Cześć,
Poszukuję osoby która w ramach odpoczynku od sobotnich jebanek z użyciem 500+ rozpylaczy chciałaby się od czasu do czasu zaangażować w działanianie w parze snajperskiej. Trochę wspólnego treningu, ghillie suit z prawdziwego zdażenia, marsze na orientację, obserwacja z ukrycia - ot takie klimaty. Nie za często i bez mocnego napinania. Wszystkie szczegóły do ustalenia, na razie jest to tylko pomysł, chociaż ja wyposażenie już sobie częściowo pozbierałem.
Ktoś chętny?
Pozdrawiam,
Piotr