Weekend Warriors

przez **habib** » 24 gru 2009, o 22:09

...tu przerwa na reklamy...
:)

przez **Sushi** » 24 gru 2009, o 22:52

i po reklamie :)

...będzie wytrwale skubał pęsetą i darł woskiem-zależnie od potrzeby.

przez **habib** » 24 gru 2009, o 23:25

Śnieżynki, wyczuwając instynktownie zagrożenie, obciągnęły kolczugi na rękawach i nogach, zaś śnieżka Hermafrodyta zaczęła cucić Mikołaja zapachem irlandzkiej myszowódy...

przez **Sake** » 25 gru 2009, o 08:18

... zapomniała jednak, że to św. Mikołaj i działa na Niego tylko zapach oryginalnej Finlandii ...

przez **Sushi** » 25 gru 2009, o 09:29

,żurawinowej z resztą.

przez **Izzy** » 25 gru 2009, o 10:32

Ejj, bez doubletapów;p

przez **Mider** » 25 gru 2009, o 19:10

- ryknął renifer zakładając świąteczne poroże.

przez **Sushi** » 25 gru 2009, o 23:10

szczególnie rozgałęzione i szerokie, zdobne chińskimi światełkami i bombkami szykowanymi specjalnie na tą okazje przez Kółko Gospodyń Wiejskich z okolic Woroneża.

przez **habib** » 25 gru 2009, o 23:19

"Doubletap my ass..." - burknął ocknięty Mikołaj.

przez **yamnick** » 25 gru 2009, o 23:26

Ass ? Ty obleśny zoofilu - renifer z obrzydzeniem potrząsnął porożem. Lampki zamigotały złowieszczo

przez **Sushi** » 25 gru 2009, o 23:29

a dwie bombki rozbiły się z hukiem o płyty chodnikowe (sypiąc obficie szkłem i brokatem).

przez **Mider** » 26 gru 2009, o 00:37

- Sram na takie święta - powiedział robal wykopując się spod brokatu - lepiej było na Chanuka, przynajmniej tego obleśnego mikołaja nie ma.

przez **habib** » 26 gru 2009, o 08:00

Mikołaj kątem oka spostrzegł nacierającego przedstawiciela marki Braun, i jednym zgrabnym ruchem, z półobrotu... wyjął z wora tabliczkę "Akwizytorom dziękujemy!".

przez **Sake** » 26 gru 2009, o 08:07

... niestety nie przewidział, że Przedstawiciel może nie znać tak trudnych słów ...

przez **cAmper** » 26 gru 2009, o 18:46

po czym dzielnie zabrał się do dzieła i ....

przez **yamnick** » 26 gru 2009, o 21:32

dokłądnie ogolił Mikołaja przezornie zabranym scyzorykiem victorinox

przez **Sake** » 27 gru 2009, o 07:23

... po tej operacji wyszło na jaw, że to nie był św. Mikołaj tylko głęboko zakonspirowana Królowa Śniegu, która ...

przez **cAmper** » 27 gru 2009, o 14:32

Tylko czekała na darmowe golenie hahaha, wartko wstała, poprawiła make-up oraz poczesała kędzierzawe złociste loki, otrzepała resztki owłosienia i ....

przez **yamnick** » 27 gru 2009, o 16:01

wpatrując się w osłupiałego golibrodę wilgotnymi od łez oczyma zatrzepotała sztucznymi rzęsami, potrząsnęła silikonowym biustem i rozchyliwszy napompowane botoxem usteczka namiętnym birbasem wyszeptała 'Mój ci on, mój"

(Edit:
Ha! Ha! HA! Ha! :D
KŚ)

przez **Sushi** » 27 gru 2009, o 18:02

i uradowana wyrwała mu ze zmartwiałych dłoni cudowny scyzoryk.

przez **Mider** » 27 gru 2009, o 21:58

wraz z dwoma trzonowymi zębami.

przez **cAmper** » 28 gru 2009, o 21:04

i jednym złotym (na przedzie;-) nic to, pomyślał wszakże Święta dopiero za rok ....

przez **ZibiD** » 29 gru 2009, o 16:45

...a póki co będę miał przerwę na papierosa (choć osobiście w tym przypadku wolałby wyrwanie górnej jedynki bo wtedy wygodniej byłoby mu trzymać papierosa w przerwie). Zapalił, podrapał się po dupie i usiadł...

przez **Sushi** » 29 gru 2009, o 16:57

pech chciał że siadając zgniótł pudla pani Haliny spod siódemki.

przez **ZibiD** » 29 gru 2009, o 17:08

...na śniegu (i na dupie) została tylko mokra plama...

przez **Ptasiek** » 29 gru 2009, o 17:50

Widzac to Moses przybyl na amerykanskiej fladze krzyczac Huuuuaaa i zastrzelil Mikolaja gdyz on byl komunista pochodzacym z Kraju Pierdzacej Wiśni...

przez **Sushi** » 29 gru 2009, o 18:04

w każdym razie, tak zdawało się Mosesowi, któremu od pędu powietrza łzawiły oczy. Śmiertelne kule dosięgły panią Halinę, która akurat tego dnia miała na sobie wyjątkowo niegustowny, wkurzający wszystkich czerwony płaszczyk.

przez **Mider** » 29 gru 2009, o 18:18

I taktyczną, zimową brodę dającą +50 do lansu, ze względy na ujemną reemisję.

przez **Dalej** » 29 gru 2009, o 18:27

Czytam ten wątek...

Bierzesz trochę wody, wrzucasz do niej kawałek ziemi i jakieś zielsko, zaglądasz pod mikroskop po miesiącu,
i widzisz niezłe schizy. Tak samo z forum.

przez **Ptasiek** » 29 gru 2009, o 18:29

Powiedział dalej drapiac sie po swojej wielkiej brodzie i wydatnym brzuchu, i jakby mimo woli siegnął do.....

przez **Dalej** » 29 gru 2009, o 18:30

chuja, jak zwykle...

przez **cAmper** » 29 gru 2009, o 18:43

"jeszcze tam dynda" mruknął zadowolony, podrapał się po bebzonie i zaciągnął zielskiem, eeechh żyyyyciee.....

przez **ZibiD** » 30 gru 2009, o 10:57

...ech życie - powtórzył i w tym momencie dopadł go dylemat...
Dyndoł dyndał na mrozie, bo go zapomniał schować po laniu pod wiatr - słowem mróz szczypał dokuczliwie.
Z drugiej zaś strony - mróz tak samo zajadle atakował łapy, które dopiero co schował w kieszenie. Sytuacja była patowa!
Jeśli wyciągnie ręce by schować dyndoła - ręce zmarzną. Jak nie wyciągnie rąk - dyndoł będzie nadal marznął. Co robić?

przez **mansel** » 30 gru 2009, o 11:06

stopami też się nie uda,
więc może ustami mi się uda...

przez **Mider** » 30 gru 2009, o 12:00

- Udami się uda - zakpił python, który przechadzał się z japonką w okolicy.

przez **yamnick** » 30 gru 2009, o 14:17

Ty Python nie bądź taka Pythia, odciął się błyskotliwie Dalej robiąc najgłębszy skłon swego życia i beskutecznie próbując otworzyć zębami rozporek w spodniach

przez **Ptasiek** » 30 gru 2009, o 15:05

przy wysilku tym niestety nie dosc ze popuscil rzadki kal to spodnie mu poszly z dupy strony, nie przejmujac sie jednak Dalej zaczal....

przez **ZibiD** » 30 gru 2009, o 16:03

...szukać czegoś, czym mógłby łatwo poobłamywać bure sople, które na tym mrozie błyskawicznie utworzyły się z tyłu grożąc przy próbie siadania, bolesnym poranieniem zadka...

przez **Sushi** » 30 gru 2009, o 16:10

szczęśliwym zbiegiem okoliczności Dalej spostrzegł leżące nieopodal kombinerki...

przez **Tato** » 30 gru 2009, o 16:15

przy pomocy których zaczął kombinowac w okolicach zadka, w efekcie osiągając...

przez **cAmper** » 30 gru 2009, o 16:26

stan totalnej nirvanny ;-)....

przez **Tato** » 30 gru 2009, o 16:39

...Dodatkowo wzmocnionej wydobywajacymi sie z iPoda dźwiękami piosenki Rihanny, pod znamiennym tytułem...

przez **Sushi** » 30 gru 2009, o 16:43

..."Wyganiała Kasia wołki"

przez **mansel** » 30 gru 2009, o 16:48

zbożowe

przez **Tato** » 30 gru 2009, o 17:26

piosenki nagranej onegdaj z Polską mniejszoscią zbożowo-kolarską "Człowiekiem-Żyto"!

przez **cAmper** » 30 gru 2009, o 19:51

kolarka marki Sprint a żyto jeszcze zielone było...

przez **Mider** » 30 gru 2009, o 20:20

A do tego ziemniaki w płynie - pomyślała piłeczka - i jeszcze wszyscy się czegoś nawąchali.

przez **ZibiD** » 30 gru 2009, o 22:03

A łyżka na to - NIE MOŻLIWE!

przez **Mider** » 30 gru 2009, o 22:51

i zamieniła się w widelec.

przez **mansel** » 31 gru 2009, o 09:08

bo jak wszyscy doskonale wiedzą "łyżka nie istnieje"

Weekend Warriors

Kto przegląda forum