Moderator: Wokash
Mimo strasznego oburzenia, jakie wzbudziłem u niektórych osób, cieszy mnie, że wróciliśmy do dyskusji, która kiedyś tam umarła. Ja rozumiem, że są osoby, które zawsze będą narzekać na jakiekolwiek zmiany zwiększające wymagania. Jak mi to kiedyś Wokash napisał, nie wymagaj za dużo od komandosów zza biurka. No ale wersja HARD nie jest dla tych, co to z trudnością noszą swój własny ciężar i nie są wstanie przebiec 100m bez wyplucia płuc. Sorry.
Ari napisał(a):Dlatego moim zdaniem fajne jest uwarunkowanie fpsów od kalibru w ostrym odpowiedniku (oczywiscie mozna miec mniej jesli sie chce, wazne aby gornego limitu nie przekraczac)
Swierzy napisał(a):mozesz liczyc na gwintowanie pierdzicha przez lesniczego i pewnie jeszcze pociąg myśliwych. Ale chyba o to w tej zabawie chodzi..
Grey napisał(a):A może po trafieniu trafiony ciągnie kartę CCS?W trakcie walki czy robicie PAX (stop wszyscy w okolicy do wyjaśnienia rezultatów)
Grey napisał(a):(...)A skąd wiadomo, że uderzenie zadane 'gumowym' czy piankowym nożem (vide LARPy jak Orkon) jest śmiertelne? (...)
Lolo napisał(a):Oczywiscie, Kolega Wokash jako palestrant ma w tej kwestii poglady adwokackie czyli oparte na tym, za co można pozwać, ale przecież obrażenia nawet całkiem spektakularne na dotychczasowych imprezach nie owocowały pozwami. Dlaczego miałoby sie to zmienić w sensie praktycznym?.
W każdym razie Volenti non fit iniuria
Wokash napisał(a):Widać, że jesteś nowy w temacie bo chodzi o tą sytuację... Jesteś na imprezie zabiera Ci replikę gość, którego pierwszy raz widzisz na oczy, do tego ma na sobie ghili... znajdujesz go po imprezie, gość mówi, że faktycznie zabrał ale zabili go 100 metrów dalej i zabrali replikę, nie wie kto, albo nawet opisuje i nie możesz znaleźć człowieka... albo zaprzecza... co zrobisz?
Albo replika się znajduje nie wiem w rowie... złamana... gość co ją zabrał mówi, że mu ją odebrali później...
W kwestii drugiej... w prawie karnym jest kwestia ryzyka sportowego. Kiedyś co jest sportem, a co nie ustalał minister... ale gdzieś tak od 30 lat tego nie robi... co jest sportem ustala życie. Przyjmuje się, że sport nie może zmierzać wprost do urazów. W wersji podstawowej o ile nie dojdzie do wypadku nie powinien powodować urazów. Powinien mieć stabilne zasady itp.
Powiem tak. Człowieka grającego w ASG podjąłbym się obrony jakby przedstawiono mu zarzuty... człowieka grającego w MSM (zwłaszcza to co było proponowane na początku) nie... ASG nie jest sportem kontaktowym... MSM miało być w założeniu zabawą w full kontakcie do tego bez żadnych zasad... jak ustawka kibolska... uważasz, że ustawki są legalne bo ludzie wiedzą gdzie idą? To co na początku opisał Mider to mogło być kopanie po jajach wojskowym butem... to da się wg Ciebie nazwać sportem?
Co do kwalifikacji pisałem wcześniej... rozbój raczej nie zamiarem zwykłego gracza raczej nie będzie kradzież z użyciem przemocy... ale już poważne uszkodzenie ciała, bójka bez większych problemów.
Lolo napisał(a):
Nowy w temacie czego, że pozwolę sobie spytać?Strzelamy od kilku ładnych lat, na ogół po przeciwnych stronach i zawsze Ci się z wielką rewerencją kłaniam, jako powszechnie uznanemu weteranowi
Pomińmy.
Lolo napisał(a):Różnica polega na tym, że ja piszę jak jest na ogół, przyznając Ci częściową rację (przeczytaj ponownie, zacytujmy ,,To jest potencjalna komplikacja i tutaj zgoda"), a Ty piszesz, co mogłoby się zdarzyć w najgorszym możliwym wariancie, przy złej woli i braku odpowiedzialności wszystkich zainteresowanych. Nie zaprzeczam, że mogłoby, twierdzę przy tym, że się zdarza rzadko, o ile w ogóle... Poza tym napisałem, że broń w warunkach bojowych zabiera się rzadko z zamiarem użycia, więc funkcjonalność tego rozwiązania dla pogłębienia realizmu symulacji jest dosyć wątpliwa.
Lolo napisał(a):Czym miało być w zalożeniu, to chyba powinien wiedzieć Mider. Tak czy siak ta teza nosi cechy nadużycia, bo Mider rozpisał ramowo na czym ma to polegać i w żadnym momencie nie odniosłem wrażenia, że postulował zniesienie zasad. Asg po bandzie- tak, ale asg bez zasad- raczej nie. Co to ma wspólnego z ustawkami kibolskimi, to chyba tylko Ty wiesz, ale mam nadzieję, że mnie oświecisz
Lolo napisał(a):Zacytujmy: ,,uważasz, że ustawki są legalne bo ludzie wiedzą gdzie idą? "
Oczywiście, że nie uważam, że są, co nie zmienia faktu, że jestem przekonany, że powinny być legalne. Jak przytomnie zauważyłeś, jestem liberałemTa sama zasada dotyczy imprez ASG z relatywnie wiekszym ryzykiem. Nie podoba mi się, nie jadę i olewam temat, zamiast zamartwiać się, że kiedyś komuś ktoś złamie karabin albo nabije guza. Guz nabity zgodnie z wolą gracza nie powinien stanowić krzywdy, nawet jeśli jest nabity jego własnym karabinem, który połamie się na skutek nabijania
Mider napisał(a):Swoją drogą zawsze mnie ciekawiło czemu towarzystwo od ustawek nie zrobi sobie z tego sportu pod tytułem boks grupowy?
Ale to już inna inszość.
Mider napisał(a):@Wokash - bierzesz od kogoś replikę, odpowiadasz za nią. Ktoś ci ją zabierze - twój problem. Ja jakoś nie postrzegam wszystkich jako złodziei. Przy raczej zamkniętym charakterze imprez może nie być aż tak wielkiego problemu. Zresztą to też można rozwiązać. Jeśli i tak założenie jest takie, że rozgrywki mają charakter zamknięty, to można pokusić się o wyeliminowanie prywatnego sprzętu. Wstąp sobie do klubu, wykładaj kasę i korzystaj z tego co jest w klubie.
Przy okazji będzie kontrola nad tym kto bierze udział w grach i czego będzie używał.
Grey napisał(a):To po co ten nóż, skoro i tak bawimy się w symbolizm? Żeby mieć fajny gadżet?
Aur napisał(a):Nie przetestujesz tego bez repliki noża.
Blacha napisał(a):Mider - mam rozwiązanie Twojego problemu wiązania i bezpieczeństwa tegoż wiązania na milisimie itp.
i to nie są jaja
http://www.sex-toys.com.pl/index.php?ma ... cts_id=178
Acha - te druty kolczaste po zabawie w systemie Midera to rozumiem zostaną zawsze przez Midera posprzątane.
Tato napisał(a):Troszke łopatka.
Powrót do Organizacja i Regulamin gier na Mazowszu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość