GRIMM napisał(a):
Czytałem, że czasem organizujecie szkolenia dla wszystkich tych, którzy zaczynają przed daną imprezą, ale nie zawsze. Że najlepiej się podpiąć pod jakiś oddział. Wszystko pięknie, ale z czegoś się bierze pewna hermetyczność i mała liczebność waszego środowiska na którą część z was narzeka. Część bo spotkałem się z wypowiedziami, całkowicie przeciwnymi. Składa się to na trochę dziwny wizerunek tego rodzaju rozgrywek. Często spotykam się, z jakimiś dziwnymi i nie wiadomo skąd zaczerpniętymi farmazonami na ich temat, przez co wiele osób, o których jestem pewien, że wystarczył by jeden udział w czymś takim, żeby połknęli bakcyla.
Mider napisał(a):Tajemniczość misterium milsimowego wabi ale i onieśmiela :D
Sorki, ale nie mogłem się powstrzymać :P
Izzy napisał(a):Po prostu wiele osób (z przyczyn całkiem zrozumiałych), bawi się w ASG by postrzelać. Większość asgejów nie ma czasu, chęci ani cierpliwości by jechać na milsima gdzie przez 8-12h (lub i więcej), może nikogo nie spotkać, nie wystrzelić ani jednej kulki, i tylko zmoknąć i się zmęczyć, a na koniec dostać postrzał od dobrze zamaskowanego snajpera i do domu. Jednych dokładnie to przyciąga do milsimów, innych odrzuca.
GRIMM napisał(a):1- Medycy i ich przeszkolenie. Wiem, że im bardziej profesjonalne tym lepiej, a jak jest z minimalnymi wymaganiami ?? Doczytałem się, że szkolenie na PO nie wystarczy (i bardzo dobrze :P). Więc co ?? Zwykła PP?? Szkolenie Ratowników Medycznych, Paramedyków Wojskowych ?? Jak wygląda ratowanie takiego rannego. Symuluje się prawdziwe rany i sposób ich "łatania" czy tylko zawijanie bandażem. Temat pojawił się w "Medyk na milsimie - co docelowo?" ale szybko zszedł z torów :D
2- Pirotechnika. W którym z Topików o zbliżającej się imprezie była wzmianka o minach z granatów grochowych. Zakładając, że impreza jest na dziko, to co z cywilami którzy w nie wlezą ? Macie na to jakieś patenty, czy po prostu imprezy odbywają się w takiej głuszy, że szansa jest znikoma.
3- Jakieś ciekawe linki z wiedzą teoretyczną ?? Takie jak te z AAR, czy jakiś słowniczek tych skrótów. Żeby nie tracić później czasu na takie rzeczy.
GRIMM napisał(a):Przygotowania, podróż, kula i powrót. Trochę zniechęcające to, nawet jeśli buduje extra klimat.
GRIMM napisał(a):3- Jakieś ciekawe linki z wiedzą teoretyczną ?? Takie jak te z AAR, czy jakiś słowniczek tych skrótów. Żeby nie tracić później czasu na takie rzeczy.
GRIMM napisał(a):Przygotowania, podróż, kula i powrót. Trochę zniechęcające to, nawet jeśli buduje extra klimat. Wiadomo, spawny robią z każdej takiej imprezy "jebanki". Osobiście, nie obraziłbym się za spawn co 8h (w przypadku 24h imprezy) ale wiem, że i technicznie było by to trudne do zrobienia (odziały się przemieszczają na spore odległości, nie 300 czy nawet 1000m), jak i to... że nie mam na to żadnego wpływu :P
GRIMM napisał(a):Przygotowania, podróż, kula i powrót. Trochę zniechęcające to, nawet jeśli buduje extra klimat.
Grey napisał(a):Ale nie byłbym sobą gdybym nie zaznaczył, że nadal zabawa jest tylko zabawą i milsim nie jest wolny od czasem potwornie drażniących uproszczeń i spłaszczeń, a gracz to nie żołnierz i zawsze będzie bardziej skory do ryzykowania wirtualnym życiem, niż realny żołnierz na realnym polu walki.
- chodzi o tzw. friendly fire, czyli sytuację w której strzelają do siebie oddziały sprzymierzoneWokash napisał(a): blue on blue
Tato napisał(a):"Smierć w 5 min" zaatakowała już dwa razy. :)
moron napisał(a): ile kulek powinien miec poprawnie zasypany mag od P90 ktory w oryginale miesci 50 pociskow.
Powrót do Luźne dyskusje o MILSIMach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości