, a najgorzej z ME2.
Kamil napisał(a):Fabuła F1: Idź synu znajdź nowego łotercipa. (kilka tygodni później) O, masz łotercipa! Super, a teraz leć zabij mutantów.
Fabuła F2: Idź synu znajdź GECKa. (kilka lat później) O...khhh...khhh... masz...ekhu ekhu... GECKa... a teraz *dźwięki charczenia*... rozwal main bossa i ekhu... odbij naszych *nieartykułowane dźwięki*
Chyba mylicie fabułę ze światem gry. Tego pierwszego falle praktycznie nie miały, za to świat to już było łohohoh i jeszcze dalej ;)
Nad biblią Fallouta pracowano bardzo długo, jestem pewien, że wiele z rzeczy tam opisanych nie ma w samej grze, a zostało dopowiedzianych przez developerów później. ME raczej nie doczeka się takiego czegoś, bo nie jest tak wybitną produkcją jak kiedyś był F1/F2. W ME znajduje się także odpowiednik holodysków w grze - tzn. co jakiś czas dodawane są nowe wpisy w leksykonie i gdybyś chciał, to miałbyś przy nich pewnie z godzinę czytania, jeśli nie więcej.W ME mamy rozbudowany świat jednakże nijak mu do Fallouta (w moich odpowiedziach głównie będę się opierał na F2). Świat Fallouta ma znacznie więcej
smaczków, że nie wspomnę o biblii Fallouta.
Się nie zgadzam, fabuła w F2 jako taka w ogóle mnie nie wciągnęła (trudno mi się identyfikować z wieśniakami).Nieprawda. F1/F2 ma naprawdę dobrą fabułę. ME oraz DA obciętą.
Yyy, no tak, niby tylko tempa pacyfikacja a sam później wspominasz, że ta pacyfikacja to jest to co ci się w F2 podobało. Że można było "poexpić", a dopiero później zabrać się za fabułę. Nie przeczę, że "expienie" i "micro-managment" w inventory jest fajny, bo też mi się podobał (dlatego obraziłem się na ME2, że wywalili "plecak" jako taki). Ale poniekąd sam sobie przeczysz.Głównie chodziło mi o F2. W ME 1 jest ale są one ubogie, głównie polegają na tępej pacyfikacji. ME2 również cienko. DA- jest.... czy ja wiem, na razie
nie widzę jakości tych questów. Niby są, ale są one takie że nie chce mi się ich wykonywać.
Tru. Ale JAKIE to było zło - na mnie zrobiło bardzo duże wrażenie, że tym złym jest tak na prawdę (spojler!!!) statek (/spojler) + ciekawa historia poprzedniej rasy, która zostawiła ostrzeżenie na temat repearsów. Zaskoczenie równie duże jak przy rozmowie z "Masterem" z F1 (że nie jest to tak na prawdę "zły"). W F2 Enklawa na tym tle wypada bardzo mało przekonująco - potrzebowali po prostu kogoś "złego", kto by chciał wszystkich zabić, ale nie mogli już skorzystać z mutantów, więc wzięli coś kompletnie przeciwnego, czyli "czystych" ludzi. Nie wspominając o tym, że ja nie mam pojęcia gdzie oni Franka Horrigana wyhodowali.ME 1 - Ocal świat przed złem z kosmosu
Rozumiem, że moment w którym postanowiłeś rozwalić panów z Enclavy, kiedy to jedyny ocalały starszy wioski powiedział Ci o masakrze..... Był elementem ŚWIATA GRY a Nie motywem fabularnym..... ciekawe. ?. :/
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości