Strzelanka Bożonarodzeniowa 2010-12-12 N2

[Schwarz]

Trochę mokro.

[Dragonowy]

budzisz sie rano i mówisz trochę mokro upssss ;)

[Devil]

Wookash, gdzie zdjęcia? :)

[JaQbek]

Wybiegałem się, postrzelałem trochę, prezent nawet złapałem, czyli reasumując było zajefajnie. Może śnieg za mokry ale jest zima, a zimą musi być zimno ;] Dzięki wszystkim za udaną niedzielę :)

P.S. Gdzie foty ? Kłiiii ! Kłiiiii !

[Dragonowy]

Ja także dziękuje za udana zabawę.
Mundur miałem schowany pod czarną bluza, ale to co mnie wyróżniało to Topór , hehe

Czekam na zdjęcia.

[Bigos]

Było beznadziejnie, to nie to co kiedyś, kiedyś to nawet śnieg był bielszy, a teraz terminatrorka, fotki robione wszystkim tylko nie mi, za mało prezentów, zimno mokro do domu dalego :P

I gdzie te przeklęte foty? Znowu będę musiał rzucić zdjęcie zastępcze na fejsa

[Schwarz]

To była prawdziwa warriorowa szczelanina :)))) Były momenty i fajne i zgrzyty :))))

Z prezentów krasnoludy/choinkarze zgarneli 6 z ogólnych 9, prawie wszystko komisyjnie spożyte na parkingu po imprezie :P Leśnicy obronili stanowisko i nie pozwolili sobie wrzucić rakotwórczej choinki Made in China.

CQB na parkingu na śnieżki było baaaaaaaaardzo fajne, zwłaszcza wygląd bagażnika Morona po fakcie :)))))

Wystrzelałem się, po to pojechałem i mam nadzieję że też sobie poużywaliście.

Dzięki!

[soap]

Dzięki za udaną niedzielę. Postrzelałem mało (moja kochana Ela odmówiła współpracy), za to ubawiłem się setnie. Chciałbym podziękować za "szkocką" organizację.

[Vlad]

A ja dziekuję za obecność wszystkim. Był śnieg, było mokro, były momenty dobre, złe i to wiemy. Schwarz podsumował wyniki.
Teraz tylko aby dotrwać w przed świątecznej gorączce do Ulubionych Świąt, Wspaniałej Choinki, Udanych Prezentów, mnóstwa czasu wolnego, odpoczynku i pompowania akumulatorów przed następnymi imprezami. Czego wszystkim życzę.

Foty będą jak nasz fotograf dotrze do domu i odpakuje swój aparat.

[Wokash]

Dziękuję obecnym za pojawienie się. W sumie mogło być straszniej... fajnie zobaczyć sporo starych znajomych... nowych nawet też...
Acha z ulgą przyjąłem półrocznego bana na organizowanie imprez... [emot]
Zdjęcia będą... jak będą...

[Fenrir]

No nareszcie coś się dzieje. Śnieg, stare dobre N2, stary dobry flejm, stare dobre narzekania, że ci drudzy to straszne termosy :)))
A na koniec same uśmiechnięte gęby.

Dzięki! :)
P.S.
Wokash, nie chcę ci nic mówić, ale wiesz... już jakoś tak dwie godziny i nie ma zdjęć. Rozumiesz, nie... No tak nie można.
Hehehe...

[!Blob!]

Dzięki, było fajnie, as in: miło spędzony niedzielny poranek. Faktycznie chyba coś nam atmosfera kwasowa wyszła, ale nie przeszkadzało to (przynajmniej mi) w pobieganiu, postrzelaniu i pobawieniu się. ;)

[moron]

CQB na parkingu na śnieżki było baaaaaaaaardzo fajne, zwłaszcza wygląd bagażnika Morona po fakcie :)))))

ja ci dam fajne, akurat do bagaznika dalem rzeczy zeby nie zawilgotnialy... druga sniezka trafila pakiet lipol na stoisku... :/
obiecuje ci ze jak cie dorwe i bedzie snieg to natre usmiechnieta facjate zebys zmarszczek czasem od smiechu nie mial na starosc ;P
widzisz, ja o ciebie dbam a ty mi tu takie swinstwa robisz :(

bylo ok
podobal mi sie ochroniarz ktory przyszedl bo ktos do psow strzela bo ujadaja
my zdziwieni bo to raczej nie mozliwe, a 5 minut potem slyszymy ujadanie psow i widzimy jak gonia krolika xD

ps. osoby ktore kupily pakiety dzisiaj prosze o PW bo instrukcji zapomnialem dac...

[JaQbek]

Zając był cwaniak, psom uciekł i wesoło kicał w okolicach plutonówki nie zważając na nikogo.
Super wyszły fotki ! Dziękujemy ! :)

[Wokash]

Zdjęcia poszły tam gdzie ich miejsce:
viewtopic.php?f=104&t=4904

[Fenrir]

Nie myślałem, że tak na prawdę się aż tak szybko uwiniesz :)))
Dzięki :)

[Wokash]

Ależ nie ma sprawy... starczyło przebrać... a że zapomniałem baterii zapasowej to było ich tak z 250... Mam nadzieję, że się przydadzą...

[SiMo]

Dziękuję Wszystkim za miło spędzony czas.:)
Było wszystko co powinno klasyczne i dobre termosy, nie zawiodłem nie na Schwarcu, który wyjątkowo dobrze władał slangiem. Wyjątkowo parowały gogle.
Wszystkiego najlepszego:)

[habib]

Dziękować orgom za fajną imprezę
jedyny minus to wybór WOJAK'a ;)
Wesołych...

[Brunner]

Było całkiem fajnie, kto chciał poczuł świąteczny klimat, niektórzy załapali sie nawet na prezenty, większość przynajmniej na wojaka. Scenario, jakieś przekombinowane nie było, dominowała raczej wesoła improwizacja, co też swój urok ma:)
Ważne ,że T.G. i HL udało sie zebrać tyle ludzi na (dla większości) ostatniej imprezie 2010 roku.

[Arrow]

Dziękuję za imprezę, bawiłem się świetnie,bo dzień spędzony poza domem nie może być dniem straconym ;-)
Nawet załapałem się na wojaka :-)

[Blacha]

a ja sie tam przyczepię

ludziom coraz mniej się chyba chce bawić w jakaś stylizację itp.
ot jebanka niedzielna jak jebanka.

większości osób nie chce sie włożyć nawet minimalnego trudu (bo to nawet nie kwestia finansów) żeby było trochę inaczej, zabawniej itp.

w zeszłym roku był jakiś tam mały procent osób nieprzebranych - w tym roku był jakiś tam procent przebranych.
Za rok nam sie chyba zwykła niedzielna jebanka szykuje ;-)

tak wiem wiem - marudzę, przesadzam itp.
ale ileż sie można smyrać po jajkach........

[moron]

Blacha, niestety za późno bylo wsjo organizowane, mialem sie przebrac za sw mikolaja ale nie zdazylem kupic stroju... Jesli ogloszonoby by impreze wczesniej to tak jak rok temu sporo osob wykombinowaloby stroje :) Ale to niczyja wina, za rok trzeba po prostu wczesniej sie za to wziasc :)

[Wokash]

Zgadza się... impreza była zorganizowana niestety dość późno... jak się ostatecznie nie zestarzejemy i nie rozpadniemy z tej starości przed grudniem 2011 to trzeba będzie to zorganizować wcześniej, a dla motywacji wprowadzić opłatę dodatkową od braku stylizacji [emot] przynajmniej na Lambo będzie...

[Vintersky]

A mnie się nie podobało.
Pyskówki, chamstwo i elementarne kwestie związane z fairplay leżą.

Ten weekend udowodnił mi dlaczego wolę kameralne strzelanie ze znajomymi oraz MILSIMy ponad jebanki w weekend.

Downgrade FPS w moim przypadku spowodował umożliwienie walki na krótkich dystansach i całkowitą nieskuteczność w boju na 20-30 metrów. Zasada "nie widzę kto do mnie strzela to się nie przyznam" (a specjalnie waliłem czarnymi kulkami) mnie po prostu mara. Tak samo jak strzelanie ponad wałem bez kontaktu wzrokowego - na pałę - z podkrętek. Nie wspomnę o wędrówkach trupów sterczących na trasie kulek. Rozumiem że to świetne miejsce do oglądania wydarzeń, ale oburzenia z powodu oberwania kulką w tym momencie nie mogę zrozumieć.

Jeszcze jedno:
ludzie_noście_czerwone_szmaty. Przypieprzanie się do mnie że się oberwało będąc trupem jest całkowicie bezpodstawne w momencie gdy czerwona szmata leży sucha w domu.

[Swierzy]

No i co z ta deklaracja strzalu i strzelaniem przez dziurke od klucza? :P

[!Blob!]

ludzie_noście_czerwone_szmaty

+1, to był naprawdę wielki problem w tę niedzielę.

[Wokash]

No i co z ta deklaracja strzalu i strzelaniem przez dziurke od klucza? :P

Sprawdź i daj nam znać... odpowiedź jak dla mnie brzmi... a no nic... ale mogę się mylić... z resztą co ja się wypowiadam jak mam bana na organizacje impreza na pół roku [emot].

+1, to był naprawdę wielki problem w tę niedzielę.

Stwierdzam, że nie zależnie czy się przypieprzam o szmaty czy się nie przypieprzam to skutek jest taki sam jedyna różnica Ricco zaczął wyjmować szmatę na mój widok... ale jeden Ricco wiosny nie czyni... od tej pory jak będę strzelający na imprezie walę do wszystkiego co wygląda wrogo i nie ma szmaty...

[Arrow]

Nie wspomnę o wędrówkach trupów sterczących na trasie kulek. Rozumiem że to świetne miejsce do oglądania wydarzeń, ale oburzenia z powodu oberwania kulką w tym momencie nie mogę zrozumieć.

No fakt, byłem jedym z tych gapiących się trupów co to utrudniały oddawanie strzałów, dopiero pełne elegancji zwrócenie uwagi przez strzelającego "ożywiło" me truchło i nakazało marsz w kierunku respa, za co bardzo przepraszam.

[Schwarz]

Niestety, degeneracja strzelanek wyjątkowo dała o sobie znać. Ja się z tym już oswoiłem, dlatego zaskoczenia z mojej strony wielkiego nie było. Dla osób rzadziej pojawiających się w weekendy faktycznie mogło to wyglądać fatalnie...

Ten weekend udowodnił mi dlaczego wolę kameralne strzelanie ze znajomymi oraz MILSIMy ponad jebanki w weekend.

Nie sposób się z tym nie zgodzić niestety... To co mnie zastanawia jedynie to fakt, że z tymi samymi ludźmi się strzelam na kameralnych imprezkach, czyli czynnik psujący zabawę musi pojawiać się skądś indziej. Czy są to "czarne owce" - czy też może winą jest to, że strzelają się obce osoby, nie przyzwyczajone do siebie, czasami grające na rozbieżnych zasadzach? Nie wiem.

Pyskówki, chamstwo i elementarne kwestie związane z fairplay leżą.

Bardzo smutna prawda... Trochę się boję, że to wynik tego, że mało rozmawiamy na forum - obcej osobie łątwo sie puszcza wiązankę, komuś kogo znamy chociażby z forum i go kojarzymy z nickiem już trudniej nawsadzać...

Tak samo jak strzelanie ponad wałem bez kontaktu wzrokowego - na pałę - z podkrętek.

Tutaj za wzorowy przykład można podać walki na wale podczas urodzin Barsów, tam to się odbywało kapitalnie.

ludzie_noście_czerwone_szmaty

Ja będę nawet mniej miły. Ile razy kurwa można o to prosić? Specjalnie przypominałem o tym przed imprezą. Czy mamy tu do czynienia z ułomami, którzy nie potrafią wyciągnąć pieprzonej czerwonej szmaty, żeby nie rozpierdalać gry reszcie?

No i co z ta deklaracja strzalu i strzelaniem przez dziurke od klucza? :P

O tym nie słyszałem...

Reasumując:
Jako organizatorzy daliśmy pupsztala nie wklejając scenariusza na forum, nie dając wam na forum mapy. Zasady zdobywania prezentów jak i późniejsze przechwycenie rakotwórczej choinki Made in China też mogliśmy wam dokładniej wyłożyć. Za to postanowiliśmy przez jakiś czas nie organizować nic dla warriora.
Niestety na zachowanie ludzi wpływu nie mieliśmy i widząc tą wielką kłótnię pod szklarnią oraz ilość osób schodzących przed czasem na parking skończyłem grę przed czasem.
Jednak dzień uratowały pojedyńcze sytuacje z gry, dobra pogoda i CQB śnieżkowy na parkingu - tam się bardziej poczułem że gram z kumplami niż podczas scenariusza.

[Dragonowy]

Może i późno zoorganizowane, ale siekierę załatwiłem i biegałem z nią cały czas, szmate nosiłem.
Szkoda tylko, że reszta sie nie przebrała...

Ale spoko, odrobimy to jeszcze.

Dziękuje dodatkowo koledze, który oszczędził mnie nie strzelając do mine z 3 metrów z repliki 500 fps, i ja posłałem kulki w niebo. uff, Ot , poprostu wypadlismy na siebie z za górki , hehe

[Vlad]

...od tej pory jak będę strzelający na imprezie walę do wszystkiego co wygląda wrogo i nie ma szmaty...

I to jest problem ale istnieje nie od dzisiaj. Sprawa szmat już była dyskutowana rok temu???? może nawet wcześniej? Kiedyś nie było tematu braku szmaty było to oczywiste i jasne że być musi być bo to jedna z wielu zasad fair play . Widać tylko, że wszystko się deprecjonuje. Ludziom się po prostu nie chce. Wchodzi zwykłe szczeniactwo i bezmyślność. Tylko pytanie dlaczego ? W kwestii Czerwonej szmaty chyba słuszne jest to co napisał Wokash walić do wszystkiego bez szmaty. Inaczej gadanie na nic się nie zda. Może rozum musi wrócić inną drogą niż przez uszy? I tyle.
Co do następnych imprez będziemy przyjeżdżać na nie i popatrzymy surowym okiem co jak się dzieje a wnioski same się pojawią co warto robić.

Ogólnie jednak nie ma co się obrażać, bo jest raz lepiej raz gorzej a życie i kołem się toczy. Z optymistycznym akcentem:) Pozdrawiam.