Dzisiaj duża paczka, bo Dalej popsuł Forum jak wkleić chciałem ostatnio

Oczywiście wszelkie napisy ostrzegawcze dalej funkcjonują.
Stary, powiedz mi, jesteście przecież udanym małżeństwem. W czym tkwi wasz sekret? - Już na początku naszego pożycia uzgodniliśmy z żoną, że ona będzie podejmowała wszystkie drobne decyzje, a mnie zostawi te najważniejsze. Jak długo nie wchodzimy sobie w drogę, tak długo żyjemy szczęśliwie. - Daj przykład. - Ok. Żona decyduje o tym jakie kupimy auto, jaki będzie nasz nowy dom, do jakiej szkoły pójdą nasze dzieci, jaką kupimy pralkę, lodówkę, telewizor, do kogo i kiedy pójdziemy... I ja się jej nigdy nie przeciwstawiam. - No, a ty...?! - No wiesz, moje decyzje dotyczą tylko wielkich i poważnych spraw. Kiedy rozmawiamy, to decyduję czy powinniśmy wysłać wojska do Afganistanu, czy powinniśmy utrzymywać stosunki dyplomatyczne z Rosją, w jaki sposób prowadzić krajową gospodarkę... I wiesz co? To działa. Żona zawsze się ze mną zgadza...
Każda kobieta byłaby szczęśliwa budząc się w swoje urodziny na łożu pełnym płatków róż, z śniadaniem podanym do łóżka oraz sesją półgodzinnego seksu oralnego z rana. Każda.
Ale nieeee… moja matka nie…
Spotkanie towarzyskie, jedna z kobiet pyta się mężczyzn co jest ważniejsze w seksie: technika czy długi penis? Na to wszyscy zebrani mężczyźni odpowiadają huralnie: technika! Dziewczyna się odwraca i mówi: patrzcie dziewczyny wszyscy z małymi hu..mi przyszli...
U seksuologa:
- Panie doktorze, niepokoi mnie mój wielki apetyt na seks...
- W czym się objawia?
- Każdego dnia kocham się z żoną dwa razy.
- To nic niepokojącego. Jest pan młody, tak bywa...
- Ale z kochanką też dymam się każdego dnia dwa razy!
- Oooo... i to jest niepokojące. Po prostu musi się pan wziąć w garść!
- Biorę. Dwa razy dziennie.
Tatuś z 16-letnią córeczką robią krótki wypad na narty do Zakopanego.
Już na miejscu córka jest przerażona wyglądem pewnej góralki z obfitym wolem.
- To niedobór jodu w górach powoduje takie schorzenie... - tłumaczy ojciec
- Uff..!- oddycha z ulgą córcia. - A ja myślałam, że to rodzaj ciąży pozamacicznej po seksie oralnym...
Do córeczki przyszedł wieczorem kolega w celu nadrabiania zaległości w biologii, natychmiast zajęli się nauką w pokoiku na górze. Rodzice dziewczyny oglądali TV na parterze. Po pewnym czasie mama do tatusia:
- Sprawdź no stary, co te dzieciaki tak cicho tam siedzą.
Tatuś po chwili podpatrywania przez dziurkę od klucza wraca i mówi:
- Uczą się grzecznie.
Po następnej godzinie matka znów nalega:
- Sprawdź no jeszcze co tam się dzieje?! Tak cicho tam...
Tatuś po chwili wraca:
- Uczą się grzecznie.
Północ, kolega wciąż siedzi u córeczki, mamusia nie mogąc usnąć szturcha starego:
- Stary, stary, idź sprawdź jeszcze, bo boję się o naszą Kasię...
Ojciec dla świętego spokoju idzie na górę i kuka przez dziurkę, kuka i kuka... Aż w końcu wpada wywalając drzwi, łapie gołego kolesia za mordę i tłucze bez opamiętania, krzycząc:
- Nic matce nie mówiłem jak całowałeś moją córkę, nic jej nie powiedziałem jak ją bzykłeś, ale teraz, sukinsynu, to mnie wkurwiłeś - kutasa w firankę wycierasz?!
-Dlaczego nie należy kruszyć viagry?
-Bo grozi to stwardnieniem rozsianym.
-Dlaczego kobiety mają chudsze ręce od mężczyzn?
-Bo płyn do naczyń świetnie usuwa tłuszcz.
-Dlaczego Indianom jest zimno?
-Bo Kolumb ich odkrył
-Dlaczego taboret ma depresję?
-Bo nie ma oparcia
facet postanowił sam zrobić pranie. Stanął przy pralce i woła do żony:
- Jaką temperaturę nastawić
- A co masz napisane na koszulce - podpowiada żona
- "Legia mistrz" , ale co to ma do rzeczy
Od czasów historycznych kulturalni mężczyźni puszczają kobiety przodem żeby bezkarnie popatrzeć na ich tyłki i całują w rękę żeby bezkarnie spojrzeć na ich cycki.
- Co to jest kryzys seksualno - finansowy?
- Otwierasz portfel a tam wielki chuj...
W tramwaju dwóch białych pobiło Murzyna. Policjant przesłuchuje uczestników.
Pierwszy opowiada poszkodowany:
- Panie władzo, stoję sobie w tramwaju jakieś kilka minut, a tu nagle
dostałem po gębie. A po chwili rzucił się jeszcze ten drugi!!
- No dobrze - mówi policjant - zaraz przesłucham tych panów.
Po czym zwraca się do tego, który pierwszy zadał cios:
- Panie, co pan?? Tak bić bez powodu??
- Wcale nie bez powodu!!
- No to niech pan opowiada!
- No więc - zaczyna biały - stoję sobie spokojnie w tramwaju. Nagle na
przystanku wchodzi Murzyn i staje mi na nogę. Myślę sobie zejdzie
zapewne. Ale mija minuta, dwie... No to, z zegarkiem w ręku, po upływie
trzeciej minuty go walnąłem. A czemu rzucił się też ten drugi facet, to nie mam
pojęcia!
- Dobrze, to w takim razie jego też przesłuchamy - odpowiada policjant i
zwraca się do ostatniego uczestnika zajścia - Co pan nam powie?
- Panie! - zaczyna podekscytowany - Patrzę, stoi biały, a koło niego
Murzyn. Ten biały co chwila patrzy na zegarek, jakby na coś czekał. Aż
tu nagle jak tego Murzyna nie zdzielił, to ja żem myślał, że się w
całej Polsce zaczęło...
Para zakochanych spaceruje po parku:
- Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię…
- To znaczy?
- Hmmm… a może przytul jak Abelard swą Heloizę…
- Czyli jak?
- Jak?! Srak! Czytałeś kurwa coś w ogóle?
- Tak! Nasza Szkapę. Ugryźć cię w dupę?
Przychodzi chłop do lekarza.
- Panie doktorze, moja kobitka mnie tu przysłała, bo twierdzi, że mam za dużego.
- Proszę się rozebrać ... Nnnnnooooo, hmmmmmm, rzeczywiście!
- Może pan z tym coś zrobić? pyta pacjent.
- No ,dobra , zrobimy co trzeba - mówi chirurg.
Delikwent leży na stole operacyjnym, już pod narkozą i wchodzi lekarz.
- O, cholera! Przecież nie zapytałem go, ile mu zostawić!
Siostro ! Siostro , niech no tu siostra podejdzie.
Ile pani zdaniem trzeba by to skrócić?
- Ależ panie doktorze!!!! Toż to szkoda, niech mu pan lepiej nogi wydłuży!!!
Przychodzi chłop do lekarza.
- Panie doktorze, mam niebieskiego! Co robić?!
- Proszę się rozebrać ... Ahaaaaaa ... A czym się pan zajmuje?
- No, gdzie pan pracuje? Czym się pan zajmuje zawodowo?
- Jaaaa? Jestem prezesem w ...
- Tak myślałem - przerywa mu lekarz.
Panie prezesie! Proszę powiedzieć pańskiej sekretarce, żeby sobie pupy kalką nie wycierała, a pan niech zacznie dbać o higienę intymną.
No to dalej:
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
-Doktorze, coś nie tak z moim jądrem. Jest niebieskie...
Lekarz ogląda i w końcu mówi:
-Nom, hmm, to nowotwór, trzeba amputować jądro.
(bla bla, zabieg przeszedł pomyślnie)
Po dwóch tygodniach facet wraca i mówi, że problem powrócił, tym razem z drugim jądrem. Lekarz znów ogląda i mówi:
-No Panie, to przerzuty, trzeba usunąć i drugie.
Po kolejnych trzech tygodniach pacjent przychodzi i mówi:
-Jak mnie Pan operujesz skoro ciągle nowotwór powraca?!
Lekarz ogląda ,to co jeszcze tam zostało, patrzy się na faceta i mówi:
-Panie, Panu spodnie farbują...
Ojciec wraca z pracy, otwiera drzwi do pokoju córki, a tam ... córeczka zabawia się wibratorem!
Nic nie mówiąc je kolację i idzie spać.
Następnego dnia córka wchodzi do pokoju ojca i co widzi?!!!
Ano, stary siedzi przy stole, na sole stoi otwarte pół litra, 2 kieliszki, obok skacze żwawo wibrator.
- Tato, co ty?! Co ty robisz!!!
- A co, to już z zięciem nie można się napić?
Żona wraca do domu wcześniej, zastaje męża ze swoją najlepszą przyjaciółką w łóżku, oburzona pobiegła do kuchni,
wzięła tłuczek i trzasnęła w głowę przyjaciółce,
mąż patrzy na nią i mówi
-rób tak dalej, rób, niedługo nie będziesz miała ani jednej przyjaciółki!
Z okazji okrągłej 21. miesięcznicy, pod Pałacem Prezydenckim spotkało się dwóch weteranów kampanii wyborczych PiS. Jeden pyta drugiego:
- Czy pamiętasz jeszcze Leszka?
- Jak przez mgłę.
Kochanie! Chciałbym dziś pójść z kolegami na mecz, potem na kręgle,
a później wpadlibyśmy do knajpki...
- A idź, idź... Czy ja cię za rogi trzymam...?
Nowożeńcy wyjechali sobie w podróż poślubną. Po jakimś czasie matka
męża dostaje pocztówkę:
"Mamo, jestem zadowolony, nakarmiony, odzież czysta, żona spisuje się na
medal!"
- O żesz... ledwo co ślub wzięli, a ta już go kłamać nauczyła, suka!
- Weź mnie - namiętnie mruczy żona.
- Oszalałaś? Przecież ja nigdzie nie wychodzę!
Para narzeczonych przychodzi do urzędu stanu cywilnego.
Urzędnik pyta:
- Czy jesteście należycie przygotowani do tak ważnego kroku?
- Oczywiście - odpowiada młody kandydat na męża. - Mamy już piętnaście litrów wódki, trzydzieści pięć butelek wina i sześć litrów spirytusu.
Ostra rodzinna awantura. Żona cała czerwona ze złości:
- Mam dosyć życia z tobą!
Maż dość spokojnie:
- To się wyprowadź do matki.
- Przecież wiesz, że moja mama dwa lata temu umarła.
- No właśnie.
- Szczęśliwego nowego Roku!
- Zwariowałeś, w lutym?
- To już luty? Cholera, jeszcze nigdy nie wracałem tak późno z sylwestra...
-Kochanie, co byś powiedział, gdybyśmy wzięli ślub w Boże Narodzenie?
-Daj spokój! Po co mamy sobie psuć święta?
Mały Giovani, który jest synem szefa sycylijskiej mafii pisze list do św. Mikołaja:
-"Mikołaju! Jak z pewnością wiesz, przez cały rok byłem grzeczny i sprawiłbyś mi wielką przyjemność przynosząc kolejkę elektryczną".
W tym momencie koło pokoju chłopca przechodzi ojciec, więc mały Giovani zaczyna pisać list od nowa:
"Mikołaju, byłem grzeczny, więc przynieś mi dwie kolejki elektryczne".
Ojciec chłopca wchodzi do środka z kilkoma mafiosami, więc Giovani zaczyna pisać list po raz trzeci:
-"Mikołaju, jeśli chcesz jeszcze kiedykolwiek zobaczyć swoją matkę..."
Ksiądz chodzący po kolędzie, dzwoni do drzwi mieszkania.
- Czy to ty, aniołku? - pyta kobiecy głos zza drzwi.
- Nie, ale jestem z tej samej firmy!
W wigilię chłop jedzie furmanką, a obok biegnie pies. Ponieważ koń biegnie leniwie, chłop bije go batem.
- Jeszcze raz mnie uderzysz, to będziesz szedł piechotą! - mówi koń.
- Pierwszy raz słyszę, żeby koń mówił! - dziwi się chłop.
- Ja też! - mówi pies.
- Jak samobójca spędza święta Bożego Narodzenia?
- Wiesza się na choince.
Po świętach Bożego Narodzenia. Rozprawa w sądzie:
- Dlaczego chcę się pan rozwieść z żoną?
- Bo daje mi do jedzenia: barszczyk z uszkami, śledzia, karpia, karpia, kluski z makiem...
- Proszę pana, przecież wszyscy na wigilię jedzą takie potrawy!
- Możliwe, ale ona przyrządza mi je codziennie od siedemnastu lat!
W wigilię Bożego Narodzenia Kowalscy słyszą u sąsiadów straszny hałas. Kowalska komentuje:
- Albo synek Nowaków dostał na gwiazdkę bębenek, albo Nowak zaczął śpiewać kolędy.
Na Biegunie Północnym spotykają się dwaj Święci Mikołajowie.
- Dlaczego jesteś taki smutny?
- Bo w tym roku znów wypadło na mnie, że mam roznosić prezenty w Polsce.
- Przecież Polacy to wspaniali ludzie!
- Możliwe, ale jak wrócę od nich, to znów przez cały rok będę miał kaca!
Przyjaciel pyta Nowaka:
- Jak minęły święta?
- Wspaniale! Żona serwowała mi same zagraniczne potrawy.
- Jakie?
- Barszcz ukraiński, fasolkę po bretońsku, pierogi ruskie i sznycel po wiedeńsku z kapustą włoską.
Dwaj staruszkowie spędzają wspólne święta. Patrząc na gwiazdę betlejemską, jeden z nich wspomina:
- Moja żona kiedy zauważyła spadającą gwiazdę, powiedziała: "pomyśl o czymś, a twoje życzenie spełni się, kiedy gwiazda spadnie".
- Co było dalej? - pyta drugi.
- Życzenie się spełniło. Gwiazda spadła na nią!
Lekarz zwraca się do blondynki, która chce poddać się kuracji odchudzającej:
- A ile pani ważyła najmniej ?
- 2 kg 80 dkg panie doktorze.
Stirlitz otworzył drzwi od łazienki. Nagle zapaliło się światło.
"To zasadzka!" - pomyślał Stirlitz. Nie wiedział, że omyłkowo otworzył lodówkę.
Siedem dni z życia czyściocha-żołnierza:
Dzień 1 - myję nogi
Dzień 2 - myję ręce
Dzień 3 - myję się pod pachami
Dzień 4 - myję głowę
Dzień 5 - myję się w miejscach intymnych
Dzień 6 - myję zęby
Dzień 7 - wymieniam wodę
Procesja pogrzebowa zmierza bardzo, bardzo powoli w stronę cmentarza. Nic dziwnego, bo średnia wieku w pochodzie waha się między 80 a 90 lat. Staruszki z trudem stąpają po błotnistej alejce, chwieją się na silnym wietrze, popłakują w rękawy. Ich Marysia umarła. Nagle, na zakręcie z trumny spada wiązanka. Wandzia schyla się, żeby ją podnieść. Nie jest jej łatwo, bo ma sztywne kolano.
Gdy w końcu udaje jej się podnieść niesforną wiązankę, Irenka wykrzykuje ze zgrozą:
- Moja droga Wandziu, co żeś Ty narobiła?! Złapałaś bukiet!
Kto rano wstaje, temu słabo polewano.
Kumpel zwierza się kumplowi:
- Moja cóka jest chyba w tym wieku,
kiedy dzieci zaczynają zadawać wstydliwe pytania o seksie.
Na przykład dzisiaj rano zapytała: "Czy to wszystko, na co cie stać?"
Maryla nie piła i nie paliła. Nie szlajała się po nocach, kładła się spać o 22.00 i wstawała o 6.00. Był cicha, spokojna i posłuszna.
Ale kiedy wyszła z więzienia, wszystko się zmieniło...
Mąż postanowił wziąć udział przy porodzie. Gdy tylko żona zaczęła rodzić ten fik - zemdlał. Co go ocucą to koleś znowu mdleje. W końcu na dłużej się ocknął.
- Gratulacje! Został pan ojcem!
- Syn czy córka?
- Córka!
- Och to dobrze... przynajmniej nie będzie się męczyć tak jak ja.
Rano na działce żona pyta męża:
- Co będziesz dziś robił?
- Dół muszę wykopać. Metr na metr na metr.
- A na chuj nam trójkątny dół?!
Siedzi chłopak z dziewczyną i myśli:
- Ale bym zaruchał...
Nagle zdaje sobie sprawę, że powiedział to na głos. W tym samym momencie jego dziewczyna obraca się do niego:
- Co?!
- A nic, nic, to nie do ciebie...
Wszyscy lubią maleńkie szczeniaczki, maleńkie kocięta, maleńkie ptaszki, a nawet maleńkie kaczuszki. I tylko malutki ch*j nie podoba się nikomu...
Maryna dobrze przygotowała się do sylwestra. Spisała nazwiska i adresy wszystkich chłopaków z imprezy. Ot tak na wszelki wypadek
Młoda turystka z Ameryki podczas zwiedzania Paryżu zauważa przed pewnym domem publicznym sporą kolejkę kobiet.
Podchodzi i się pyta kobietę z kolejki na co czekają.
-Na mistrzowski seks z Jean Pierem.
-A co on takiego robi, że tyle kobiet czeka w kolejce?
-Fenomenalnie całuje pępek.
-To przez całowanie pępka tyle kobiet czeka w kolejce? Jaka to atrakcja kiedy to można przeżyć z każdym i co więcej za darmo.
-Nie byłabym taka pewna, ponieważ on całuje pępek od wewnętrznej strony.
Pozna pora wraca mąż do domu pijany, całą twarz ma umazaną szminką i pudrem, żona pyta: co to!
- Nie uwierzysz kochanie - z clownem się biłem...
Przez miasto jedzie nowy mercedes. Po drodze spotyka patrol policji, który zatrzymuje go do rutynowej kontroli. Policjant podchodzi do auta, patrzy a w środku 13-14 letni cygan.
-Co, auto kradzione?
-Nie kurwa, służbowe...
Czy słyszeliście kiedykolwiek o kobiecie, która zrobiła z mężczyzny milionera?
- Tak... podobno kiedyś był taki miliarder...
Spotykają się dwie przyjaciółki:
- Słyszałam moja droga, że chcesz wrócić do Jurka? A przecież w zeszłym roku go porzuciłaś...
- Tak to prawda, ale diabli mnie biorą gdy sobie pomyślę, że on żyje teraz spokojnie z inną kobietą...
Mąż przychodzi nieoczekiwanie do domu i zastaje żonę z kochankiem w sytuacji jednoznacznej.
Wzburzony krzyczy:
- Ty z tym panem w łóżku... Jestem zaskoczony!
- Mylisz się kochanie! - Tłumaczy spokojnie żona. - Ty jesteś tylko zdziwiony. To my jesteśmy zaskoczeni!
Mąż nad ranem wraca do domu, po całej nocce gry w pokera. Żona zaczyna robić mu wyrzuty, a mąż spokojnie na to:
- Już nie musisz się więcej denerwować z mojego powodu. Pakuj swoje rzeczy. Przegrałem cię w karty i należysz teraz do mojego kumpla...
Żona zaczyna wrzeszczeć:
- Ty chamie! Jak można w ogóle wpaść na taki wstrętny pomysł !?!
- A myślisz, że mi było łatwo, pasować przy czterech asach z ręki...
U lekarza.
- Jak się objawiają pańskie zaniki pamięci?
- Notorycznie zapominam, że mam żonę...
- Jak mogłeś porzucić żonę, zostawić ją samą?! - przemawia ksiądz do sumienia spowiadającego się mężczyzny.
- Jak to samą? Zostawiłem ją z dziećmi...
Rozmawiają dwie przyjaciółki. Jedna pyta: czy ty patrzysz mężowi w oczy podczas stosunku?
Raz spojrzałam.....stał właśnie w drzwiach.
- Kogo chowają? - pyta przechodzień?.
- Teściową - odpowiada jeden z żałobników.
- A czemu trumnę niesiecie bokiem?
- Bo jak ja przekręcić na plecy, to zaczyna chrapać...
- Kochanie czy mój tyłek wygląda w tym grubo?
- Chcesz znać prawdę?
- Tak.
- Sypiam z twoją siostrą.
Japończycy wynaleźli metodę zagęszczania alkoholu. Wyprodukowali wódkę 300% i aby ją przetestować udali się do Rosji (wszak po sąsiedzku). Spotkali chłopa, który ciągnikiem pole orał. Zaproponowali:
- Może chcesz darmowej wódeczki chlapnąć
Rolnik się zgodził. Wypił szklankę, drugą, siadł z powrotem na ciągnik i
pojechał dalej, jakby nigdy nic. Za chwilę zatrzymał się, wyskoczył na
pole, poturlał się po ziemi i wsiadł z powrotem. Japończycy postanowili sprawdzić co się stało:
- Cóż to, niedobra wódka?
Na co traktorzysta:
- Wódka w porządku. Ale jak beknąłem, to kufajka zajęła mi się ogniem...
- Jaka jest najniebezpieczniejsza pora roku?
- Wiosna, lato, jesień, zima?
- …
- …
- Jesień, bo można dostać z liścia!
W 1272r Arabowie wynaleźli prezerwatywę używając do tego celu koziego jelita.
W 1873 Brytyjczycy udoskonalili ten pomysł wyciągając najpierw jelito z kozy...
Jak ta nauka idzie do przodu
Czego pragnie Kobieta
Czego pragnie facet
1. wspaniałych pocałunków.
1. wsadzić jęzor w gębę i się podniecić.
2. delikatnego dotykania okolic szyi.
2. wgryźć się w szyję i najlepiej zostawić ślady.
3. subtelnych i umiarkowanych pieszczot piersi.
3. wytarmosić cycki i ugryźć w suta.
4. delikatnych pieszczot łechtaczki.
4. namierzyć łechtaczkę, obejrzeć, polizać, wytarmosić.
5. podczas pieszczot, delikatne wsuwanie paluszków do pochwy i pieszczenie jej.
5. włożyć 2 palce a najlepiej całą rękę i posuwać, mocno posuwać.
6. romantycznych pozycji w których uzyska najlepszy kontakt z partnerem.
6. zerżnąć od tylca, najlepiej w dupę.
7. po wszystkim położyć się partnerem i zasnąć w przytuleniu.
7. po wszystkim spuścić się na twarz, zwalić konia, ponownie spuścić się na twarz i poszukać kolejnego lachona.
Wiejskie wesele w remizie w Siemianowie (za Dziekanowicami). Zabawa na całego. Koło północy na salę wpada wodzirej.
- Koniec wesela - krzyczy do mikrofonu. - Pan młody złapał komendanta OSP jak ruchał pannę młodą.
Goście weselni wolno zaczynają w ciszy opuszczać "salę balową".
Nagle wodzirej, który gdzieś na chwilę zniknął, znowu łapie mikrofon:
- Ludzie, wracajta i bawta się. Wesele trwa. Komendant przeprosił.