Weekend Warriors

przez **ZibiD** » 19 sty 2010, o 10:55

na szczęście na placu boju pojawił się Gustaw Jeleń...

przez **cAmper** » 19 sty 2010, o 11:28

Ale bez poroża i z bukietem trzonkowych granatów w dłoni….

przez **Sushi** » 19 sty 2010, o 11:35

a była to Dłoń Opatrzności...

przez **ZibiD** » 19 sty 2010, o 11:46

W której stalowym uścisku gięła się nawet plastelina... tylko skąd w dupie plastelina zastanawiał się Grigorij

przez **Marcin[PL]** » 19 sty 2010, o 11:55

Janek znalazł szybko odpowiedź... Szarik myszkował w bunkrze niemieckim i w pomieszczeniu sztabowym 45 Pułku Wozów Drabiniastych z WeissenBaden...

przez **ZibiD** » 19 sty 2010, o 12:32

Wszystkich zastanawiał fakt, że bunkier był niewielkich rozmiarów, drewniany a jedynym jego wyposażeniem była dziura wycięta w deskach służących za siedzenie...

przez **cAmper** » 19 sty 2010, o 12:53

i druga malutka na drzwiach w serca kształcie....

przez **Marcin[PL]** » 19 sty 2010, o 13:00

...z woalką w postaci much latających dookoła i nieodłącznym zapachem leśnych ziół...

przez **Konrad ''Owca''** » 19 sty 2010, o 13:12

Niemniej bynkier nie musiał być pancerny - i tak po wizycie Mistrza Sandała i jego wicemistrzowskim numerze nikt nie był w stanie zbliżyć się do niego na odległość strzału - nawet stratosferycznym bombowcom gasły silniki...

przez **Marcin[PL]** » 19 sty 2010, o 13:56

a tymczasem Hans westchnął: znów pełna dekonspiracja... Brunner Ty Świnio!

przez **ZibiD** » 19 sty 2010, o 14:21

Nie wiedział jednak jak ryzykuje, gdyż Brunera grał zakonspirowany Lord Vader

przez **Marcin[PL]** » 19 sty 2010, o 14:36

..który używał inhalatora na bazie siarkowodorotlenkucynkudwuchlorotrójwodorofenu zaczerpniętego po kontakcie seksualnym z japonką, tuż po jej posiłku składającego się z sake i sushi! ...

przez **ZibiD** » 19 sty 2010, o 14:47

... natenczas Wojski, chwycił na taśmie przypięty, swój róg bawoli - długi, centkowany, kręty...

przez **yamnick** » 19 sty 2010, o 15:23

Lecz nagle przerażony padł Wojski na bruk, albowiem był to Pyton a nie żaden róg ...

przez **Konrad ''Owca''** » 19 sty 2010, o 15:31

A na stacji stoi lokomotywa.

przez **Marcin[PL]** » 19 sty 2010, o 15:53

a tymczasem w Bieszczadach wilki napadają na owce - dla wełny...

przez **Konrad ''Owca''** » 19 sty 2010, o 17:26

Waldemart Włatca Lasó nie interweniuje - wilki same zaczęły, to niech się teraz same bronią.

przez **ZibiD** » 19 sty 2010, o 18:04

a Bronia jak wiadomo była nabita i dlatego wszyscy jej ustępowali miejsca w autobusie...

przez **Sushi** » 19 sty 2010, o 18:09

...pełnym Arabów.

przez **ZibiD** » 19 sty 2010, o 18:38

z bombami własnej roboty, które jechali sprzedać na dorocznych, Międzynarodowych Targach Ozdup Chuinkowych we Wdzydzach...

przez **Konrad ''Owca''** » 19 sty 2010, o 18:43

i z którym to autobusem puściła się Japonka.

przez **Marcin[PL]** » 19 sty 2010, o 18:44

i urodziły się małe busiki marki suzuki, toyota i inne takie...

przez **ZibiD** » 19 sty 2010, o 18:52

a najlepszy był zdalnie sterowany Goliat, który miał nieco wybuchowy charakter po tatusiu

przez **Marcin[PL]** » 19 sty 2010, o 19:00

ale niestety jego geny alfabeta (analfabeta?) wymieszały się z gumą z kół autobusu i powstała wyjątkowej urody japonka, która od urodzenia zaczęła zajadać Sushi.

przez **ZibiD** » 19 sty 2010, o 22:11

i tego było już za wiele nawet jak dla Nepomucena Trombki zwanego Trąbkiem Bombkiem, a to dlatego że pochodził ze stajni BMW, w której tymczasowo parkowały słonie rasy GoldenTerier Syberyjski z Kropkami

przez **Marcin[PL]** » 19 sty 2010, o 22:19

...ale, że BMW to BARDZO DOBRA marka, przetrwała również i Pana Nepomucena...

przez **Konrad ''Owca''** » 19 sty 2010, o 23:00

Który co prawda uwielbiał Bezlitosne Miętoszenie Wora, ale nie przez dresiarzy, bo nie byli w jego typie.

przez **Marcin[PL]** » 19 sty 2010, o 23:14

ale na szczęście nie tylko dresiarze używają BMW rumaków, więc japonka spokojnie...

przez **ZibiD** » 19 sty 2010, o 23:25

zaczęła miętosić swojego wora i doszła do wniosku, że Będzie Miała Wydatki...

przez **Konrad ''Owca''** » 19 sty 2010, o 23:31

Wiedziała za to, że ze strony MPL niewiele jej grozi, bo to posiadacz i automiłośnik Bardzo Małego Wacka

przez **Marcin[PL]** » 19 sty 2010, o 23:35

wiedział, że nie jest wcale mały i udowodnił to natychmiast, ponieważ...

przez **Konrad ''Owca''** » 20 sty 2010, o 00:49

Ściągnął spodnie i okazało się, że to zwykły transseksualista, a co za tym idzie nie miał wacka w ogóle, a coś czego nie ma nie może być małe.

przez **ZibiD** » 20 sty 2010, o 10:53

Gdy dowiedział się o tym Wacław z Tarnowa, natychmiast zadzwonił do redakcji Super Ekspresu i zamówił dwie kawy ze śmietanką...

przez **cAmper** » 20 sty 2010, o 10:56

ale za to małe, tzn takie, których nie ma ...

przez **ZibiD** » 20 sty 2010, o 11:01

Choć jak wiadomo kawa jest... niezdrowa

przez **mansel** » 20 sty 2010, o 11:19

może być również..... bezkofeinowa

przez **ZibiD** » 20 sty 2010, o 11:25

Ale i tak nie ma to wpływu na owulację u samic pingwina czarnego zamieszkującego rozległe obszary wokół Radia Ojca Dyrektora, który...

przez **cAmper** » 20 sty 2010, o 11:39

siorbie, ciepłe, kozie mleko ....

przez **ZibiD** » 20 sty 2010, o 11:55

po którym ma zatwardzenie i stąd biorą się...

przez **Sushi** » 20 sty 2010, o 12:05

głazy narzutowe i inne eratyki w północnej Polsce.

przez **Marcin[PL]** » 20 sty 2010, o 12:41

...oraz bóle żołądkowe japonki, ponieważ znów otworzyła puszkę z ...

przez **yamnick** » 20 sty 2010, o 12:43

Pandorą ...

przez **ZibiD** » 20 sty 2010, o 12:53

ale puszka była przeterminowana tak jak większość MRE sprzedawanego na alleg...o więc nie dało się nią pomalować ścian

przez **Marcin[PL]** » 20 sty 2010, o 13:07

...jak ja namaluję te ślady rąk na pancerzu T34, myślał Gustlik...

przez **ZibiD** » 20 sty 2010, o 13:28

po czym zorientował się, że w tak zwanym międzyczasie cały pancerz zapierniczyli złomiarze i sprzedali za dwie flaszki na skupie

przez **yamnick** » 20 sty 2010, o 13:50

na szczęście w Liruju-Merlinie byłą promocja płyt gipsokartonowych ...

przez **ZibiD** » 20 sty 2010, o 14:02

oraz niezbędnej do budowy mocnego sprzętu - silvertape...

przez **Sushi** » 20 sty 2010, o 14:41

...i nieodłącznej przyjaciółki każdego Młodego Konstruktora- IZOLKI.

przez **ZibiD** » 20 sty 2010, o 14:44

oraz chomików sprzedawanych w crosselingu z izolką

przez **Tato** » 20 sty 2010, o 14:45

Nowy pancerz gipsowo-kartonowo-izolkowy był znacznie lepszy niz poprzedni stalowy, bo lekki, dzieki czemu Rudy gnał jak spusczony hart, osiagając nieprawdopodobne 102km/h z górki, wyprzedzając w tem sposób...

Weekend Warriors

Kto przegląda forum