Śmieszne

Pisz o czym chcesz, jak przesadzisz to i tak wywalę. Żadnej polityki.

Re: Śmieszne

Postprzez Dalej » 27 lip 2010, o 14:11

99 największych absurdów świata 1. Sad w Kansas (USA) nakazał Arturowi Younkinowi (waga:225 kg) schudniecie o 50 kg i zakazał jedzenia więcej niż jednego posiłku dziennie. Skazany stracił z powodu otyłości prace i nie spłacał kredytu. Odchudza się w wiezieniu.
Ciekawe jak stracił pracę. Wolę to od takiej słynnej rodzinki w UK która od 10 lat nie pracuje bo "są za grubi".
http://www.dailymail.co.uk/health/artic ... -work.html


77. Ustawa o języku polskim przewiduje 30 dni aresztu za posługiwanie się językiem obcym w nazewnictwie towarów, reklamie, instrukcjach obsługi.
To jest fajny przepis ale nie dotyczy nazw produktów a właśnie instrukcji. Pamiętasz jak to było X lat temu, jeszcze przed unią, jak się wszyscy wkurzali bo szwabom i innym się nie chciało tłumaczyć opisów czy instrukcji, bo po co, jak polaczek i tak kupi.
Avatar użytkownika
Dalej
Administrator
 
Posty: 4317
Dołączył(a): 10 lip 2009, o 08:15
White Cross: Weekend Warriors
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Śmieszne

Postprzez arend » 27 lip 2010, o 17:08

Dalej napisał(a):

77. Ustawa o języku polskim przewiduje 30 dni aresztu za posługiwanie się językiem obcym w nazewnictwie towarów, reklamie, instrukcjach obsługi.
To jest fajny przepis ale nie dotyczy nazw produktów a właśnie instrukcji. Pamiętasz jak to było X lat temu, jeszcze przed unią, jak się wszyscy wkurzali bo szwabom i innym się nie chciało tłumaczyć opisów czy instrukcji, bo po co, jak polaczek i tak kupi.



Karwia
politykować nie mozna
wyzłośliwiać się też
;D
Obrazek
Avatar użytkownika
arend
.
 
Posty: 913
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 17:15
Lokalizacja: warszawa/łomianki
White Cross: wolny najmita
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez GunMan » 28 lip 2010, o 14:09

może trochę na granicy tematyki:
jeżeli ktoś z was chce się rozerwać i ma trochę czasu niech idzie do urzędu pocztowego i powie w okienku że chce sporządzić protest do weksla.

podstawa prawna:
Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 9 października 1965 r. w sprawie sporządzenia protestów weksli przez urzędy pocztowe
Dziennik Ustaw 1965 nr 45 poz. 282

have fun:)
Czasami spotykasz na swojej drodze osobę której nie należy wkurwiać..... to Ja

Obrazek
Avatar użytkownika
GunMan
 
Posty: 973
Dołączył(a): 16 wrz 2009, o 07:30
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Brązowe Ocieplacze Fajnie Hałasują
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Śmieszne

Postprzez Konrad ''Owca'' » 28 lip 2010, o 21:37

Sally i Andy w swą pięćdziesiątą rocznicę ślubu poszli odwiedzić swoją starą szkołę. Później, kiedy z niej wychodzili, z przejeżdżającej akurat furgonetki bankowej wypadł im pod nogi worek z pieniędzmi. Nie myśląc wiele wzięli kasę do domu. Tam Andy zaproponował, by zadzwonić na policję i zwrócić znalezisko, a Sally obstawała przy tym, aby pieniądze zatrzymać. Na drugi dzień do drzwi zapukali policjanci.
- Dzień dobry, czy nie widzieli państwo przypadkiem worka z nadrukiem banku, który, być może, leżał gdzieś na poboczu lub trawniku?
- Nie, niczego nie widzieliśmy panie oficerze - odrzekła Sally, lecz Andy już wyrwał się do przodu i przytaknął skwapliwie, że owszem wiedzieli i...
- Nie, nie! - zawołała zaraz Sally. - Niech go pan nie słucha, on ma demencję starczą, Alzheimera, wiele rzeczy mu się wydaje, nie ma kontaktu z rzeczywistością...
Ale policjant zdążył się już zainteresować. Gestem dłoni uciszył kobietę i poprosił Andy'ego by opowiedział od początku. Staruszek wziął głęboki wdech i zaczął:
- To było tak. Kiedy wczoraj Sally i ja wracaliśmy ze szkoły...
- Dobra, John! - zawołał policjant do swego kolegi - Nic tu po nas. Zwijamy się...


Kolega do kolegi:
- Wiesz wczoraj zjadłem pół arbuza i normalnie tak mnie czyściło, że myślałem, że umrę.
- No, ale to nie musiało być koniecznie od arbuza.
- Też tak myślałem, ale zjadłem dugą połowę i też się zesrałem.


Dwaj wiejscy idioci spotykają się na drodze. Jeden z nich trzyma w dłoni reklamowkę z napisem "kurczaki".
- Hej, jeśli odgadnę, ile niesiesz kurczaków, dasz mi jednego z nich?
- Jeżeli odgadniesz, to dam ci oba.
- No dobra. Hmm...pięć?


W kominku płonie płomień. Przed kominkiem, na bujanym fotelu siedzi dziadunio. Wokół dziadunia siedzą wnuczęta i słuchają jego historii:
- Jak byłem młody, pojechałem na safari. Niestety, zepsuł mi sie samochód. Wziąłem strzelbę i zacząłem przemierzać sawannę pieszo. Nagle z wysokiej trawy wyskakuje na mnie lew. Mierzę do niego z karabinu, strzelam... Niestety karabin nie był nabity. No to ja zaczynam uciekać. Lew coraz bliżej. Dobiegam do wielkiego baobabu. Odwracam się, widzę, że lew jest coraz bliżej. Gdy był tak blisko, że widziałem jego ślepia, lew wyskoczył. Zesrałem się...
- Nic nie szkodzi dziadku - odpowiadają wnuczęta - każdy w takiej sytuacji by się zesrał.
- Nie, nie wtedy. Teraz się zesrałem.


Zastanawiacie się czasami czemu ludzie się kłócą? Jest ku temu wiele powodów, a my przedstawiamy kilka takich sytuacji:

"Poszedłem do ZUS Oddziału Emerytalnego, żeby złożyć podanie o emeryturę.
Niestety, zapomniałem wziąć z domu legitymacji ubezpieczeniowej, więc powiedziałem panience w urzędzie, że wrócę później.
Panienka na to: - Proszę rozpiąć koszulę. Gdy to zrobiłem, panienka powiedziała: - Te siwe włosy na pana piersi są dla mnie wystarczającym dowodem na to, że jest pan w wieku emerytalnym. Nie potrzebuje pan iść do domu po legitymację. Gdy opowiedziałem o tym żonie, ona powiedziała:
- Powinieneś był spuścić spodnie. Wtedy byś tez dostał rentę inwalidzką.
I wtedy zaczęła się awantura..."

"Żona i ja poszliśmy na spotkanie maturzystów z mojej szkoły, wiele lat po maturze. Zauważyłem pijaną kobietę, siedzącą samotnie przy sąsiednim stoliku.
Żona spytała: - Kto to jest?
Odpowiedziałem: - To moja była sympatia. Słyszałem, ze gdy przerwaliśmy nasz romans, ona zaczęła pić i od tej pory nigdy nie była trzeźwa.
Żona na to: Kto by pomyślał, że człowiek może cos świętować tak długo...
I wtedy zaczęła się awantura..."
Nigdy więcej!
Ojciec Terrorysty...
Codziennie wzrasta ilość rzeczy i osób, które mam w dupie...
Obrazek
Avatar użytkownika
Konrad ''Owca''
.
 
Posty: 1869
Dołączył(a): 5 sie 2009, o 21:38
Lokalizacja: Wwa/BS
White Cross: SGW
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Śmieszne

Postprzez GunMan » 29 lip 2010, o 09:50

Dalej napisał(a):
77. Ustawa o języku polskim przewiduje 30 dni aresztu za posługiwanie się językiem obcym w nazewnictwie towarów, reklamie, instrukcjach obsługi.
To jest fajny przepis ale nie dotyczy nazw produktów a właśnie instrukcji. Pamiętasz jak to było X lat temu, jeszcze przed unią, jak się wszyscy wkurzali bo szwabom i innym się nie chciało tłumaczyć opisów czy instrukcji, bo po co, jak polaczek i tak kupi.


małe sprostowanie:
od 1999 roku ustawa przewiduje jedynie grzywnę;)
Czasami spotykasz na swojej drodze osobę której nie należy wkurwiać..... to Ja

Obrazek
Avatar użytkownika
GunMan
 
Posty: 973
Dołączył(a): 16 wrz 2009, o 07:30
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Brązowe Ocieplacze Fajnie Hałasują
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Śmieszne

Postprzez Karczoch » 30 lip 2010, o 12:54

Cytat z aukcji kolimatora na allegro
"Kolimator jako punkt świecący w środku obiektywu. Patrząc w obiektyw widzisz czerwoną kropkę laseru, której nie widać na zewnątrz."
"Vox populi, vox dei", "Vox unius vox nulius"

M15A4 CA Sportline, Glock 17 KWA/KSC, CZ 75 ASG/KWA
Avatar użytkownika
Karczoch
 
Posty: 375
Dołączył(a): 28 paź 2009, o 09:23
Lokalizacja: Józefów k. Błonia
Na starym Warriorze od: 2009

Re: Śmieszne

Postprzez GunMan » 30 lip 2010, o 13:56

99% instrukcji obsługi urządzeń elektrycznych w dziale trubleshooting jest napisane:
"jeżeli nie działa - upewnij się że urządzenie zostało podłączone do prądu" :)
Czasami spotykasz na swojej drodze osobę której nie należy wkurwiać..... to Ja

Obrazek
Avatar użytkownika
GunMan
 
Posty: 973
Dołączył(a): 16 wrz 2009, o 07:30
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Brązowe Ocieplacze Fajnie Hałasują
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Śmieszne

Postprzez arend » 31 lip 2010, o 13:12

Dowód na to, że mężczyźni są bardziej szczęśliwi od kobiet


Natura tak stworzyła kobietę i mężczyznę, że da się między nimi zauważyć
pewne mniejsze lub większe różnice. Zastanawiałeś się jednak nad tym,
która płeć ma szczęśliwsze życie?

Przezwiska:

* Kiedy Kasia, Ania i Magda idą gdzieś razem, będą zwracać się do siebie
per Kasia, Ania i Magda.

* Kiedy Staszek, Karol i Tomek idą gdzieś razem, będą zwracać się do
siebie per Łysy, Lolek i Drzazga.

Jedzenie:

* Kiedy Staszek, Karol i Tomek poproszą o rachunek, każdy zrzuci się po
20 zł, nawet jeśli na rachunku będzie 32,50 zł. Wszyscy powiedzą, że nie
mają drobnych i żaden nie będzie domagał się reszty.

* Kiedy dziewczyny dostaną rachunek, któraś sięgnie do torebki po
kalkulator.


Kasa:

* Facet zapłaci 5 zł za rzecz wartą 2 zł, jeśli jest mu potrzebna.

* Kobieta zapłaci 2 zł za niepotrzebną jej rzecz wartą 5 zł, jeśli ta
jest w przecenie.


Łazienka:

* Facet ma w łazience 6 rzeczy: szczoteczkę i pastę do zębów, piankę i
maszynkę do golenia, mydło, ręcznik.

* Kobieta przeciętnie ma w łazience na wyposażeniu 337 przedmiotów, z
czego facet poprawnie jest w stanie zidentyfikować 20.


Kłótnie:

* Do kobiety należy ostatnie słowo w każdej kłótni.

* Wszystko co powie później facet jest początkiem nowej kłótni.


Przyszłość:

* Kobieta martwi się o przyszłość, dopóki nie wyjdzie za mąż.

* Mężczyzna nie martwi się o przyszłość, dopóki się nie ożeni.


Sukces:

* Mężczyzna sukcesu to taki, który zarabia więcej niż może wydać jego
żona.

* Kobieta sukcesu to taka, która takiego mężczyznę znajdzie.


Małżeństwo:

* Kobieta wychodzi za mąż mając nadzieję, że facet się zmieni, czego ten
nie robi.

* Mężczyzna żeni się mając nadzieję, że kobieta się nie zmieni, co ta
znienacka robi.


Strojenie się:

* Kobieta wystroi się do wyjścia na zakupy, podlewania kwiatków, wyjścia
ze śmieciami, odebrania telefonu, przeczytania książki i odebrania
poczty.

* Facet wystroi się na ślub i ewentualnie pogrzeb.


Naturalność:

* Facet budzi się, wyglądając tak samo dobrze jak wtedy, kiedy kładł się
spać.

* Kobiety z jakiegoś powodu psują się w ciągu nocy.


Potomstwo:

* Kobieta wie wszystko o swoich dzieciach. Wie o umówionej wizycie u
dentysty, romansach, najlepszych kolegach, ulubionym jedzeniu,
skrywanych obawach, marzeniach i snach.

* Mężczyzna w pewnym stopniu jest świadomy, że w jego domu mieszkają
jacyś mali ludzie.


Myśl dnia:

Ożeniony facet powinien zapomnieć o swoich pomyłkach.
Nie ma sensu, aby dwoje ludzi pamiętało o tym samym.
Obrazek
Avatar użytkownika
arend
.
 
Posty: 913
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 17:15
Lokalizacja: warszawa/łomianki
White Cross: wolny najmita
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez arend » 2 sie 2010, o 00:44

Jasio idzie z mamą do sklepu. Przed sklepem widzi pijaka z krzywymi nogami. I głośno mówi do mamy:
- Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi!
- Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić!
Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego samego faceta z krzywymi nogami i głośno mówi:
- Ale ten pan ma krzywe nogi!
Wtedy mama już straciła cierpliwość i mówi do Jasia:
- Jasiu, ile mam ci powtarzać, że tak nie wolno! Za karę będziesz siedzieć w domu i nie wyjdziesz dopóki nie przeczytasz Szekspira.
Po trzech miesiącach Jasio znowu idzie z mamą do sklepu i widząc faceta z krzywymi nogami mówi:
- Cóż to za moda nastała w tych czasach, żeby swe jaja nosić w nawiasach.


Idzie facet przez plac zabaw. Mija karuzele, drabinki rozmaite, huśtawki, w końcu dochodzi do piaskownicy. Zauważa, że w piaskownicy ktoś leży, podchodzi więc bliżej i widzi, że wszystko w piaskownicy i dookoła niej jest przekopane. Doły ogromne. Góry piasku i czarnoziemu pousypywane dookoła, wielkie drzewo wykopane razem z korzeniem leży obok, a z alejek przy piaskownicy zdjęty jest asfalt...
W piaskownicy na plecach, z zamkniętymi oczami, leży dziewczynka. W jednej rączce trzyma malutkie różowe wiaderko z piaskiem, w drugiej pomarańczową, mocno podrapaną i startą do połowy łopatkę.
- Dziewczynko, co ci się stało?
- Kurwa, nabawiłam się...

Przychodzi Baba do lekarza.
- Powie pani w końcu co pani jest?! - Pyta lekarz
- No bo tak jakbym chciała usiąść to bym siedziała,siedziała, A jak się położę to bym leżała i leżała - Baba kładzie się na biurko lekarza
Lekarz nie wytrzymuję. Otwiera okno i wykopuję ją i krzyczy:
- A jak cię w dupę kopnę to będziesz tak leciała i leciała!!!!


Stoi baca na jednym brzegu Dunajca, a góral na drugim. Baca drze się:
- Głęboka?!
Ale góral nie dosłyszał, bo Dunajec okropnie szumiał, wiec mówi:
- To nie Oka, to Dunajec!
Na to baca wchodzi do wody, prąd go porywa, ledwo żywy wychodzi na drugim brzegu. Po chwili podchodzi wściekły do górala i mówi:
- Ja ci k*rwa dam do jajec!



Wędkarz szedł sobie rzeką i zauważył drugiego wędkarza stojącego po pas w wodzie.
- Hej! - krzyknął
- Ciiiiiiiiiiiiiiiiiii - odpowiedział ten stojący.
Pierwszy podszedł bliżej i ciszej powiedział:
- Witam.
- Ciiiiiiiiiiiiiiiiiii - uciszył go stojący.
Pierwszy podszedł na odległość metra i wyszeptał:
- Co tam jest?
- Wiiiiielki sum - jeszcze ciszej odpowiedział.
- Bierze?
- Nieee. Ssie.


Podchodzi facet do dziewczyny i pyta:
- Przepraszam bardzo, czy nie zrobiłabyś mi loda?
- No pan chyba zwariował!
- Nie, nie. Momencik... Najpierw rzecz jasna pójdziemy na obiad do wytwornej restauracji. Potem do opery na przedstawienie. Następnie udamy się do mojego domu na kolację ze śniadaniem. Rano jak już się pani obudzi, zrobimy małe zakupy. Dom mam całkiem spory ale może się pani basen nie spodobać, więc może kupimy nowy. Później pójdziemy do salonu samochodowego po jakieś wspaniałe cztery kółka dla pani. Później jakieś kilka futerek z norek bądź szynszyli. A potem na przykład do jubilera po powiedzmy...
- Pfierfcionek!


Dwa psy, pudel miniaturka i owczarek spotykaja się u weterynarza.
Owczarek pyta pudelka:
- A ty tu co robisz?
- Miałem pecha. Nasikałem na dywan w salonie i państwo postanowili
mnie uspić. A ty?
- Zobaczyłem pania, gdy pastowala podłoge, tyłek w niebo, żadnych majtek. Nie mogłem się powstrzymać!
- I co, teraz ciebie uśpia? - pyta pudelek.
- Nie. Dlaczego? - dziwi się owczarek - maja mi tylko spiłowac pazury..




Dwaj kolesie, Roman i Gwidon, nagrzali się, jak wory. Pochlali i usnęli. Roman budzi się rano.
- Hehehe, jak usnąłeś, to cie dymnołem. 1:0 dla mnie - mówi Gwidon.
Zasmucił się Romek. I z nerwów zaczął pić. Razem z Gwidonem. Znów pochalali i usnęli. Gwidon budzi się rano.
- Hehehehe, ja usnąłeś i ja cię dymnełem. Remis, 1:1 - śmieje się Romek.
- Kuźwa, ja wtedy żartowałem! ? płacze Gwidon.
- Cóż, no to wygrywam...


Czym się różni wódka od prezydenta?
-Wódka nie spada z nieba




Sahara, 50 st. Celsjusza.
Przez wydmy ida dwie ledwie zywe jaszczurki.
Mimo upału jedna ciągnie na pasku strzelbę, druga plecak.
Dochodza do oazy, na środku której stoi stara kamienna studnia z tabliczką: "czarodziejskie źródełko".
Jaszczurki wpatrują się przez chwilę w arabski tekst.
- napluję do środka - mówi ta ze strzelbą
-ja pierdolę, Rafał, -złości się druga - nie starczy ci że rano nasrałeś do lampy Alladyna?

Po srogiej imprezie do pracy przychodzi facet bez ręki. Koledzy w szoku.
- Stary, co się stało, gdzie twoja ręka?!
- Spiliśmy się wczoraj jak świnie, od północy niewiele pamiętam. Rano
się budzę, a na mojej ręce śpi baba, dobrze ponad sto kilo, brzydka jak śmierć i noc listopadowa razem wzięte.
- I co?
- Po cichu odgryzłem sobie rękę, żeby się nie obudziła i spier***łem...

- Po co kobiecie dwie pary warg?
- Pierwsza po to, by nią mogła wygadywać głupoty, druga po to, by jej to wybaczać.




Kobieta skarży się sąsiadowi:
- Mąż chrapie w nocy! Nie mam już siły!
- Jest sposób - mówi sąsiad. - Jak tylko zachrapie, nogi mu szeroko rozsuń, a wtedy przestanie.
Następnego ranka kobiecina biegnie do sąsiada:
- Dziękuję, wszystko zrobiłam jak powiedziałeś i stary przestał chrapać! Jesteś lekarzem, sąsiad?
- No nie... Z zawodu żem zdun. Kominy i piece stawiam.
- A jak zdun wyleczył chrapanie?
- Jak żeś mu nogi rozsunęła, to mu jaja opadły i dupę zatkały
no i cugu zabrakło...


Dlaczego w KFC nie ma w łazience papieru toaletowego?
- bo tam wszystko tak dobre, że palce lizac...

Złodziej włamał się do domu. Chodzi po pokojach w poszukiwaniu łupu,
przyświecając sobie latarką. Nagle za plecami słyszy:
- Masz przechlapane u Świętego Antoniego.
Odwraca się, patrzy, a tam papuga w klatce.
- Aleś mnie przestraszyła! - mówi złodziej. - To ty mówisz?
- Mówię.
- A jak się nazywasz?
- Maria Magdalena.
- He, he! Trzeba być idiotą, żeby nazwać papugę Maria Magdalena!
- Niekoniecznie - mówi papuga. - Idiotą trzeba być, żeby rottweilera nazwać
Święty Antoni. Święty Antoni, bierz go!

na faktach:
Koleś do dziewczyny w dyskotece na wsi: Zatańczysz?
Na to ona: Zara ino pierdolne szczocha!

Hrabia i Hrabina spędzają noc poślubną. Nad ranem zniesmaczony Hrabia zacina się w palec i skrapia prześcieradło ze słowy:
- Niech chociaż pozory będą...
Hrabina równie zniesmaczona wysmarkała się w prześcieradło i powiedziała:
- Masz rację, Hrabio.

Przychodzi pijany mąż do domu o 3 rano i od progu woła:
- Żsszono, podaj miszzske bendem rzyygał!
- Ależ Marku co ty...?Jak to....?
- Żooooooooono - natycchmiast missske bo bendem rzygał!
No to żona leci szuka miski w kuchni, w łazience, otwiera wszystkie szafki,w końcu znajduje za szafą i pędzi do drzwi...
A tam mąż siedzi na schodach i na widok żony powiada:
- Zmiana planów, zesrałem się...


Małżeństwo 90-latków wybrało się do doktora. Najpierw wchodzi facet.
Lekarz na wejściu pyta go jak minął mu dzień?
On na to: Wspaniale! Bóg jak zwykle był dla mnie dobry. Gdy wszedłem dziś do ubikacji zapalił mi światło, a jak skończyłem to zgasił.
Doktor pokiwał głową, dał tabletki i kazał wejść żonie.
Powiedział jej co przed chwilą usłyszał od jej męża, a ta momentalnie zerwała się z miejsca i biegnie w kierunku drzwi.
Lekarz na to: Zaraz! Nie skończyłem z panią jeszcze! Co się stało?
Na co babka: Skubaniec znowu nasrał mi do lodówki


Przychodzi dziewczyna do ginekologa. On ją zbadał i mówi:
-ogólnie wszystko jest OK, jedynie ma Pani wszy łonowe...
-to nic - odpowiada dziewczyna - w sobotę na wsi zabawa, przyjadą chłopaki to wytłuką.


Zachodzi facet do restauracji. Ubrany schludnie, ale widać, że ubranie znoszone.
Siada przy stoliku i woła kelnera. Ten podchodzi, a facet go pyta:
- Przepraszam, a ryba u was jest?
- Oczywiście. Łosoś, tuńczyk, pstrąg...
- Nie, nie... Ja poproszę jakiegoś mintaja, albo coś takiego... Jak najgorszego i nieświeżego...
Kelner odrobinę się wzdrygnął, ale niewzruszenie mówi:
- W porządku, zaraz ktoś skoczy do marketu. Nie ma sprawy.
Facet kontynuuje:
- I proszę ją przygotować w specjalny sposób.
- Słucham?
- Proszę jej nie myć, nie rozmrażać, nie czyścić...
- Ale...
- Dużo soli! - ciągnął dalej facet - Ale tylko z jednej strony! Za to z drugiej strony pieprzu od serca!
I Smażyć ją proszę bez oleju! Tak po prostu rzucić na patelnię i przypalić z jednej strony. Za to druga
strona ma być kompletnie surowa...
Kelner osłupiały próbuje się wycofać, ale facet go zatrzymuje:
- I jak będzie mi pan rybę podawał, to proszę bez żadnych kurtuazyjnych "smacznego", "proszę bardzo" czy innych. Proszę rzucić talerz na stół i warknąć: "Żryj kurwa!"
Kelner odwraca się, po czym usłużnie wypełnia co do joty polecenia klienta.
Facet ze łzami w oczach wciska mu do kieszeni banknot 200-złotowy i mówi:
- Rozumiesz, kochany, trzeci miesiąc w delegacji... Tak mi się do żony tęskni...


Widzisz?! To fifka, która była pod twoją szafą! Kiedy ty skończysz z narkotykami?! - Jakie narkotyki! Uwierz mi od kiedy ciebie poznałem zmieniłem się, zerwałem ze swoją przeszłością, jesteś jedyną kobietą, którą kocham i zawszę będę kochał! - Synu opanuj się! To ja, twój ojciec!



Spotyka się po kilku latach dwóch znajomych:
- Jak leci?
- Nie najgorzej! Jak się czuję kiepsko - przyjeżdża pogotowie. Jak się czuję dobrze - przyjeżdża policja...




Przychodzi dziewczyna do sklepu i pyta:
- Ile kosztuje ta maska szarego krokodyla? Na bal maskowy idę...
- 300 rubli.
- A ta zielonego?
- Też 300 rubli. Ale może pani iść saute, efekt ten sam, a 300 rubli w kieszeni zostanie.

Pewien mąż, który zaczął zapominać o urodzinach żony czy rocznicy ślubu, postanowił raz na zawsze rozwiązać te problemy.
Udał się do najbliższej kwiaciarni i podając ważne daty właścicielowi, poprosił by ten w owe ważne dni posyłał wiązankę kwiatów wraz z bilecikiem, upewniającym żonę o nieustającym uczuciu ze strony męża.
Zadowolony, przeszedł do porządku dziennego aż do momentu, kiedy wrócił z pracy i widząc w wazonie dużą wiązankę świeżych kwiatów, zapytał żonę:
- Kochanie, skąd wzięłaś te piękne kwiaty?

Piłkarska reprezentacja Anglii odwiedziła w dniu dzisiejszym, swoim ostatnim na ziemi południowoafrykańskiej, dom dla sierot w Kapsztadzie.
"Jeszcze nigdy nie widziałem tylu smutnych, pozbawionych nadziei twarzy" -
skomentował to spotkanie Jamal – 7-letni mieszkaniec ośrodka.


Rozmowa syna z mamą:
- Mamo, mogę iść na dwór?
- Nie
- Mamo, mogę iść do kina?
- Nie
- Mamo, mogę iść do kolegi?
- Nie
- To idę pooglądać telewizję
- Ty leniu! Całe wakacje chcesz spędzić przed telewizorem!?



Pojechał dresiarz do Paryża, wraca i opowiada swemu kumplowi jak tam było.
Mówi:
- Wiesz co Wiechu, idę, patrzę, a tu wielki plac! Patrzę na lewo...ochujać można! Patrzę na prawo... o ja cię pierdolę! Patrzę przed siebie...ożesz kurwa mać!
Wiechu na to:
- Wiesz Bodziu, ja to Cię podziwiam za wybitną pamięć do detali!





Zbliżają się urodziny kolegi celnika - dwaj jego kumple zastanawiają się nad prezentem:
- Może 50-calowego płaskiego Soniaka i kino domowe?
- Eeee, już ma takich kilka, nawet w kuchni i garażu...
- To może Merolka S-ke albo Beemke??
- Bez sensu! Jego żona i dzieciaki jezdżą takimi już od dawna!
- No to w takim razie... Wiem! Zostawmy go samego na zmianie w dniu urodzin!
- No kurwa, bez przesady!

Zebrał wódz indiański "Siedzący Pies" całe swoje plemię na naradę wojenną:
- Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?
- Taaaaak!
- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nukleranym?
- Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!
Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali go do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
- Gdzie ją wystrzelimy?
- Na Erewań!
- A dlaczego na Erewań?
- Innych miast nie znamy...
Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont.
Jak nie pierdolnie! Prawdziwy Armageddon: dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów...Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi:
- Ja pierdolę! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu?
Obrazek
Avatar użytkownika
arend
.
 
Posty: 913
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 17:15
Lokalizacja: warszawa/łomianki
White Cross: wolny najmita
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez GunMan » 2 sie 2010, o 13:06

Rozmawiają dwie rosjanki jaki seks preferują:
- ja tam lubię na od tyłu;
- a ja wolę na rodeo;
- jak to na rodeo????
- najpierw jest tak jak na jeźdźca, ale potem mówię że mam AIDS i próbuje się utrzymać

i trochę fińskiego:
Pewnego dnia Pekka i Toivonen spotykają się po długim czasie i wybierają się do sauny. Przez kilka godzin popijają wódkę. Pekka pyta Toivonena co tam u niego słychać. Toivonen nic nie odpowiada, kontynuując picie przez parę następnych godzin. Wreszcie powoli odpowiada: "Przyszliśmy tu żeby paplać, czy przyszliśmy tu żeby pić?".


"Czy wiesz co się staje z małymi chłopcami, którzy zamiast chodzić do szkoły idą grać w hokeja?" - pyta nauczycielka małego Kalle.
"Oczywiście. Rosną, stają się profesjonalistami w Kanadzie i zarabiają piekielnie dużo szmalu".


Ilu fińskich inżynierów potrzeba, aby wymienić żarówkę?
- Niewiadomo, ponieważ gdy fińscy inżynierowie spotrzegają, że żarówka jest zrobiona ze szkła, a w środku ma nitki, spędzają całą noc próbując to rozwiązać!


Pewnego dnia urządzano wyścig narciarski. Pekka dotarł na miejsce na samym końcu, dobrą godzinę po tym, jak przyszli inni. Na pytanie sędziego o to, czy naprawdę chce wziąć udział w konkursie odpowiedział: "Oczywiście, że tak. W przeciwnym wypadku nie spędziłbym tak dużej ilości czasu na trasie".


Fiński prezydent oraz premier rozmawiali o przemówieniach, jakie wygłosili podczas swojej kampanii wyborczej.
"Co powiedziałeś w swym przemówieniu?" - zapytał prezydent.
"Nic" - odpowiedział premier.
"Tyle to wiem, ale jakich słów użyłeś?".


"Jaka jest różnica pomiędzy mną a Wikingiem?" - zapytał Olli.
"Nie mam pojęcia" - odpowiedział Ville.
"Gdy Wikingowie wracali do domu po wojnie, wówczas zaczynało się prawdziwe picie. Natomiast gdy ja przychodzę do domu po paru drinkach, wówczas zaczyna się prawdziwa wojna".
Czasami spotykasz na swojej drodze osobę której nie należy wkurwiać..... to Ja

Obrazek
Avatar użytkownika
GunMan
 
Posty: 973
Dołączył(a): 16 wrz 2009, o 07:30
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Brązowe Ocieplacze Fajnie Hałasują
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Śmieszne

Postprzez GunMan » 2 sie 2010, o 13:29

niektóre z brodą:

O blondynce
Siedzi blondynka w kawiarni i płacze. Podchodzi do niej kelner i pyta się - dlaczego pani płacze?
Ona odpowiada: bo wszyscy mówią że blondynki są głupie a kelner na to, sprawdźmy czy ta brunetka co siedzi pod ścianą jest mądra.
Podeszli do niej i kelner mówi: niech pani sprawdzi czy pani nie ma w domu, brunetka wstaje i pędzi do domu.
A blondynka śmiejąc się mówi jeee jaka głupia ja bym zadzwoniła.

Sklep mięsny
Dzwoni Jasiu do sklepu mięsnego i się pyta:
- ma pan świński ryj?
- mam
- a kurze serce?
- też
- to musi być pan brzydki...





Jak zająć blondynkę na cały dzień ?
Wprowadzić ją do owalnego pokoju i powiedzieć aby usiadła w kącie!


Ile teściowa powinna mieć zębów ?
Dwa ! Jeden do otwierania piwa a drugi, żeby ją bolał !




Jak można nazwać szkielet blondynki stojący w szafie ?
Mistrzyni ubiegłorocznej zabawy w chowanego


Chwali się Kowalska Nowakowej:
-mój mąż ma czerwonego malucha
-no coś ty kupił sobie?
-nie, przyciął drzwiami...



Na dyskotece zgasło światło, nagle słychać rozmowę.
- O jak ty pięknie tańczysz
- Ty też
- Jak ty pięknie całujesz
- Ty też
- Ja mam na imię Darek
- O Boże, ja też


Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze ja jak coś pije to zawsze mnie tak coś dziwnie w oku kłuje
A lekarz na to:
- To jak pani pije to proszę wyciągnąć łyżeczkę...



- Życie zaczyna się po pięćdziesiątce - stwierdza Kowalski
- A po setce albo dwóch jest jeszcze przyjemniej! - dodaje Malinowski


Pielęgniarka w szpitalu zwraca się do chorego:
- Wyłączamy telewizor i kładziemy się do łóżeczka.
- A jak nas ordynator przyłapie?!



Rycerz biorący udział w wyprawie krzyżowej leży umierający na pustyni. W pewnej chwili zjawia się lew, który obwąchawszy zbroję rycerza wzdycha:
- Ech, gdzieby tu znaleźć otwieracz do konserw...

Alpinista spada w przepaść. Koledzy krzyczą:
- Piotr, żyjesz?
- Żyję
- Ręce masz całe?
- Całe
- Nogi masz całe?
- Całe
- To wstawaj
- Nie mogę. Jeszcze lecę!



Mężczyzna wraca do domu po wizycie u lekarza. Zwraca się do teściowe:
- Napluj mi na plecy
- Coś ty, zięciu, tak nie można - oburza się teściowa
Napluj, proszę Cię
Teściowa napluła i pyta:
- O co chodzi zięciu?
- Lekarz zalecił nacieranie pleców jadem żmii.


- Czy spał pan z moją żoną?
- Co pan, oka nie zmrużyłem!



- Co pani podaje mężowi, jeśli nie smakuje mu domowy obiad?
- Kapelusz, płaszcz i parasol.


- Czy to pański samochód?
- Częściowo
- Nie rozumiem
- Kiedy samochód jest umyty i silnik w porządku, korzysta z niego moja żona. Córka jeździ nim na dyskoteki, syn mecze piłkarskie...
- A kiedy pan ma samochód do dyspozycji?
- Wtedy, kiedy należy jechać z nim do remontu.



Sędzia pyta świadka:
- Czy fakt, że sprzedano panu ten telewizor tak tanio nie wzbudził w świadku podejrzeń, że może być kradziony.
- Przeciwnie, wysoki sądzie - odpowiada świadek. Uważam, że ci wszyscy, którzy sprzedają drożej to złodzieje!


- Synu, gdy dorośniesz, chciałbym, żebyś, był dżentelmenem.
- Nie chcę być dżentelmenem, tato! Chcę być taki jak ty!



Oliver obserwował płaską jak deska żonę, przymierzającą biustonosz
- Po co to kupiłaś? Przecież nie masz tam nic do włożenia
- Słuchaj! - odpowiedziała - czy ja kiedykolwiek protestowałam, gdy kupowałeś slipy?


- Tato - pyta Hubert. - Czy to prawda, co mi powiedzieli w szkole, że zwierzęta futerkowe zmieniają futra każdej zimy?
- Ciszej! - mówi ojciec - Matka jest w sąsiednim pokoju!


- Katechetka do Jasia na lekcji religii:
- Powiedz mi mój chłopcze, kto wszystko widzi, wszystko słyszy i wszystko wie?
- Nasza sąsiadka!


- Chodź tu szybko - krzyczy żona do męża - nasz mały je gazetę
- Nic nie szkodzi, to wczorajsza.



Żona uczy psa służyć. Mąż przygląda się temu i mówi:
- Daj spokój, kochanie, nic z tego nie będzie
- Będzie, będzie - uspokaja go żona. Z tobą na początku też nic nie wychodziło


Na imprezie podchodzi chłopak do dziewczyny i pyta:
-tańczysz??
dziewczyna dopowiada:
-tańczę, śpiewam, gram na gitarze
-co ty pleciesz??
-plotę, wyszywam, haftuję, lepię garnki!


U psychiatry:
- Panie doktorze, żona uważa, że powinienem się u pana leczyć. A wszystko przez to, że lubię wełniane skarpetki..
- Cóż w tym dziwnego ? Ja też lubię wełniane skarpetki - mówi lekarz.
- Tak?! - ucieszył się pacjent. - A jak pan je lubi ? Z octem, czy ze śmietaną ?



Lekarz do 75-letniej pacjentki:
- No, babciu w waszym wieku trzeba się oszczędzać, unikać chodzenia po schodach..
- Po roku staruszka zjawia się u tego samego lekarza.
- Jak się czujecie - pyta lekarz.
- o, znacznie lepiej... Tylko mam jedno pytanie. Czy już mogę zacząć chodzić po schodach?
- Możecie - odpowiada lekarz.
- To chwała Bogu! Bo już to wchodzenie po rynnie na czwarte piętro bardzo mnie męczyło !


ABC
Absurdalny Brak Cycków


Sędzia do oskarżonego:
- Dlaczego zabrał pan cudzy samochód?
- Stał obok cmentarza i myślałem, że jego właściciel nie żyje



Jasio patrzy przez okno i krzyczy do ojca:
-tato, idzie wujek i ciocia
-nie mówi się wujek i ciocia, tylko wujostwo
Drugiego dnia Jasio patrzy przez okno i krzyczy do ojca:
-tato, idzie stryj i stryjenka
-nie mówi się stryj i stryjenka, tylko stryjostwo
Trzeciego dnia Jasio patrzy przez okno i krzyczy do ojca:
-tato, idzie dziadostwo
Czasami spotykasz na swojej drodze osobę której nie należy wkurwiać..... to Ja

Obrazek
Avatar użytkownika
GunMan
 
Posty: 973
Dołączył(a): 16 wrz 2009, o 07:30
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Brązowe Ocieplacze Fajnie Hałasują
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Śmieszne

Postprzez Dalej » 2 sie 2010, o 14:27

Avatar użytkownika
Dalej
Administrator
 
Posty: 4317
Dołączył(a): 10 lip 2009, o 08:15
White Cross: Weekend Warriors
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Śmieszne

Postprzez Konrad ''Owca'' » 2 sie 2010, o 16:49

Para w łóżku. Żona do męża:
- Kochanie, włóż od tyłu...
- Żółw.

* * * * *

Skleroza - to ...

* * * * *

- Kochanie. Nie poobijałaś się jak spadałaś z nieba?
- Poobijałam. Spadając zahaczyłam skrzydłem o drzewo. Gdzieś koło Smoleńska.

* * * * *

- Jakie lubisz jajka z rana?
- Niezapłodnione...

- Wiem jak sprawić kobiecie przyjemność..
- Więc zrób mi tę przyjemność i spieprzaj.

* * * * *

Nowy dezodorant prawdziwego mężczyzny - skutecznie zabija zapach kochanki!

* * * * *

Więzienie. Strażnik informuje więźnia:
- Wasza żona przyjechała was odwiedzić.
- Mam to gdzieś! Tego w wyroku nie było!

***

Moja dziewczyna powiedziała mi wczoraj:
- Spójrz kochanie, potrafię zmieścić w pipce całą butelkę!
- Gratuluję, a teraz odstaw ją na dystrybutor wody...

* * * * *

- Jak się nazywa Chińczyka z aparatem fotograficznym?
- Japończyk.

* * * * *

Wczoraj opalałem się na miejskiej plaży. Obok opalała się zgrabna panienka
bez stanika. W rezultacie strasznie spiekłem sobie plecy, a brzucha nie
opaliłem wcale...

* * * * *

Pod pałacem prezydenckim koło krzyża stali ludzie z transparentem:
"nie zapomnimy o mordzie naszego prezydenta"... Podeszła do nich starsza
osoba i powiedziała: "Trudno będzie o niej zapomnieć, bo taka sama morda
jest jeszcze w sejmie..."


* * * * *

Uczeń chce się dowiedzieć od Rabiego jak powstaje deszcz:
Rabi cierpliwie tłumaczy:
- Chmury to są takie olbrzymie gąbki. Nasiąknięte wodą, ma się rozumieć...
Wiatr gna je po niebie to tu, to tam... Jak się ze sobą wreszcie zderzą,
leci z nich deszcz!
Uczeń nie dowierza:
- A czy Rabe, możesz to udowodnić?
- Udowodnić? No przecie, wyjrzyj przez okno! Pada!!?

* * * * *

Samica czarnej wdowy odbiera życie samcowi zaraz po kopulacji. Ludzka
kobieta rozciąga tę przyjemność na całą resztę życia.

* * * * *

- Lustereczko, powiedz przecie, kto najpiękniejszy jest na świecie?
- Tyś najpiękniejsza jak ojczyzna nasza, ale weź odłóż tego kałasza.

* * * * *

Poparadowy: Nie wszystko kobieta, co umalowane.

* * * * *

- To co, chłopaki, po pięćdziesiątce?
- Nie, może dzisiaj jakieś młodsze zamówimy?

* * * * *

Dziewczyna powiedziała, że mogę ją związać i zrobić co tylko mi się podoba!
Tak zrobiłem, właśnie piję 5 piwo w barze.

* * * * *

Piłkarska reprezentacja Niemiec otwiera punkty werbunkowe w Polsce, Turcji i
krajach Afryki.
Reprezentacja Francji rozpoczęła współpracę z Legią Cudzoziemską.
Reprezentacja Korei Północnej wygrała rozprawę apelacyjną - zamiast
rozstrzelania, dożywocie w kopalni uranu.
W Irlandii odsłonięto pomnik francuskiego piłkarza z wuwuzelą w d*pie.
Piłkarski sędzia to uosobienie Temidy. Też nic nie widzi.

* * * * *

*124*548#256*548*#
A ty gdzie dzwonisz po pijaku z komórki?

* * * *

Czelabińscy kochankowie są tak twardzi, że jak mąż wraca wcześniej z
delegacji, to chowają się w szafie razem z łóżkiem.

* * * *

Jeżeli ukradziono ci portfel i czujesz z tego powodu żal, pomyśl o ZUS-ie i
pożałuj kraju.

* * * * *

W Zoo:
- Mamo, mamo, patrz, kangur!
- To nie kangur... To wilk kupkę robi...

* * * * *

Nie mam szczęścia do kobiet - moja ostatnia znajomość zaczęła się na
facebooku, a skończyła się na facepalmie

* * * * *

W 1410 zakonnikom z Torunia, Nidzicy, Malborka, Braniewa, Olsztyna, Elbląga,
Sztumu,
Bytowa i innym miast wydawało się że jeśli schowają się za znakiem krzyża
będą mogli
bezkarnie prowadzić swoją ekspansywną politykę. 600 lat później zakonnikom z
Torunia...

* * * * *

Na rosyjskich papierosach postanowiono ostrzeżenia ministra zdrowia zastąpić
otwartymi groźbami i szantażem.

* * * * *

Koleś poszedł obrzucać kamieniami paradę gejowską. Trafił za to do aresztu i
tam zaliczył swojego pierwszego anala. ŻJDD

* * * * *


Wszystkich moderatorów Bóg po śmierci zabiera do nieba, żeby ci dwadzieścia
cztery godziny na dobę moderowali modlitwy do niego.

* * * * *

Czym się różni doświadczony specjalista od niedoświadczonego?
Niedoświadczony specjalista nie umie pracować, a doświadczony - umie nie
pracować.


* * * * *

5 lat temu musiałem odwołać wakacje w Tailandii z powodu tsunami. 250
tysięcy ludzi zginęło... W tym roku odwołałem Haiti.
Trzęsienie ziemi zabiło 200 tysięcy ludzi. Właśnie zarezerwowałem sobie
przyszłoroczne wakacje w Niemczech.
Nie mogę się doczekać :C

* * * * *

Facet chce się pozbyć kota wywozi go 4 ulice dalej.
Przychodzi do domu a kot siedzi na wersalce. Wywozi go
dalej, ale kot znowu wraca! Facet wywiózł go za miasto.
Po chwili dzwoni do domu do żony i mówi:
- Jest z tobą kot?
Na to żona:
- Jest, a co?
- Daj go do telefonu, bo się zgubiłem.


Dwóch facetów po długiej nocy spędzonej w barze
nad ranem wsiada do samochodu. Po kilku minutach w okno pasażera stuka stary
mężczyzna.
- Zobacz, w oknie jest duch! - krzyczy pasażer.
Kierowca dodaje gazu, ale twarz nie znika.
pasażer otwiera okno i pyta:
- Czego chcesz?
- Macie może papierosy? - pyta stary mężczyzna.
Pasażer rzuca przez okno paczkę i krzyczy do
kierowcy zamykając ze strachem okno:
- Przyspiesz!
Kilka minut później uspokojeni zaczynają śmiać
się i żartować z poprzedniego strachu. Nagle
w oknie znów pojawia się ta sama twarz.
- To znowu on! - krzyczy pasażer. Otwiera okno
i drżąc ze strachu pyta:
- Tak?
- Macie ognia? - dopytuje się stary mężczyzna.
Pasażer wyrzuca zapalniczkę przez okno i
krzyczy:
- Przyspiesz jeszcze!
Kierowca wciska gaz do podłogi, straszliwa
twarz znika z okna. Pasażer z kierowcą powoli
dochodzą do siebie po spotkaniu z duchem,
kiedy w oknie znowu pojawia się postać tego
samego starego mężczyzny.
Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:
- Co znowu?
- Może pomóc wam wyjechać z tego błota?
Nigdy więcej!
Ojciec Terrorysty...
Codziennie wzrasta ilość rzeczy i osób, które mam w dupie...
Obrazek
Avatar użytkownika
Konrad ''Owca''
.
 
Posty: 1869
Dołączył(a): 5 sie 2009, o 21:38
Lokalizacja: Wwa/BS
White Cross: SGW
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Śmieszne

Postprzez arend » 3 sie 2010, o 11:57

Ten pierwszy to skopiuję zanim Dalej wywali

a ten drugi wrzucałem ale Dalej wywalił
Obrazek
Avatar użytkownika
arend
.
 
Posty: 913
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 17:15
Lokalizacja: warszawa/łomianki
White Cross: wolny najmita
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez GunMan » 3 sie 2010, o 12:28

Nazywam się Zanet Kaleta - zobacz kim jest kobieta która wk$@*W(@a pół polski:

http://www.wykop.pl/link/212295/nazywam ... ol-polski/
Czasami spotykasz na swojej drodze osobę której nie należy wkurwiać..... to Ja

Obrazek
Avatar użytkownika
GunMan
 
Posty: 973
Dołączył(a): 16 wrz 2009, o 07:30
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Brązowe Ocieplacze Fajnie Hałasują
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Śmieszne

Postprzez Dalej » 3 sie 2010, o 12:33

To napisz coś więcej bo do URLa ciężko mieć jakiś zarzut.
Avatar użytkownika
Dalej
Administrator
 
Posty: 4317
Dołączył(a): 10 lip 2009, o 08:15
White Cross: Weekend Warriors
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Śmieszne

Postprzez loozak » 3 sie 2010, o 14:26

"Nazywam się Zanet Kaleta - zobacz kim jest kobieta która wk$@*W(@a pół polski:

http://www.wykop.pl/link/212295/nazywam ... ol-polski/"

Śmieszne to jest w tym to że ten pan stwierdza że jakaś kobieta "wkurwiła" 90 milionów polaków
Obrazek
Avatar użytkownika
loozak
 
Posty: 31
Dołączył(a): 18 lis 2009, o 20:07
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: 49th reconnaissiance squad
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Śmieszne

Postprzez GunMan » 3 sie 2010, o 16:05

Słuchacze wielu stacji radiowych (np. TOK FM, ZET, RMF, itp.) na pewno kojarzą reklamę płynu do higieny intymnej LAKTACYT (czy jakoś tak) - reklama zaczynała się od słów: "nazywam się żanet kaleta" a kończyła "płyn dla kobiety wyjątkowej takiej jak ty"...

był puszczany w każdym niemalże bloku reklamowym - dlatego wk@#(@

może to być śmieszne dla tych co reklamy słuchali
Czasami spotykasz na swojej drodze osobę której nie należy wkurwiać..... to Ja

Obrazek
Avatar użytkownika
GunMan
 
Posty: 973
Dołączył(a): 16 wrz 2009, o 07:30
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Brązowe Ocieplacze Fajnie Hałasują
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Śmieszne

Postprzez arend » 3 sie 2010, o 17:19

informatyków poproszę o wyjaśnienie o co chodzi w tym dowcipie

Kierownik - sekretarce:
Pani Zosiu, czy może Pani przegrać naszym partnerom wyniki za kwiecień, oni zaraz podejdą.
- Dzień dobry, czy to Panom mam przegrać wyniki miesieczne?
- Dzień dobry, tak, nam, gdyby była Pani uprzejma, tu mamy czysta dyskietkę.
- Ależ oczywiście.
Wstawia dyskietkę do napędu i...
# mkfs -t vfat -c /dev/fd0h1440
# mount -t vfat -o iocharset=iso8859-2,codepage=852 /dev/fd0 /mnt/floppy
# find / -noleaf -type f -name Wyniki_Kwiecień.[a-zA-Z] -exec cp '{ }' /mnt/floppy \;
# ls -la /mnt/floppy/Wyniki_Kwiecień.[a-z][A-Z] && sync && sleep 3
wyciąga dyskietkę i podaje.
Partnerzy: o k*rwa!
Sekretarka: oj, znowu odmontować zapomniałam.
Obrazek
Avatar użytkownika
arend
.
 
Posty: 913
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 17:15
Lokalizacja: warszawa/łomianki
White Cross: wolny najmita
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez WichuR » 3 sie 2010, o 17:24

No taki żart z windowsiarzy, że pod linuksem wszystko jest prostrze (nawet pani Zosia na nim rządzi i dzieli), a tylko agresywny PR Micro$oftu nie pozwala nam tego dostrzec ;)
Wszystkiego po trochu...
Avatar użytkownika
WichuR
 
Posty: 480
Dołączył(a): 7 wrz 2009, o 22:19
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: ASGeG Warszawa (Suspended)
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Śmieszne

Postprzez Karczoch » 9 sie 2010, o 11:04

"Vox populi, vox dei", "Vox unius vox nulius"

M15A4 CA Sportline, Glock 17 KWA/KSC, CZ 75 ASG/KWA
Avatar użytkownika
Karczoch
 
Posty: 375
Dołączył(a): 28 paź 2009, o 09:23
Lokalizacja: Józefów k. Błonia
Na starym Warriorze od: 2009

Re: Śmieszne

Postprzez Xasistis » 9 sie 2010, o 13:06

Obrazek

Obrazek
Rangers! Lead the way!
Avatar użytkownika
Xasistis
 
Posty: 937
Dołączył(a): 22 paź 2009, o 21:17
Lokalizacja: Rangerbertów
White Cross: Ranger Unit
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Śmieszne

Postprzez arend » 9 sie 2010, o 20:53

Koniec roku szkolnego, dzieci przyniosły pani wychowawczyni prezenty. Marysia, której mama ma kwiaciarnię, przyniosła pudło. Wychowawczyni potrząsnęła i zapytała:
- Kwiaty?
- Ojej, skąd pani wie...
Kolejny był Marcinek, którego tata ma cukiernię. Wychowawczyni potrząsnęła prezentem i spytała:
- Czekoladki?
- Tak. Jak pani zgadła?
Następny w kolejce był Jasio, którego tata miał sklep monopolowy. Wychowawczyni obejrzała pudełko, lekko przeciekało.
Polizała i spytała:
- Wino?
- Nie...
Polizała jeszcze raz.
- Koniaczek?
- Nie.. Świnka morska...

Sztuka survivalu: Łapanie zająca.
1) Zaczaić się w krzakach.
2) Wydawać jednostajny odgłos marchewki.


Był rok 1943. Spory konwój przemierzał wody północnego Atlantyku w drodze do Murmańska. Była jasna księżycowa noc. Na mostku polskiego statku, kapitan wzywa bosmana i rzecze:
- Widzicie bosmanie ten ślad trzy mile na prawej burcie? Właśnie U-boot wystrzelił torpedę. Idziemy w ciasnym szyku bez możliwości manewru. Według moich obliczeń, torpeda trafi nas za pięć minut. Zejdźcie do załogi i przygotujcie marynarzy do opuszczenia statku. Nie ma dla nas ratunku.
Bosman nie dyskutując czym prędzej ruszył w głąb parowca by wykonać rozkaz. Ale że był osobnikiem nie pozbawionym humoru, a przy tym chłop jak niedźwiedź postanowił obrócić całą sprawę w żart. Wszedł do pomieszczeń załogi, zebrał marynarzy i rzecze:
- Widzicie chłopcy ten stołek tutaj? Jak zaraz pierdolne w niego członkiem to statek na dno pójdzie.
Marynarze, acz doskonale wiedzieli o mitycznej wręcz sile bosmana, tym razem wybuchnęli śmiechem, kiwając głowami z niedowierzaniem. Rozeźlił się bosman okrutnie i jak nie wrzaśnie:
- To się załóżcie, gnojki jedne jak żeście tacy pewni, a w międzyczasie zakładać kamizelki ratunkowe!
Rozweseleni marynarze zaczęli zbierać pule zakładu, zakładając przy okazji kapoki. Bosman odczekał chwilę, spojrzał na zegarek, nonszalanckim ruchem wyciągnął z rozporka sprzęt wielki jak lufa czołgu, spojrzał pogardliwie wokoło i JEBUDU!
Statek poszedł w drzazgi! Pośród rozbitków, którzy uszli z życiem, był bosman i kapitan. W pewnym momencie podpływa do bosmana kapitan.
- Coś ty, kurwa, narobił! Torpeda minęła statek za rufą!!!

Kumpel powiedział mi, że jeśli będę kupował prezerwatywy w supermarkecie, to powinienem coś jeszcze do nich dokupić, żeby ludzie się na mnie dziwnie nie patrzyli.
Torebka cukierków i lalka Barbie to nie był najlepszy wybór...


W samolocie obok pewnej damy zajął miejsce pewien zażywny jegomość. Kiedy samolot wystartował, jegomość kichnął, po czym rozpiął rozporek, wyjął fujarę i przetarł ją sobie chusteczką. Minęło kilkanaście minut, jegomość znowu kichnął, rozpiął rozporek, wyjął chusteczkę i przetarł sobie nią fujarę. Siedząca obok dama zaczęła się poważnie gorszyć. Kiedy historia powtórzyła się ponownie, dama nie wytrzymała i zagroziła, że następnym razem poprosi o interwencję obsługę samolotu.
- Przepraszam - zaczął się usprawiedliwiać jegomość. - Cierpię na pewną bardzo rzadką przypadłość, wobec której jestem bezsilny... Otóż, szanowna pani, kiedy kicham, zawsze doznaję orgazmu i popuszczam w spodnie... Bardzo mi przykro...
- Przepraszam, nie wiedziałam... - dama poczuła się głupio, że tak na niewinnego jegomościa napadła, po czym zapytała:
- Ale bierze pan coś na to kichanie?
- Ależ oczywiście, szanowna pani. Wciągam zazwyczaj do nosa odrobinkę pieprzu.

Dwóch wieśniaków jedzie starym autem po jakiejś bocznej drodze. Pierwszy mówi:
- Zobacz, stary. Widzisz to drzewo w dolince? Pod nim po raz pierwszy upawiałem seks.
- Super - mówi drugi. - Jak było?
- No, cóż. Pospacerowaliśmy trochę, potem padliśmy na trawę i kochaliśmy się przez kilka godzin.
- No to super.
- Gdzie tam super. Nagle podniosłem głowę i zobaczyłem, że patrzy na nas jej matka.
- O, w mordę. I co powiedziała?
- No co miała powiedzieć? "Meee!’’

Trzech gości popiło i postanowili iść się zabawić. Poszli do agencji. Na wejściu "szefowa" mówi:
- Dzisiaj taki ruch, jak nigdy... niestety mam tylko dwie panie.
Goście myślą:
- Dobra, to my sobie weźmiemy po jednej, a dla Staśka zamówimy dmuchaną lalkę, on jest tak pijany, że pewnie nawet nie zauważy.
Mija jakiś czas, spotykają się i oczywiście pytanie: jak było??
Jeden mówi:
- No, moja była niezła.
Drugi:
- Moja rewelacyjna, full serwis po prostu. A Twoja Stasiek?
- Kurde, ledwo zdążyłem ugryźć ją w cycuszka, zasyczała i wyleciała przez okno!



Facet słania się na nogach, a na twarzy widać straszne cierpienie. Zbliża się do taksówki, taksówkarz wybiega i pomaga facetowi ulokowac się na tylnym siedzeniu. Odjeżdżają, a facet jęczy. Taksówkarz jedzie, aż nagle jakiś koleś wymusił pierszeństwo i mało nie doszło do wypadku. Taksówkarz się zdenerwował:
- Chuj złamany!
Na to facet z tyłu stęka:
- Panie, gorzej, ona mi go odgryzła.


W samolocie wysiadły silniki i stewardesa oznajmia pasażerom, że ktoś musi wyskoczyć i żeby było sprawiedliwie kolejność będzie alfabetyczna.
No i zaczyna:
- A... froamericans.
Nikt się nie zgłasza, więc idzie dalej:
- B... lack people.
Znowu nikt, tylko mała murzynka w ostatnim rzędzie pyta ojca:
- Tatusiu czy to o nas chodzi?
- Nie córeczko, my jesteśmy Niggers.

- Dała ci?
- Nie, nie dała, a tobie dała?
- Nie, nie dała.
- Patrz jaka kurwa!


- No i jaki jest w łóżku?
- Dobry, bardzo dobry... Byłby idealny, gdyby dał mi w prezencie futro...
- Nie za dużo wymagasz od gumowego członka?


noc poślubna:
panna wpada do sypialni seksownie kołysząc biodrami, ubrana, ma sie rozumieć, w nic, luka na ślubnego, a ten spozira na nią zza podciągniętej po brodę kołdry,
- a ty co?- zalotnie trzepocze rzęsami babeczka- po ślubie już, nu dawaj!
-ale.. ale, ja się boje...- spanikowanym szeptem odpowiada typek,
- eee?? czego niby?
-bo mamusia mówiła, że cipka ma zęby..
-głuptasie- żoneczka siada na łóżku, rozkłada nogi na "za piętnaście trzecia"-gdzie ty tu widzisz ząbki?
żonkoś wnikliwie się przygląda,
-hmm, rzeczywiście, ząbków nie ma, ale dziąsła to ty masz w fatalnym stanie...

Daczego austriackie kobiety sa jak wino?
Bo dojrzewaja w piwnicy...


Pijany góral wraca z wesela i zaczyna się rozbierać.
- Maryna, pomóz bo ni moge kosuli sciongnoć - prosi żone.
Ta podchodzi i załamuje ręce.
- Jezusicku, Jendrek, psecie ty mas ciupaske w plecach!


Jutro pod Pałac Prezydencki ma przyjechać ekipa składająca się z urzędników ministerstwa pracy i ZUS. Popatrzą i ocenią, ile jeszcze jest siły w tych starych ludziach broniących krzyża, a potem zastanowią się nad podniesieniem wieku emerytalnego od 75 do 80 lat.



Wchodzą Murzyn, Żyd i Meksykanin do baru, a barman do nich mówi:
- Wypierdalać.

Żona do męża:
- Wiesz co? Czasami potrafisz być naprawdę przykry.
- Oj spierdalaj!
Obrazek
Avatar użytkownika
arend
.
 
Posty: 913
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 17:15
Lokalizacja: warszawa/łomianki
White Cross: wolny najmita
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez arend » 13 sie 2010, o 21:54

Jolę-nimfomankę ogarnęła konsternacja, kiedy czekając na naprawę auta usłyszała, jak mechanik wygrzebując się z spod samochodu powiedział pod nosem do siebie:
- No, ale bez francuza to ja tutaj nic nie zrobię.


- Kurde, Wiktor, według tabelki wagi i wzrostu mam 6 kilo niedowagi!
- Bo nie masz cycek.

- Ależ ty jełop jesteś, Rysiek! Jełop, jakich mało!
- Ewelinka, dwa tygodnie w delegacji... Tak mi się chciało... No nie mogłem wytrzymać!
- OK, kumam. Ale czemuś ruchnął Jarka, przyjaciela domu?!


W pociągu podróżny zwraca się do współpasażerki:
- Czy mogłaby Pani powiedzieć synkowi, żeby przestał mnie przedrzeźniać?
- Oczywiście. Jasiu, przestań zachowywać się jak kretyn!

- Kochanie, mam wspaniały pomysł na dzisiejszy seks. Wsadzę Ci go do ucha!
- Zwariowałeś? Mogę od tego ogłuchnąć!
- Niemożliwe, od 20 lat wsadzam Ci go do ust i nie możesz się zamknąć!


przychodzi 80-letnia babcia do lekarza i krzyczy:
- doktorze mam okres, mam znowu okres!!!
lekarz ją bada i mówi:
-no mam dla pani złą wiadomość...spirala pani zardzewiała

Bono z U2 na koncercie między piosenkami klaszcze co 3 sekundy. Po chwili dodaje nawiedzonym głosem:
- za każdym moim klaśnięciem w Afryce umiera jedno dziecko...
na to głos z widowni:
- NO TO NIE KLASZCZ CHORY SKURWYSYNU!!!



Żul rozsiadł się wygodnie na ławce w parku. W ręku trzyma denaturat, popijając od czasu do czasu, drugą ręką masturbuje się. Po chwili mówi sam do siebie:
-Eh, nie ma to jak szampan i dziwki...


Przychodzi facet do sklepu i mówi:
-Poproszę kawę "Cipo".
Sprzedawczyni na to:
-Nie ma, ty chuju.


Pukanie do drzwi. Otwiera pani domu, za progiem żebrak.
- A czego wam trzeba, dobry czlowieku?
- Kawałek chleba, szanowna pani, gdyby się znalazł,
bylbym nad wyraz zobowiązany...
- Ach, dobry człowieku, macie szczęście! Mieliśmy dzisiaj małą
uroczystość i sporo tortu zostało!
- Alez! Szanowna pani zbyt łaskawa! Tylko chleba kawałek!
- Ach, dobry czlowieku! To zaden kłopot!
Pani domu przynosi spory kawał tortu i z dumą wręcza go żebrakowi.
Ten, chcąc nie chcąc przyjmuje i pod nosem szepcze:
- Kurwa! Jak teraz denaturat przez to gówno przesączyć?


- Jaka jest różnica między automatem telefonicznym a wyborami?
- W automacie najpierw płacisz, a potem wybierasz, a przy wyborach najpierw wybierasz, a płacisz później!


Jedzie ksiądz przez małą mieścinę, na głównym skrzyżowaniu, tuż przed drzwiami komendy policji leży rozjechany pies. Ksiądz zdegustowany brakiem reakcji zatrzymuje auto, wchodzi na komendę i mówi:
- Panowie chciałem zwrócić uwagę, że przed waszymi drzwiami leży rozjechany pies i zero reakcji z waszej strony!
Na to gliniarz głupio się zaśmiał i mówi:
- Ja myślałem, że to wy jesteście od pogrzebów.
Ksiądz na to też z ironicznym uśmiechem:
- Przyszedłem zawiadomić najbliższą rodzinę


- To jest Iza, dla przyjaciół Analiza.
- Dlaczego Analiza? Bo ma analityczny umysł?
- Nie, bo lubi kiedy ją się posuwa w dupę.


Do drzemiącego na kanapie, okrutnie skacowanego ojca, podchodzi mały Jasio.
- Tatku, o co chodzi w tym szóstym przykazaniu?
- Nie pier*ol, synku...
- O, dzięki, jednak dobrze kojarzyłem.


W ZOO tłum przy klatce z małpami. Synek pyta tatusia:
- Tato, a czemu ta małpka tak się trzęsie?
Ojciec spojrzał i odpowiada:
- Nie trzęsie się, tylko konia wali... Ej! Ty! W tym kapeluszu! Odsuń się, bo mały ch*ja nie widzi!!!



Czernobylski las. Przez ostępy, głośno tupiąc, przedziera się
Czerwony Kapturek - około trzech metrów wzrostu, bary szerokie na
dwa metry, dwudniowy zarost na twarzy, dwa grube warkocze.
Na spotkanie jej, jak to w bajce, wyszedł wilk - maleńki,
wychudzony, zabiedzony, oczy wielkie ze strachu.
Czerwony Kapturek basem:
- A ty, tego... co... pierożki chcesz mi zabrać?
Wilk, trzęsąc się ze strachu:
- Nnnnie...
Kapturek groźniej:
- A co, zgwałcić może chcesz?
Wilk, przysiadając ze strachu:
- Nnnnie... Nnnnoo ccco ttyyy...
Czerwony Kapturek, zadzierając spódnicę:
- No masz, chociaż obciągnij.


- Co ma zrobić żołnierz w bezpośredniej bliskości wybuchu jądrowego?
- Ma zamienić się w pył radioaktywny i skutecznie razić siły nieprzyjaciela.


- Czy ty w ogóle masz przyjaciół?
- Tak, wszystkie 10 sezonów!

...Jezus na krzyzu , glowa spuszczona i krzyczy w dol:
- Spierdalac! ale juz , no spierdalajcie!!!
- za chwile krzyz sie przewraca , a Jezus wypluwajac piasek z ust...
_ tfuu , pierdolone bobry !!!


Wrócił chłopak wieczorem do domu. Wcześniej z kolegami wypalił kilka skrętów, więc zastanawia się jak nie wpaść przed rodzicami. Postanowił pójść do salonu - sądząc, że o tej porze nikogo już tam nie będzie. Otwiera drzwi - a tam ojciec siedzi. Szybko zamknął drzwi i myśli dalej. Stwierdził, że pójdzie do kuchni. Otwiera drzwi - a tam ojciec siedzi. Szybko zamknął drzwi i postanowił pójść do sypialni. Otworzył drzwi - a tam też ojciec siedzi i krzyczy do niego:
- Zaraz cię, głąbie, zatłukę, jak jeszcze raz otworzysz mi drzwi od kibla!



- Dlaczego Maria Kaczyńska została miss Wawelu?
- Bo miała nogi stewardessy.



Odgłos dzwonka niewiele zmienił w zachowaniu klasy. Jasiu z Nowakiem rzucali we wszystkich kredą, Cichoń darł się jak opętany, wokół latały papierowe kule i szurały krzesła. Nie pomogło nawet wejście nauczycielki.
- Cisza! - stanowczy krzyk nie wywarł wielkiego efektu, w przeciwieństwie do rudego chłopca w okularach stojącego obok belferki. - To jest wasz nowy kolega, Rysio. Usiądzie z Cichoniem.
Cisza trwała dłużej niż zwykle. Wszyscy oglądali nowego. Nauczycielka, zadowolona, skorzystała z okazji i zapowiedziała temat lekcji:
- Dziś powtórka z historii Polski, początek XXI wieku. Cichoń, co pozytywnego dały Polsce rządy Tuska?
Cichoń wstał, szare komórki bezskutecznie próbowały znaleźć odpowiedź w najdalszych zakamarkach mózgu. Rozejrzał się bezradnie.
- Góóóównoooo - usłyszał podpowiedź Jasia. Nowak poczerwieniał, zatykając usta.
- Nie podpowiadajcie - nauczycielka również usłyszała szept. - Cichoń jeszcze trochę pomyśli i sam do tego dojdzie.
Tym razem zarechotała cała klasa. Korzystając z zamieszania Cichoń zerknął w zeszyt.
- Podatek! Podatek Tuska!
- A tak, podatek. A ile tego podatku było?
Tym razem Cichoń zamarł i rozłożył bezradnie ręce.
- Nie wiem, pani profesor. Może nowy się wykaże - zażartował.
Rysiu nie kazał czekać.
- Podatek Tuska ustanowiony w sierpniu 2010 zwiększał stawkę podatku VAT do 23%, dając w rezultacie wpływy do budżetu rzędu 4,5 miliarda złotych!
- Brawo Rysiu - nauczycielka udała, że nie słyszy szeptu "pieprzony kujon" który dobiegł gdzieś z ostatnich rzędów.
- A na co poszły wpływy z podatku? Nowak!
Blondwłosy dryblas wstał i nieśmiało rzucił:
- Na służbę zdrowia?
- Bzdura! - rzekła nauczycielka. - Za czasów rządów Tuska służba zdrowia była powszechna, bezpłatna i dostępna dla wszystkich. Lekarze z uśmiechem przyjmowali i leczyli każdego pacjenta, bo to gwarantowała obywatelowi konstytucja. Nie potrzeba było jej więc finansować.
- To może na bezpieczeństwo? - zaryzykował Jasiu.
- Nie! - krzyknęła nauczycielka. - To za rządów Tuska statystyczny obywatel przestał być tak często gwałcony, mordowany i w mordę bity! Świetnie wyposażona policja bowiem była postrachem przestępców, a sprawiedliwy i jednakowy dla wszystkich system kar spowodował spadek agresji w narodzie! To wtedy zlikwidowano notoryczną jazdę po pijanemu, stosując wysokie kary - nawet 200 złotych grzywny!
Uczniowie zbledli. Nie mieściło się im w głowach, że tak drakońskie kary stosowano jeszcze tak niedawno.
- Poprawiono infrastrukturę drogową? - błysnął znajomością trudnych słów milczący zazwyczaj Kowalski.
- Oj, Kowalski, Kowalski! To za czasów Tuska zbudowano autostrady, załatano dziury a ludzie jeździli po kraju z uśmiechem na twarzy. A pomogła w tym bezproblemowa procedura przetargowa i przyjazne dla budowniczych państwo, pozwalające załatwić wszelkie sprawy w jeden dzień.
- No to na co? - nie wytrzymał Cichoń. Nauczycielka z tryumfem spojrzała na nowego.
- Rysiu!
Rysiu wstał, wysmarkał nos i wypalił:
- W latach 2005-2009 zatrudnienie w administracji publicznej wzrosło o 90 tysięcy etatów. Biorąc pod uwagę fakt, że zatrudnienie i utrzymanie jednego urzędnika kosztowało państwo ok. 50 tysięcy złotych netto rocznie, całkowity koszt zatrudnienia urzędasów wyniósł około 4,5 miliarda złotych. Został on zrównoważony wpływem do budżetu z podwyższonego podatku VAT,
Cisza nastała. Klasa miała świadomość, że stało się coś niezwykłego. Ktoś powiedział prawdę, której nie uczono w podręcznikach. Prawdę, którą i tak znali wszyscy, choć w telewizji, radiu i gazetach pisano i mówiono co innego.
Rysio obrócił się do klasy i puścił oczko.
- Ale, Rysiu... - wyszeptała pobladła nauczycielka. - Przecież to, co mówisz, to kłamstwa...
- To znaczy, psze pani, że nacięto społeczeństwo na 4,5 miliarda złotych, by za te pieniądze opłacić armię darmozjadów? - zaskoczył znienacka Jasiu.
- To nieprawda, nieprawda, nieprawda! W książce piszą inaczej! - nauczycielka była bliska płaczu.
- Więc niech nam pani powie szczerze - na co?
Belferka otwarła usta, ale zabrakło jej tchu. Jasne jeszcze do niedawna myśli skotłowały się, nie była w stanie racjonalnie myśleć. Usłyszała tylko szept Jasia:
- Naa góóóównooo...
Nie zdążyła zareagować, kiedy usłyszała inny szept. Nie była pewna, ale głos był podobny do głosu Rysia:
- Spokojnie, jeszcze trochę pomyśli i sama do tego dojdzie.
Zacisnęła pięści.
I wtedy rozległ się dzwonek



Młody kapłan słucha pierwszej swojej spowiedzi. Z daleka obserwuje go starszy ksiądz. Po wyjściu z konfesjonału młodszy pyta starszego o wrażenia, a starszy ksiądz mówi:
- Wiesz - jak się słucha czyichś grzechów, to się pyta - "tak, tak, no, czy coś jeszcze", a nie uderza rakami po udach i krzyczy - "dobre, dobre i co dalej?"


Małe miasteczko, obok siebie mieszka dwóch myśliwych. Po każdym polowaniu jeden targa zawsze do domu niedźwiedzia, drugi przeważnie nic. Koleś w końcu nie wytrzymał i poszedł zapytać sąsiada o co chodzi z tymi niedźwiedziami, kolega nie chciał zdradzić tajemnicy, ale umówili się na drugi dzień na wspólne polowanie. Wyruszyli rano, specjalista od niedźwiedzi zabrał ze sobą psa - Pimpusia. Idą przez las, nagle zauważyli niedźwiedzia siedzącego na drzewie. Ten od Pimpusia mówi:
- Teraz uważaj, ja wchodzę na drzewo, strącam niedźwiedzia, a Pimpuś zarucha go na śmierć.
Drugi na to:
- Dobra stary, tylko po co nam w takim razie strzelby?
- Po to, że jakby się zdarzyło, że niedźwiedź strąci mnie, to od razu
zastrzel Pimpusia.



Siedzi admin w pracy. Nagle pukanie do drzwi. Otwiera, a tam stoi stara, chuda i blada kobieta ze śrubokrętem w ręku...
- O co chodzi?
- Jestem śmierć!
- Śmierć ?? A to dlaczego ze śrubokrętem, a nie z kosą?
- Ja do serwera...
Obrazek
Avatar użytkownika
arend
.
 
Posty: 913
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 17:15
Lokalizacja: warszawa/łomianki
White Cross: wolny najmita
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez GRD » 18 sie 2010, o 18:13

Obrazek

Obrazek
łolaboga o co chodzi?
Avatar użytkownika
GRD
 
Posty: 692
Dołączył(a): 26 paź 2009, o 01:12
Lokalizacja: Warszawa Białołęka
White Cross: .
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Śmieszne

Postprzez Blacha » 19 sie 2010, o 01:29

Złoty Medal Gazownika
Obrazek
Złoty Medal Gazownika Na Niebieskiej Podkładce - za przetrwanie ataków niebieskiego dymu
Avatar użytkownika
Blacha
 
Posty: 447
Dołączył(a): 7 lis 2009, o 19:36
Lokalizacja: Warszawa ursynów
White Cross: ASG Fatah
Na starym Warriorze od: 2009

Re: Śmieszne

Postprzez Ptasiek » 20 sie 2010, o 10:19

z www.bash.org.pl:


<alka> powiedzmy sobie jakies komplementy
<alka> ale takie ze pozniej dodajemy do niego
<alka> czynnosc zwiazana z komplementem
<zelu> no ok...
<alka> ja pierwsza
<alka> jestes niesamowicie silny
<alka> chcialabym zebys mnie nosil na rekach :)
<alka> teraz ty
<zelu> ok
<zelu> masz piekne oczy
<alka> dziekuje :*
<zelu> przeruchalbym cie
<alka> ehhh...

<Ja> Kochanie, masz rączki?:)
<Misiek> No....
<Ja> To zrób mi kanapki;*
<Misiek> Kochanie, masz nóżki?:)
<ja> Tak...
<Misiek> To wypierdalaj...

<Zaop> Czuje sie uwieziony pomiedzy dziecinstem a dorosłością
<Zaop> jem płatki nesquik i piję piwo...

<ann> umyłam włosy, ogoliłam nogi i pachy, obcięłam paznokcie u rąk i nóg, pomalowałam lakierem, wyregulowałam brwi, wyprostowałam włosy. o czym zapomniałam?
<lu> wykąpać się?
<ann> kurwa!

<mushkin> kurde..
<mushkin> nie wiem gdzie koleżanke zabrać.
<Ksiazkowicz> Do łóżka.
<mushkin> to potem. ;)
<Ksiazkowicz> To do przedpokoju.

<butcher> ostatnio byłem na Incepcji...
<butcher> pierwsza scena: DiCaprio leży na plaży wyrzucony przez morze
<butcher> i jakiś facet przede mną rzucił teks do osoby obok: "Patrz... jednak się uratował z Titanika.."


<Myniek> hakerzy mi nie strzaszni, namalowałem krzyż na routerze...


<Khaman> Jak leci?
<Lupusisko> +
<Khaman> byles dzis na uczelni?
<Lupusisko> -
<Khaman> to przepuszcza cie na nastepny semestr?
<Lupusisko> =
<Khaman> kurwa, Ty z kalkulatora piszesz czy co?


<sz>a ci obrońcy najpierw chcieli żeby zamiast krzyża pomnik postawili
<sz>a teraz juz chcą, że oprócz tego ma ten krzyż jeszcze rok tam stać
<sz>jebańce niedługo zażądają helikoptera i 5mln $


<Clark> widże ze znowu net mi coś nawala
<Clark> i jeszcze jakiś kutas przestawia router
<Clark> za daleko okna
<Clark> i nie mogę w spokoju
<Clark> kraść jego neta
Obrazek
Avatar użytkownika
Ptasiek
.
 
Posty: 799
Dołączył(a): 3 sie 2009, o 13:01
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: -Stalkers-
Na starym Warriorze od: 2003

Re: Śmieszne

Postprzez arend » 20 sie 2010, o 11:19

- Patrz, jakie to proste: podnosisz łapę, obsikujesz i teren jest twój - mówi jeden pies do drugiego.
- W każdym razie jest nam dużo łatwiej niż ludziom - oni muszą ustawić jakiś ciężki krzyż.

Kto był świadkiem uroczystości pogrzebowych tragicznie zmarłego prezydenta oraz pozostałych tragicznie zmarłych osób, pewnie zwrócił uwagę na pokaźną ilość duchownych, ubranych w żółto-złote szaty.
Tak mi się jakoś z czasem ten fakt skojarzył ze stonką, która przyszła żerować na jednym z kartofli w takiej ilości.


Nie szukajcie w piątek powodu do wypicia.
Sam piątek jest wystarczającym powodem.


Robią mnóstwo szumu wokół palenia podczas bycia w ciąży. Weźmy na przykład moją mamę: Paliła po 40 papierosów dziennie, gdy była ze mną w ciąży i po urodzeniu okazało się, że wszystko ze mną w porządku.

No z wyjątkiem faktu, że mam małego peniska.

Pozdrawiam,

Monika.

W przeddzień naszej rocznicy uzgodniliśmy z żoną, że ktokolwiek obudzi się pierwszy, to obudzi partnera seksem oralnym.
Następnego ranka obudziłem się pierwszy, więc delikatnie odsunąłem kołderkę...
...i wsadziłem jej penisa w buzię.


Nastoletnia córka pyta matki:
- Mamo, chłopaki wybierają się na noc ryby łowić, mogę iść z nimi?
- Możesz, tylko prezerwatyw sobie nakop.

Przychodzi kobieta do ginekologa. Ten rozpoczyna badanie i pyta:
- Ilu pani miała partnerów?
- Pięciu. No, może sześciu...
- To nie tak znów wielu...
- Cóż - słaby weekend...


Wieczorem na randce:

-Daj mi….
>Nie!
-No daj mi…
>Nie dam!
-Daj mi. Nie bądź taka...
>Nie dam!
-Ale czemu?
>Jako pierwsze jestem dziewicą a po drugie po każdym stosunku bardzo boli mnie głowa

-Mamo, mamo, kup mi rover!
>Niema szans i nie mów na mnie mamo tylko dla tego, że żyję z twoim ojcem.
-A jak mam wołać na ciebie jeśli nie mamo?
>Możesz po prostu mówić wujek Tomek.

Facet dzwoni do szefa:
- Jestem chory... nie mogę przyjść dziś do pracy.
Szef:
- Bardzo przykro to słyszeć. A jak bardzo jest Pan chory?
- Właśnie jestem w domu i pierdolę moją siostrę. Jak bardzo jest to chore?


Kelner w restauracji przynosi facetowi zupę. Facet patrzy, a tam w zupie pływa mucha.
- Jak mu powiem, żeby mi wymienił zupę, to pójdzie na zaplecze, wyciągnie muchę i mi przyniesie ten sam talerz.
Wziął solniczkę, wsypał do zupy całą sól i dopiero zawołał kelnera. Ten zaraz poszedł i przynosi z zaplecza talerz. Facet ostrożnie próbuje zupę.
- O, w porządku. Jednak wymienił.
Nagle z drugiego końca sali słychac straszny krzyk:
- Kurwa mać!!! Jaka słona zupa!!!


Szło sobie wredne prosiątko lasem i spotkało liska.
- Cześć, prosiątko! - zawołał przyjaźnie lisek.
- Spierdalaj, ryży popaprańcu - odkrzyknęło prosiątko i poszło dalej. Spotkało wilka.
- Witaj, prosiątko. Co słychać?
- Wal się na ryj, siwy pierdolcu - krzyknęło prosiątko i pomaszerowało. Spotkało wróżkę.
- Czego? - warknęło. Wróżka uśmiechnęła się życzliwie.
- Och, jakie ty jesteś niegrzeczne - zachichotała. - Dlatego zamiast trzech spełnię tylko dwa twoje życzenia. Mów.
Prosiątko natychmiast odparło:
- Jebnij mi tu taki rów, trzy na dwa na pięć metrów, wypełniony po brzegi gównem.
- Jak sobie życzysz. - (Blą!)
- A drugie życzenie?
- A teraz to żryj!


Notatka z sex-shopu: Prosimy oglądać magazyny trzymając je DWOMA rękami!

Szósta klasa. Przychodzi nowa pani, seksowna laska. Jasiu patrzy na nią i na głos mówi:
- Wyrucham Cię.
Pani się zdenerwowała i mówi:
- Jasiu, przyjdę do Twojego domu dziś po południu i porozmawiam z Twoim ojcem.
Po południu Jasiu siedzi pod trzepakiem z kumplami i gada o wszystkim i niczym.
Nagle otwiera się okno na drugim piętrze i wychyla się jego ojciec.
- Jasiu, powiedziałeś że wyruchasz nauczycielkę?
- Tak.
- To gdzie się szwendasz, przychodź do domu, bo ona już jest.


Dziś rano odbywałem podróż autobusem miejskim. Siedziałem sobie z małżonką na takim poczwórnym siedzeniu, gdzie dwie pary pasażerów siedzą na przeciw siebie. Po drugiej stronie siedział młody chlopak oraz moherowa babcia (12 batalion 22 pułku Moherowych Beretów "Rydzyk, Honor i Ojczyzna"). Chłopak odebrał telefon i tak mówi:
- Aniu, będę u ciebie dziś o 19. Bardzo cię kocham. Jesteś dla mnie jedyna.
Po chwili odbiera drugi telefon:
- Cześć Basiu! Wiesz, że kocham tylko ciebie. Wpadnę do ciebie jutro o 20.
Moherowej babci zaczerwieniła się twarz i zbladł beret. A chłopakowi znowu dzwoni telefon:
- Cześć! Już do Ciebie jadę. Stęskniłem się za tobą. Istniejesz dla mnie tylko ty Staszku.
Moherowa babcia wybuchła jak bomba. Zaczęła biednego chłopaka wyzywać od zboczonych bezbożników, oraz sodomitów. Chłopak spasowiał na twarzy, ale zachował zimną krew. Odpowiedział babci:
- Przecież muszę się zabawić przed powrotem do seminarium

Malzonek przygotowal obiad. Podal.
Zona zjadla:
- Pyszne bylo kochanie. Tak w sam raz, a i zostawilam sobie miejsce na loda.
Maz wciaz konsumujacy:
- Aleee czeekaj, ja jeszcze jem! Zrobisz mi loda za chwile. Nie goraczkuj sie!



W trasie.
Malzonkowie jada E40, przez Niemcy. Nawigacja dziala bez zarzutu, wiec malzonka oglada widoki, gdy nagle stwierdza:
- Dziwne. Do miasta Ausfahrt prowadzi tyle drog! Co chwila jest znak!
Maz zczerwienial ze smiechu. Zona nie wiedziala co w tym smiesznego, dopoki nie otworzyla slownika niemiecko-polskiego.


- Jedziesz ze mna do supermarketu? - pyta malzonek zakladajac buty.
Ona unosi glowe znad klawiatury.
- Ehe.
- To ja zejde umyc szyby w aucie, a Ty postaraj sie, bym nie musial wracac do domu, by zalozyc kurtke zimowa.


Pewne małżeństwo miało problemy z bezdzietnością. Postanowili więc pojechać do USA, do najlepszego specjalisty w tych sprawach. Mieli tylko jeden problem: żadne z nich nie znało angielskiego. Specjalista dał im
jednak na migi znać, że się mają wziąć "do roboty" i to zaraz, w gabinecie.
Początkowo nieśmiało, ale po chwili rozkręcili się na dobre. Doktor przygląda się ze wszystkich stron i nagle woła
- Stop!
Idzie do biura i po chwili wraca z receptą. Po powrocie do kraju mąż poszedł do apteki prosząc o "Trytheotherhol".
- Co? - pyta aptekarka.
- Trytheotherol, tu pisze na recepcie - mówi facet.
- Niech no pan mi to pokaże - rzekła aptekarka.
- Aaa, pan to niewłaściwie przeczytał - tu pisze: Try the other hole


Trzech facetów - Francuz, Niemiec i Polak - siedziało w barze. Nagle wszedł jeden Czarny, wyraźnie szukając zwady i bójki. Usiadł, wypił piwo, podszedł do Francuza i trącając go powiedział:
- Lubię kochać się z białymi kobietami.
Francuz spojrzał się na niego i odpowiedział:
- To wspaniale.
Wtedy podszedł do Niemca, klepnął go w ramię i powiedział:
- Lubię kochać się z białymi kobietami.
Niemiec spojrzał i odpowiedział:
- To miło z twojej strony.
Po wypiciu kolejnego piwa, podszedł do Polaka, klepnął go w plecy i powiedział:
- Lubię kochać się z białymi kobietami.
Polak zastanowił się chwilę i odparł:
- Nie winię cię. Ja też nie chciałbym się kochać z czarnymi.



Szewc zdenerwował się na swojego praktykanta tak bardzo, że aż rzucił w niego kopytem. Chłopak jednak miał na tyle refleksu, że zdążył się uchylić i kopyt trafiło w żonę szewca. Szewc popatrzył i mówi:
- Ha! Dobre i to.

Hrabia z Hrabiną tańczą na balu walca.
- Psst, hrabino, teraz kręcimy się w drugą stronę...
- Dlaczego?
- Kończy mi się gwint w protezie...


Bitwa pod Studziankami. Do okopu wpada jak burza Marusia Ogoniok. Łapie za poły płaszcza kryjącego się tam żołnierza z umorusaną dymem twarzą:
- To ty rzuciłeś granat w tamten czołg – krzyczy pokazując palcem na płonącą maszynę.
- Ja – odpowiada żołnierz.
- A ty wiesz, durak, że to polski czołg Rudy 102? – szarpie go jeszcze mocniej.
- Ja, ja – odpowiada żołnierz.


- Mamo, jestem w ciazy!
- Slyszales, stary, Marysia jest w ciazy!
- Nie patrz tak na mnie. Ja sie zawsze zabezpieczam...

Rozmawiaja dwie kolezanki.
- Szkoda, ze juz sie mistrzostwa swiata w pilce skonczyly!
- Nie chcesz mi chyba wmowic, ze ogladasz mecze?
- Nie!... Ale jak w tym czasie sie z mezem bzykalismy, to moglam sobie pokrzyczec bez podejrzen sasiadow.

W holenderskiej szkole:
- I bez ojca z tata mozesz sie jutro w szkole nie pokazywac!

- A dokad ty idziesz z tymi kwiatami?
- Babie swojej podaruje!
- Ale przeciez te kwiaty sa sztuczne...
- A baba nadmuchiwana!



Czyszcząc w kuchni dwudziestą rybę, żona zdenerwowana krzyczy do męża:
- Proszę cię, jak człowieka! Jak jesteś na rybach, to KURWA PIJ WÓDKĘ!!!

Przełożony do podwładnego:
Panie Janku, pujdzie Pan na pierwsze piętro do sprzątaczki i załatwi szmatę.

Pewien farmer oprowadzał po swoim gospodarstwie potencjalnego
nabywcę. Doszli do pasieki.
- Czemu ta pasieka stoi tak blisko drogi? Przecież pszczoły mogą
użądlić przechodniów! - narzeka kupiec.
- Te ule stoją tu od 10 lat i nigdy nic takiego się nie
zdarzyło! - odpowiada farmer.
Po krótkiej dyskusji postanowili się założyć - zainteresowany
rozbierze się do naga i zostanie przywiązany do rosnącego w
pobliżu pasieki drzewa na cały dzień. Jeżeli do wieczora użądli
go pszczoła, dostanie farmę za darmo, w przeciwnym razie zapłaci
podwójną cenę. Wieczorem farmer idzie odwiązać kupca i z daleka
widzi, że facet jest blady i słania się na nogach.
- Cholera, przegrałem chyba zakład - klnie pod nosem farmer,
biegnąc do niego.
- Co się stało, gdzie ugryzła? - pyta, rozcinając więzy.
- Nigdzie nie ugryzła, to nie to - szepcze cicho potencjalny
nabywca - ale czy to cholerne ciele nie ma matki?



Do ruletki w eleganckim kasynie podchodzi piękna młoda
blondynka. Stawia sto tysięcy złotych na jeden numer. Krupier
przerywa rozmowę z kolega, wypowiada sakramentalne "no more bets"
i kreci kołem. Kiedy kolo już wiruje, (w eleganckich kasynach -
"rien ne va plus") dziewczyna krzyczy:
- Chwileczkę, panowie! Ja muszę jeszcze zdjąć majtki. Bez majtek
zawsze dopisuje mi szczęście.
Podwija spódnicę, zdejmuje majtki i kładzie je na krześle. Po
chwili kolo się zatrzymuje. Blondynka wydaje radosny okrzyk
"wygrałam!", zgarnia sztony i biegnie do kasy. Przy ruletce
zapada cisza. Dopiero po dłuższej chwili oniemiały krupier patrzy
na swojego kolegę i wykrztusza pytanie:
- Ty, a tak w ogóle to jaki numer wypadł?
Obrazek
Avatar użytkownika
arend
.
 
Posty: 913
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 17:15
Lokalizacja: warszawa/łomianki
White Cross: wolny najmita
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez Albinos » 20 sie 2010, o 14:03

Avatar użytkownika
Albinos
 
Posty: 74
Dołączył(a): 15 lut 2010, o 10:04
Lokalizacja: Józefosław
White Cross: FIA
Na starym Warriorze od: 2008

Re: Śmieszne

Postprzez WichuR » 24 sie 2010, o 16:07

To wódka taka mocna, czy 5,56 takie słabe?

http://polonia.wp.pl/kat,1010221,title, ... omosc.html
Wszystkiego po trochu...
Avatar użytkownika
WichuR
 
Posty: 480
Dołączył(a): 7 wrz 2009, o 22:19
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: ASGeG Warszawa (Suspended)
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Śmieszne

Postprzez arend » 24 sie 2010, o 19:19

- Czym się bawi kot psychiatry?
- Kłębkiem nerwów.



Biegnie facet za odjeżdżającym z peronu pociągiem, macha rękami, krzyczy... Aż wreszcie pociąg znika powoli w oddali, zdyszany facet ciężko opada na ławkę. Podchodzi do niego kolejarz:
- Co, spóźnił się pan na pociąg?s
- Nie, do cholery, wyganiałem go z dworca!
Porucznik Rżewski jadąc z rozkazami specjalnymi, zatrzymał się w pewnej wiosce. Po kolacji, poszedł do stajni podrzucić siana swojej kobyłce i tam natknął się na córkę gospodarza, która też przypadkiem wyszła jakby w tym samym celu. Widząc odwróconą tyłem zgiętą w pół młodą, słusznych rozmiarów kobietę, która nabierała owsa do miarki, mało nie zarżał. Podszedł, zadarł sukienkę i wprawnym ruchem wszedł na całą długość.
- Blad!... wyszeptał.
- Co się stało poruczniku?
- Toż ona luźniejsza, niż u mojej kobyłki!
- Bo waszej kobyłki jeszcze nasz ogier nie zaskoczył - wesoło odparła kobieta, nagarniając dalej owies.

Rodzice Jasia uprawiali sex w pozycji na pieska. Nagle w drzwiach stanął
Jasio.
- Kurde, muszę wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji - pomyślał tatko.
- A ty, niedobra! Ty...! - ryknął tatko i zaczął walić mamci klapsy w
pupę. Nie będziesz już Jasia więcej biła... A masz...!
A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super! Wyruchaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!

W małym miasteczku na Smoleńszczyżnie zatrzymał się na odpoczynek pułk gwardyjski. Pierwszego wieczoru oficerowie wypili cały zapas alkoholu, zgwałcili miejscowe kobiety i pobili mężczyzn. Drugiego dnia zrujnowali karczmarza, zgwałcili mężczyzn i pobili kobiety. Trzeciej nocy złupili wszystkich "samogonszczikow" i poszli do stajen i obór. Na czwarty dzień do pułku dojechał porucznik Rżewski i zaczęły się hulanki.....




Mówi kumpel do kumpla:
- słyszałeś !?!?
- co?
- Kaczyński nie chce juz być prezydentem
- pierdolisz?!
- nie, słowo honoru, pojutrze koronacja.



- Poruczniku, jeśli pan mnie kocha, powinien pan od dziś traktować wszystkich ludzi tak, ja by pan chciał, żeby oni pana traktowali! - powiedziała Natasza Rostowa podejmując kolejną próbę ucywilizowania porucznika Rżewskiego.
- Znaczy co, Nataszeńka? Mam wszystkim robić laskę?! - zdziwił się porucznik.


Mąż postanowił zrobić niespodziankę i odwiedzić żonę przebywającą od tygodnia na delegacji. Przyjechał wyposzczony, więc od razu wziął ją do łóżka, seks urozmaicony, orgazm nieunikniony, finał!
Nagle zza ściany:
- Kurwaaaa! Ciszej tam! Przez was już piątą noc nie można zasnąć!


Jeżeli główny bohater sprał wrogie d*py, ożenił się z blondynką i dostał kupę kasy, to jest film amerykański.
Jeżeli główny bohater sprał wrogie d*py, napisał list do domu i rzucił się z granatem pod czołg, to jest film radziecki.
Jeżeli główny bohater sprał wrogie d*py i został rozstrzelany przez NKWD to jest to film polski.
Jeżeli główny bohater sprał wrogie d*py i popełnił samobójstwo ze swoją kobietą na tle pięknego pejzażu - to jest to film chiński. Ewentualnie koreański.
Jeżeli Toshiro Mifune sprał wrogie d*py, to jest to stary japoński film.
Jeżeli uczennica sprała wrogie d*py, to jest to nowy japoński film.
Jeżeli główny bohater przechytrzył wszystkich i śpi w samochodzie, to jest to "17 mgnień wiosny".
Jeżeli głównego bohatera zerżnęli w d*pę, to jest to film francuski.
Jeżeli główny bohater rżnie wszystkich w d*pę, to jest to film niemiecki.
Jeżeli główny bohater rżnie sam siebie w d*pę, to jest to niemieckie kino awangardowe.
Jeżeli rosyjski car rżnie kogoś w d*pę na grobie jakiegoś atamana, to jest to kino ukraińskie.


Facet do dziewczyny:
- A ty wiesz, że 93% kobiet masturbuje się pod prysznicem, a pozostałe tylko śpiewają, i to tę samą piosenkę?
- Jaką?
- Acha, Ty się masturbujesz...


Kiedy byłem młodszy, bardzo lubiłem filmy z happy-endami. Przyjemnie mi było oglądać koniec i widzieć, jak dwie osoby odnalazły się mimo przeciwności losu, biedak wygrał wojnę z nikczemnym bogaczem, chłopiec odnalazł swojego kochanego psa itd. Teraz oglądam trochę inne filmy - kończą się happy-endami na brzuchu, pośladkach lub twarzy.


Świeżo upieczony hrabia był ciekaw jak powinno się poprawnie kreować image. Zapisał się więc do Klubu...
- Masz najnowszego Mercedesa?
- No... nie.
- Masz dwupiętrową willę?
- No... nie.
- A masz chociaż taki łańcuch wysadzany brylantami i innymi drogimi kamieniami?
- No... nie.
- No to jak już to wszystko będziesz miał, to wtedy pogadamy.
Dzwoni więc do swojego służącego:
- Janie, sprzedaj nasze Cadillaci i kup takie tanie, niemieckie gówno, jakim teraz wszyscy jeżdżą.
- Dobrze, panie...
- I każ zburzyć dwa górne piętra naszej willi.
- Dobrze, panie... Coś jeszcze?
- Ta... zabierz Burkowi obrożę i mi ja przywieź.
Obrazek
Avatar użytkownika
arend
.
 
Posty: 913
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 17:15
Lokalizacja: warszawa/łomianki
White Cross: wolny najmita
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez mansel » 27 sie 2010, o 07:49

Warszawa, w niedalekiej przyszłości. Wycieczka szkolna uczniów szkoły podstawowej zwiedza stolicę.

- Uwaga, dzieci, dochodzimy do ulicy Lecha Kaczyńskiego, która przez wiele lat była nazywana Krakowskim Przedmieściem - mówi pani nauczycielka.

- Jak to? Przecież przed chwilą byliśmy na ulicy Lecha Kaczyńskiego!

- Oj, Piotrusiu, znowu nie uważałeś. To nie była ulica, tylko aleja, i nie Lecha Kaczyńskiego, tylko Prezydenta Kaczyńskiego.

- Psze pani, a co to za budynek?

- To Sanktuarium Lecha Kaczyńskiego Jedynego Prezydenta IV RP, dawniej był to Pałac Prezydencki. Chciałabym wam zwrócić uwagę na stojące przy bramie krzyże. Wiecie skąd się wzięły?

- Kogoś tu ukrzyżowali?

- Nie, Wojtusiu. No jak to? Nie wiecie?

- Nie wiemy, psze pani.

- No przecież macie w tygodniu po 5 lekcji z historii życia Lecha Kaczyńskiego.

- No tak, ale w podstawówce przerabia się tylko młodzieńcze lata Kaczyńskiego, ostatnio mieliśmy lekcje o Pierwszej Komunii pana prezydenta.

- Jak to młodzieńcze lata? A reszta?

- Resztę żywota Lecha Kaczyńskiego przerabia się dopiero w gimnazjum i liceum, psze pani.

- Aaaa, chyba, że tak. No więc słuchajcie, drogie dzieci. Ten wielki krzyż postawiono tu po śmierci pana prezydenta, aby oddać cześć jego pamięci i przez długie lata toczono walki, aby mógł tu pozostać. Na szczęście teraz może tu stać i nikt go nie zabierze.

- Psze pani, a można sobie przy nim zrobić zdjęcie?

- Można Martynko, ale uważaj, aby go nie dotknąć, bo jest na nim metalowa siatka, która jest pod wysokim napięciem. To takie zabezpieczenie, gdyby ktoś próbował zabrać stąd krzyż.

- A ten mniejszy krzyż to skąd?

- Ten mniejszy postawiono, aby uczcić pamięć tych, którzy bronili tego dużego krzyża.

- Psze pani, a wejdziemy do środka pałacu?

- Niestety, nie możemy, bo właśnie jest w nim remont. Włoscy malarze malują olbrzymi fresk na suficie.

- Psze pani, a co to jest fresk?

- Takie malowidło na suficie, widzieliście przecież fresk w Kaplicy Sykstyńskiej.

- Ja nie widziałem.

- Jak to, Wojtusiu? Nie byłeś z nami rok temu na wycieczce Śladami Wielkiego Męża Stanu - misje zagraniczne Lecha Kaczyńskiego?

- Nie, bo byłem wtedy chory.

- A, psze pani, a co będzie na tym fresku namalowane?

- Arcydzieło, moje drogie dzieci. Będzie na nim przedstawione jak Bóg przekazuje Lechowi Kaczyńskiemu berło i koronę, aby zaprowadził porządek na Ziemi.

- Oj, to szkoda, że nie można wejść do środka i zobaczyć.

- Mówi się trudno, ale możemy obejrzeć pałac, to znaczy sanktuarium z zewnątrz, też jest co oglądać.

- Ooo, a co to są za tablice?

- To 14 stacji przedstawiających mękę Lecha Kaczyńskiego, jaką przeszedł w czasie swojego życia.

- „Stacja 7 - Lech Kaczyński kłóci się z Donaldem Tuskiem o krzesło w Brukseli po raz drugi” - fajne!

- A patrzcie tu: „Lech Kaczyński przez Niemców kartoflem nazwany”!

- No już starczy, musimy iść dalej - mamy jeszcze tyle do zobaczenie w Warszawie.

- O kurcze! Patrzcie to! Co to za wielkie bryły, psze pani?

- Oj, Piotrusiu, przecież widać, że to buty.

- A po co ktoś postawił taki wielki pomnik butom?

- To nie jest pomnik butów, tylko pierwszy element budowanego pomnika Lecha Kaczyńskiego. Na razie zrobili mu tylko buty, ale cały czas budują resztę postaci.

- Ale psze pani, ten pomnik będzie tak wielki, że jego głowy w ogóle nie będzie widać z ziemi!

- No, w Warszawie na pewno nie da się zobaczyć twarzy pana prezydenta, ale za to z Moskwy jego srogie spojrzenie będzie widoczne doskonale...
mansel
 
Posty: 709
Dołączył(a): 30 paź 2009, o 13:23
Lokalizacja: Warszawa
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez GunMan » 29 sie 2010, o 19:12

Czasami spotykasz na swojej drodze osobę której nie należy wkurwiać..... to Ja

Obrazek
Avatar użytkownika
GunMan
 
Posty: 973
Dołączył(a): 16 wrz 2009, o 07:30
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Brązowe Ocieplacze Fajnie Hałasują
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Śmieszne

Postprzez Fenrir » 30 sie 2010, o 13:34

Avatar użytkownika
Fenrir
.
 
Posty: 1349
Dołączył(a): 19 sie 2009, o 12:37
Lokalizacja: Wwa
White Cross: Fierce Crafty Stealth
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez arend » 30 sie 2010, o 15:24

spotyka sie dwóch kumpli:
-hej star co u ciebie ?
-aaa jestem żigolakiem...
-pierdolisz???
-no dokladnie


Małżeństwo z wieeeeeloletnim stażem miało problemy z życiem seksualnym. Rutyna, nuda i takie tam... Którejś nocy mąż bardzo się starał. Żona ma jeden, drugi, trzeci, czwarty orgazm.. Mowi do męża:
-Kochanie, skąd taka zmiana u ciebie?
-Jaka zmiana? Zamyśliłem się...


Idą 3 tampony ulicą i śpiewają:
-"było nas trzech w każdym z nas inne krew..."


Jak zatytułować obrazek :
Czterech Murzynów na polu bawełny.
Odp : "Stare dobre czasy"

Samochodem jadą Murzyn i Meksykanin.
Kto prowadzi?
Odp: policja.


- Tato dlaczego morze jest słone?
- Synu, waleń podczas ejakulacji wytwarza 1500 litrów spermy z tego samica dostaje ok. 10%, czyli 150 litrów. Wiesz już dlaczego jest słone?

-Dlaczego niewidome dzieci lubią paluszki z makiem?
-Bo na każdym inna bajka.


W pewnym mieście obok siebie znajdowała się synagoga żydowska i kościół. W sobotę idzie rabin do synagogi patrzy a ksiądz myje mu samochód, no to się rabin ucieszył, ale i zastanowił... Następnego dnia czyli w niedziele idzie ksiądz na msze, patrzy a rabin odcina rurę wydechowa w jego samochodzie.
- Rabin, co ty robisz z moim samochodem ? - krzyczy ksiądz.
Na to rabin odpowiada:
- Ty mi wczoraj ochrzciłeś samochód to ja Ci dzisiaj twój obrzezam.


- Poruczniku, tak nie wolno! Kobietę należy najpierw zdobyć...
- Uuuuurraaaa - krzyknął Rżewski, złapał członka w dłoń i rzucił się na nagą Nataszę.

- Poruczniku, czy to prawda, że odbywa pan stosunki seksualne sześć razy w tygodniu?
- Prawda - odpowiada Rżewski.
- Jak się to panu udaje?
- Nie powiem, jest ciężko. Ale wziąłem sobie za punkt honoru - muszę mieć jeden dzień odpoczynku.



Podjeżdża beemka pod blok, wysiada dres i wrzeszczy:
- Izaaabbeeela!
Na balkon na piątym piętrze wypada teflonowa blondynka
- Co?
- Zrób se grę wstępną, zara przyjde.


- Tato, co to jest bezwładność?
- Wytłumaczę ci na przykładzie. Widzisz, upały się skończyły, a mój organizm po dawnemu potrzebuje pięciu piw dziennie.



- Dlaczego blondynka nakleja plaster nicorette na maskę samochodu?
- Żeby mniej palił...


Mój znajomy wszystko wynosi z domu i sprzedaje. Lekarze podejrzewają u niego opylicę.


Arabski student pisze do Taty:
"Kochany Tato,
Berlin jest ładny, ludzie sympatyczni, lubię tutaj studiować. Jednak, drogi Tato, trochę się wstydzę przyjeżdżać na uniwersytet moim szczerozłotym Ferrari 599GTB, gdyż wszyscy nauczyciele i koledzy studenci przyjeżdżają pociągiem.
Twój syn , Nassar"
Następnego dnia Nassar dostaje email od Taty:
"Mój drogi Synu,
Wysyłam 20 milionów dolarów na Twoje konto. I bardzo Cię proszę, przestań siebie i nas zawstydzać. Też sobie kup pociąg."

- Gdzie się tak opaliłeś?
- A, wiesz, plaża nudystów.
- A te białe kręgi wokół oczu?
- Od lornetki.


Stary Żyd pyta rabina:
- Rebe, co to jest dylemat?
- Myślę, że darmowa słonina...



Rozmawia chłopak z dziewczyną:
- Wiesz, Natasza, kobieca logika to zaprzeczenie męskiej.
- Nieprawda!




Port w Świnoujściu. Przy redzie wielki prom pasażerski.
Zziajany facet z wielkim plecakiem biegnie wzdłuż brzegu ile ma pary w nogach.
W biegu rzuca plecak za burtę promu.
Bierze rozbieg i skacze.
Łapie się za burtę; po chwili, ostatkiem sił podciąga się i przełazi na pokład.
- Ufff, kurwa fak... - dyszy. - Zdążyłem.
- Brawo, bravissimo - mówi kapitan. - A nie lepiej było poczekać, aż przycumujemy?



- Pan mi poda tę wielką, pluszową dupę.
- Proszę pana, jak pan może, to jest serce!
- Synu, od dwudziestu lat jestem kardiochirurgiem, więc podaj mi tę wielką, pluszową dupę.



Pożar hotelu - drapacza chmur. Na dachu utknęli: filozof, fizyk i matematyk. Jedyna nadzieja - skoczyć do basenu wiele pięter niżej. Pierwszy decyduje się filozof:
- Mój los już zapisany jest. Co ma być, to będzie.
I skoczył. Plask, nie trafił w basen.
Fizyk wyciągnął kalkulator, jakieś przyrządy, zeszycik, dokonał skomplikowanych obliczeń - i skoczył. Chlup - idealnie w środek basenu.
Matematyk wyciągnął kalkulator, dokonał skomplikowanych obliczeń - i skoczył. I leci prosto do góry...
- Kurwa, pomyliłem znaki!



Zajęcia z antropologi:
- Panie Profesorze, jak by pan wyjaśnił takie zjawisko, że trzydziestoletni mężczyzna wygląda młodziej niż trzydziestoletnia kobieta?
- To wynika z tego, że trzydziestoletnia kobieta ma przynajmniej czterdziestkę.
Ostatnio edytowano 31 sie 2010, o 16:13 przez arend, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek
Avatar użytkownika
arend
.
 
Posty: 913
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 17:15
Lokalizacja: warszawa/łomianki
White Cross: wolny najmita
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez Tato » 31 sie 2010, o 14:08

arend napisał(a):Warszawa, rok 2020. Wycieczka szkolna uczniów szkoły podstawowej zwiedza stolicę....

Myslę, że przed wklejeniem czegoś warto przeczytać co wkleili inni.
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez arend » 31 sie 2010, o 16:11

warto
przepraszam i się kajam
Obrazek
Avatar użytkownika
arend
.
 
Posty: 913
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 17:15
Lokalizacja: warszawa/łomianki
White Cross: wolny najmita
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez GunMan » 3 wrz 2010, o 08:06

- Czym się różni kobieta od komara? - Tym, że gdy komar ssie, to nie trzeba go głaskać po głowie...
Czasami spotykasz na swojej drodze osobę której nie należy wkurwiać..... to Ja

Obrazek
Avatar użytkownika
GunMan
 
Posty: 973
Dołączył(a): 16 wrz 2009, o 07:30
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Brązowe Ocieplacze Fajnie Hałasują
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Śmieszne

Postprzez Janek » 6 wrz 2010, o 13:37

Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Janek
 
Posty: 371
Dołączył(a): 24 paź 2009, o 18:03
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: 49th Recon Squad
Na starym Warriorze od: 2007

Re: Śmieszne

Postprzez Saint » 6 wrz 2010, o 20:04

Saint
 
Posty: 64
Dołączył(a): 27 sie 2010, o 17:57
White Cross: FAB/1PR
Na starym Warriorze od: 2003

Re: Śmieszne

Postprzez Xasistis » 6 wrz 2010, o 22:36

Znaczy, że śmieszne bo 107CQ jest bull-up'em a tu jest wersja zwykła?
Bo normalnie barret w wersji CQB jest używany w miastach, samochodach, śmigłowcach..
Rangers! Lead the way!
Avatar użytkownika
Xasistis
 
Posty: 937
Dołączył(a): 22 paź 2009, o 21:17
Lokalizacja: Rangerbertów
White Cross: Ranger Unit
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Śmieszne

Postprzez Tato » 7 wrz 2010, o 13:40

Kolega pewnie nie wiedział to i się obśmiał. A tak w ogóle 107CQ NIE wystepuje w wersji bull-pup. Wersja bull-pup ma oznaczenie M95 (katalog Barreta. Wersja 107CQ ma normalny układ magazynka tylko krótką lufę 20,5" w por do zwykłej 29". M95 ma natomiast zachowaną lufę 29".
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez Xasistis » 7 wrz 2010, o 16:26

No to jeszcze powinni machnąć bull-up'a z lufą 20,5".
Rangers! Lead the way!
Avatar użytkownika
Xasistis
 
Posty: 937
Dołączył(a): 22 paź 2009, o 21:17
Lokalizacja: Rangerbertów
White Cross: Ranger Unit
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Śmieszne

Postprzez Tato » 7 wrz 2010, o 18:05

Jest taka idea, bo wówczas całość miałaby długość 36,5", czyli mieściłaby się pionowo do standardowych stojaków na broń w pojazdach.

Na razie jedyne co jest śmieszne to to, że broń reklamowana na sklepie ASG jako CQB, nie jest używana w budynkach ale jak napisałeś głównie używana w helikopterach i na łodziach, do przestrzeliwania silników łódek, które nie chcą się zatrzymać wezwane do kontroli. Broń jest używana np przez Coast Guard i na smigłowcach w programie HITRON.
BLACKWATER OPERATOR TATO
Obrazek
Avatar użytkownika
Tato
.
 
Posty: 2001
Dołączył(a): 21 sie 2009, o 21:35
Lokalizacja: Wawa
White Cross: Blackwater
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez arend » 8 wrz 2010, o 21:00

Przełamię ten ciąg beretologii


- Jasiu, znasz liczby?
- Znam, tato mnie nauczył.
- To powiedz, co jest po sześciu?
- Siedem.
- Świetnie, a po siedmiu?
- Osiem.
- Brawo, nieźle cię tato nauczył, a po dziesięciu?
- Walet.


80-letnia babinka przychodzi do lekarza:
- Na cóż to się babciu skarżycie?
- A, bo panie doktorze, czuję nowe życie w brzuchu.
Po badaniu okazało się, że faktycznie. Między trzecią a czwartą fałdą wesz się jej zalęgła.

Wchodzi babuleńka do okulisty i zaczyna ściągać hajdawery.
- Ależ babciu, ja jestem lekarzem od oczu!
- No tak, panie doktorze. A mnie u dupy takie farfocle wiszą. I co je pociągnę, to mi łzy w oczach stają.


Stoją dwie blondynki na balkonie i jedna mówi do drugiej: - Patrz, mój Franek wraca do domu z bukietem róż. Będę musiała dać mu dupy. - A co, nie macie wazonów?


- Wiesław, coś taki markotny?
- Nie wiesz?! Benek nie żyje!
- No coś ty?! Jak to?!
- Wrócił przedwczoraj do domu, wypił, położył się do łóżka, zapalił szluga, pościel się zajęła;
- I spalił się?!
- Nie. Zdążył okno otworzyć i wyskoczyć.
- I połamał się na śmierć?
- Nie. Straż wezwał. Strażacy rozciągnęli takie koło z gumy i na tam skoczył.
- Pękło?
- Nie. Jakoś tak się od tego odbił i z powrotem wskoczył do chałupy.
- I się spalił.
- Nie! Odbił się od framugi i spadł;
- Rozbijając się?
- Otóż nie!. Stał tam wóz strażacki. Z plandeką. Trafił w to, odbił się i znowu wskoczył do okna.
- Zginął?
- Nie. Spadł, odbił się znów od tej gumy i wleciał do mieszkania!
- Żesz w ryj! To jak ten Benek zginął?!
- Zastrzelili go, bo ich zaczął wkurwiać.


Rozpętała się burza. Nagle piorun - łup - rozpieprzył Kowalskiemu stodołę. Tuż po nim, drugi, załatwił oborę. Przerażony Kowalski wybiega na podwórze, a tuż na jego plecami - jebut - i po chałupie.
Zrozpaczony Kowalski pada na kolana, wznosi wzrok do nieba i woła zbolałym głosem:
- Panie Boże! Za co? Do kościoła chodzę, na tacę daję, spowiadam się regularnie?!
Na to zza burzowej chmury wychyla się Pan Bóg i mówi:
- Bo wiesz Kowalski. Coś cię, kurwa, nie lubię!



Abstynenci to są osoby o tak płytkiej wyobraźni, że nie potrafią znaleźć powodów aby się napić.

Wisła powinna uczyć się od polityków, jak się trzymać koryta.

Oficjalnym sponsorem naszej kadry piłkarskiej na Euro 2012 zostało "Tyskie bezalkoholowe" Musimy trzeźwo ocenić nasze szanse!

Mężczyzna powinien zbudować dom, zasadzić drzewo i spłodzić syna. A sprzątanie domu, podlewanie drzewa i wychowywanie bachora to babska robota.

Małżeństwo to klęska strategiczna po sukcesie taktycznym.


Pułkownik zwraca się do żołnierzy mających jechać na wojnę do Czeczenii:
- Za każdą głowę Czeczeńca będę wam płacił po 3 dolary, zrozumiano? A teraz rozejść się.
Po kwadransie do pułkownika przychodzi kilkunastu żołnierzy. Każdy z nich trzyma po kilka ludzkich głów. Pułkownik:
- Nie przesadzacie, chłopaki? Przecież jesteśmy jeszcze pod Moskwą!


Uważam, że Stephen Hawking daje zły przykład dzieciom siedząc cały dzień przed komputerem.

Młoda polonistka, Zosia Kuszczewińska, podczas pierwszego skoku ze spadochronem była w w najwyższym stopniu poruszona, absolutnie zadziwiona i bardzo przerażona, ale na głos - nie wiedzieć czemu - krzyczała coś kompletnie innego.

- Gdzie można znaleźć psa bez przednich i tylnych łap?
- Tam, gdzie się go zostawiło...

Nie masz dzieci?
Tak czy siak zatrudnij opiekunkę.
Gdy przyjdzie powiedz, że dziecko śpi na górze i niech sobie śpi spokojnie niebudzone.
Gdy wrócisz do domu, to zacznij krzyczeć, gdzie jest dziecko...


Ojciec prowadzi syna do toalety:
- O człowieku można się dużo dowiedzieć wiedząc, co czyta w toalecie. Popatrz, ja już trzeci raz przeczytałem "Tożsamość Bourne'a", mama -"Wojnę i pokój", dziadek - "Trylogię". A ty co czytasz, jakieś głupie dowcipy z gazetek reklamowych. O czym to świadczy?!
- Tylko o tym, że zaparcia trzeba leczyć, a nie chwalić się nimi...

Ulicą idzie facet z kobitką w ciąży pod rękę. Spotyka ich koleżka faceta:
- Siemka.
- Cześć.
- Kiedy? - pyta koleś, uśmiechając się i znacząco zerkając na brzuszek niewiasty.
- Siedem miesięcy temu. W nocy.

Zachodzi facet do przyjaciela i się żali:
- Nie wiem co robić! Karaluchy się rozpleniły, nie mam na nie sposobu!
- Też miałem ten problem. Ale kupiłem kolorowe kredki.
- A po co? Pomogło?
- Jasne! Widzisz? Siedzą w kącie i rysują...

Ożenił się kierowca z Maryną, może i ładna - ale brudas i leń. Wytrzymał kierowca rok, i radzi się przyjaciela co zrobić. Idź do lekarza, poproś tabletki na popęd - zapieprzysz babę na śmierć, siła wyższa, żaden sad cię nie skarze. Lekarz mówi, jedną tabletkę - desperat łyknął całą fiolkę. Noc, dzień, noc, dzień, noc. Rano pojechał do roboty - mysli, pewnie już po niej. Wraca do domu, a tu żona uśmiechnięta, nowy fartuszek, obiad na stole - zgłupiał, co ci się stało kochanie - a widzisz, jak ty do mnie po ludzku, to ja też !!!

- Jaka powinna być idealna kobieta?
- Porządna i wstydliwa.
- A dlaczego?
- Żeby się porządnie rżnąć i wstydzić się odmówić.


Myślę, że fajnie jest mieć wózek dla bliźniaków nawet przy jedynaku. Gdy
będzie większy można mu powiedzieć, że miał braciszka ale był
niegrzeczny...



Jaka jest różnica między walcem angielskim, a walcem wiedeńskim?
Walec angielski ma kierownicę po prawej stronie.



Jestem motorniczym tramwaju numer 11. Trasa częściowo pokrywa się z trasą linii nr 1. Pewnego dnia wsiada dwóch podpitych gości. Jadą spokojnie, kulturalnie, nagle jeden zaczyna się drzeć na mnie:
- Dokąd my jedziemy? Gdzie ty mnie wieziesz?
Wyjaśniam mu spokojnie, którędy jedzie jedenastka. Facet się zamyślił, potem się obrócił, dał drugiemu w mordę i drze się na cały tramwaj:
- Mówiłem ci, że jedenastka? A ty mi pierdolisz, że w oczach mi się dwoi!


Zatrzymuje drogówka BMW do kontroli. W środku siedzi dwóch "karków" i kilka nawalonych rozchichotanych panienek. Każą sobie otworzyć bagażnik, a ich oczom ukazuje się jeszcze jedna związana i zakneblowana z oczyma pełnymi łez.
- Co to kórwa jest?! - wykrzykuje jeden z policjantów.
- No jak to co? Zapas... - odpowiada flegmatycznie jeden z "karków".



Rodzice zaprowadzili małego chłopca do psychologa, lekarz zaczyna rozmowę:
- Jak masz na imię?
- Romuś.
- Ile masz lat?
- Pięć.
- Jaką mamy porę roku?
- Lato.
- Jakie lato, Romuś? Jeździłeś wczoraj na sankach?
- Jeździłem.
- A lepiłeś wczoraj bałwana?
- Lepiłem.
- To jakie lato mamy, Romku?
- Gówniane.



Lotnisko Okęcie. 10 kwietnia 2010 roku. Godzina 7:27. Kontroler daje zgodę na start rządowego Tu-154.
Tymczasem nieopodal pasa startowego dziadek dorabia, kosząc trawę tradycyjną, konwencjonalną kosą. Deszczyk lekko mży, więc zarzucił na głowę kaptur od płaszcza. Widząc zbliżający się samolot, odchodzi w bok, staje, przewiesza kosę przez ramię. Za chwilę mija go przyspieszający tupolew. Dziadek macha wolną ręką...
Samolot wystartował. Pilot zgłasza wieży:
- Wieża, każcie dziadkowi następnym razem chociaż kosę w trawie położyć, bo nam mało pasażerowie nie powyskakiwali!



Zenek, jak co piątek, wybrał się na przechadzkę po pobliskim lesie. Zamiast borówek, jeżyn i grzybów znalazł psa. Zwierzę wychudzone, wyglądało na mocno zaniedbane i głodne. W przeciwieństwie do mnie - powiedział Zenek, dumnie oblizując kości.



Trzech żuli uzbierało trochę grosza na butlę samogonu. Kupili. Ręce im się trzęsą z podniecenia.
- Nie niosę, kur.wa, rozbiję... - mów pierwszy, Patryk.
- Mnie tak ręce latają, że upuszczę - dodaje drugi, Mateusz. Trzeci, Norbert, wziął flaszkę i... wypadła mu, rozbijając się totalnie. Pierwszy zaczął rwać włosy; drugi napierdziela łbem w mur. A winowajca wsadził ręce w kieszenie i stoi. Po godzinie się uspokoili.
- Kurde, Norbert, ale ty masz nerwy - mówi Patryk do żula-rozbijaki.
- My rwiemy włosy z głów, walimy łbem o ścianę a ty taki spokojny...
A Norbert wyciąga ręce z kieszeni, a w każdej dłoni urwane jądro.
- Echhh... każdy przeżywa po swojemu...


- Twoja siostra jest ruda?
- Nie, blond.
- To czemu wołają ją Wiewióra?
- Lubi żołędzie...


I rzekł Bóg do mężczyzn:
- Czerpcie radość z seksu! I dał im żądze zdobycia wszystkich kobiet na ziemi. Leniwym dał żony...


Para w poradni rodzinnej. Mąż:
- Mamy pewien problem z seksem.
- OK - odpowiada lekarz- zanim jednak porozmawiamy o problemach, chciałbym żebyście skupili się na tym, co was łączy.
- No więc, żadne z nas nigdy nie robiło loda.



- Jaki jest przykład murzyńskiej gry wstępnej?
- Nie krzycz albo cie potnę suko


Przychodzi dziewczyna do spowiedzi.
- Grzeszę co noc - mówi do księdza.
- Ale jak? - pyta spowiednik.
- No.. rozbieram się... leżę naga... i tak wodzę paluszkiem...
- I co?! - pyta ksiądz.
- Najpierw piersi..., później schodzę niżej... niżej... niżej...najniżej...
- I co...?! I co dalej...?!
- I wydłubuję brud spomiędzy palców i wącham.


Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy:
- Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule.
Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła:
- Kochanie, ależ mi zimno w ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna.
Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła:
- Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce!
- Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie marzną?



Dzieci podchodzą do hrabiego spacerującego po parku i wskazując na zamek, pytają: - Czy pan mieszka w tym zamku? - Tak. - A czy tam nie ma żadnego straszydła? - Nie ma. Jestem jeszcze kawalerem.


Jasio i Malgosia na spacerze:
- Och, kochany, nie potrafie wyslowic tego uczucia, które porusza moje wnetrze...
- Ze mna to samo. Nie powinnismy byli popijac tych sliwek browarem...


Posadził niedźwiedź w lesie poletko konopii. Kiedy już konopie obrodziły, postanowił je pilnować noc i dzień. Wlazł na drzewo i czeka.
Szedł sobie po lesie jeżyk….
- Oczom nie wierzę, uszom nie słyszę! - wykrzyknął uradowany gapiąc się na dorodne konopie. Zerwał jedną, spróbował. posmakowało więc zaczął zbierać bukiecik. Niedźwiedź nie zdzierżył. Zlazł z drzewa, podszedł cichutko do jeżyka i walnął go łopatą przez łeb. Jeżyk upadł ogłuszony. Po chwili otrzeźwiał, wstał, pokręcił głową z niedowierzaniem:
- Co za konopia! Ale ma kopa!
I pobiegł do domu po kosę.
Wraca szybko z kosą i dalej - tak szybko jak może, zaczyna kosić niedźwiedzie poletko. Niedźwiedź zgłupiał. Ale po chwili zlazł z drzewa i potraktował jeżyka łopatą. Ten zwalił się na glebę, ale zaraz wstaje i kosi dalej. Niedźwiedź znowu go łopatą! Jeżyk znowu poległ ale jeszcze szybciej się pozbierał i dalej kosi. Znowu dostał łopatą, znowu szybko wstał i uśmiechnięty mruczy pod wąsem:
- Nie spać! Nie spać! Kosimy, kosimy ...



Dość mocno starsze małżeństwo położyło się wieczorem do łóżka. Po kilku minutach facetowi wyrwał się głośny pierd...
- Siedem punktów - mówi.
Jego żona odwraca się i pyta:
- Co to miało znaczyć?
- To pier.dowy futbol... prowadzę 7:0.
Kilka minut później żona puściła głośnego bąka:
- Przyłożenie!!! Jest remis!!!
Po kolejnych 5 minutach gościu znowu głośno wydalił z siebie gazy:
- Ha! Przyłożenie - prowadzę 14:7!
Jego żona od razu odpowiedziała pierdem i mówi:
- I znowu remis!!
Minęło 5 sekund i kobieta puściła "cichacza":
- Strzał z pola, prowadzę 17:14!
Gościu jest pod dużym napięciem, nie chce przegrać z kobietą... Skupia się z całych sił ale bez rezultatu... Widząc, że czas upływa i porażka coraz bliżej, wykonuje heroiczny skurcz mięśni dolnych części układu pokarmowego ale niestety... puściły mu zwieracze i do łóżka zamiast gazu wyskoczyło małe, rzadkie g... Żona patrzy na niego i pyta:
- Co to do cholery było?
Staruszek odpowiedział:
- Koniec pierwszej połowy - zmiana stron!



Przychodzi dziewczyna do lekarza. Po badaniu lekarz mówi:
- Ma pani bardzo brzydkie odleżyny na łokciach i kolanach...
- Wiem, panie doktorze, to od seksu w pozycji "na pieska".
- A nie zna pani jakichś innych pozycji?
- Znam, ale mój piesek nie zna...


Maly Jasio pyta ojca:
- Tato, a kto to jest dziewica?
- Dziewica, synu, to mloda dziewczyna.
- A jaka dziewczyna, co ona robila?
- No wlasnie o to chodzi, synu, ze jeszcze nic.

Wraca Kowalski do domu z delegacji, wita sie, wrecza prezenty. W koncu zasiada przy stole przed talerzem i telewizorem. Patrzy dookola i wola do swojej coreczki:
- Dziubasku, czy widzialas gdzies pilota?
- Pilota? Nie widzialam... Ale byl listonosz, hydraulik i kilka razy sasiad z naprzeciwka...

W aptece facet podchodzi do okienka i cos tam cicho mowi do farmaceutki. Ta z oburzeniem reaguje:
- Panie! Jakie wyposazenie ochronne? To jest apteka, a nie sklep z bronia!!!

Zona do meza:
- A ja to juz mam dosc tego calego seksu!
- Czemu?
- Nudno. Gdybysmy tak we dwojke...

Zatonal statek. Z katastrofy uratowaly sie trzy osoby - dwoch mezczyzn i kobieta. Jak tylko doplyneli do bezludnej wyspy, faceci zaczeli sie tluc miedzy soba o to, ktoremu nalezy sie kobieta.
Widzac to, ona zaczela ich rozdzielac, mowiac:
- Nie rozumiem problemu, panowie. Jak wam mogla przyjsc do glowy mysl, ze ktorys z was jest zbedny?

W zakladzie pogrzebowym:
- Jest szef?
- Nie, wyjechal po towar.
Obrazek
Avatar użytkownika
arend
.
 
Posty: 913
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 17:15
Lokalizacja: warszawa/łomianki
White Cross: wolny najmita
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez arend » 10 wrz 2010, o 21:15

Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
arend
.
 
Posty: 913
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 17:15
Lokalizacja: warszawa/łomianki
White Cross: wolny najmita
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez Konrad ''Owca'' » 13 wrz 2010, o 16:44

Fizyk spotyka Boga.
- Mam dla ciebie smutną wiadomość. Już nie będziesz nam potrzebny. Potrafimy
sami stworzyć Wszechświat!
- Niemożliwe!? Jak?
- No więc bierzemy parę cząstek elementarnch, przyspieszamy je i...
- Hej, a mozesz używać SWOICH cząstek!

* * * * *

Siedziałem z kumplem w pubie przy barze kiedy usiadła koło mnie super babka.
Wyglądała na przygnębioną więc zagadałem do niej. Szybko się dowiedziałem,
że jej zazdrosny mąż zrobił jej awanturę więc wyszla z domu. Jestem dobry w
te klocki więc postawiłem jej parę drinków i zacząłem się "zaprzyjaźniać".
Wtedy zobaczyłemjak do baru wchodzi ON. Miał ze 190 centymetrów i szerokie
bary. Odnalazł swoją żonę wzrokiem i zaczął przepychać się w naszym
kierunku. Obróciłem się do kumpla i powiedziałem:
- Szybko, pocałuj mnie teraz!

* * * * *

- Panie doktorze. Moja żona strasznie kaszle. Próbowaliśmy różnych leków.
Nic nie pomaga. Co robić ?
- Hmm.. no jest jeszcze jedna opcja. Żona próbowała palić marihuanę ?
- Próbowała. Jeszcze gorzej ...
- Jak to ?
- No kaszlała i chichotała, kaszlała i chichotała ...

* * * * *

- Igor, słyszałeś, mają z milicji zrobić policję, sądzisz, że to pomoże?
- Tania, czy jak zacznę nazywać cię Wanią, to ci ch*j od tego wyrośnie?

* * * * *

- Jak nazywa się prototypowe urządzenie do badania na obecność amfetaminy w
organizmie?
- Smarkomat.

* * * * *

Zabronić myśleć - bardzo trudne. Ale jeszcze trudniej - zmusić.

* * * * *

Lotnisko Okęcie. 10 kwietnia 2010 roku. Godzina 7:27. Kontroler daje zgodę
na start rządowego Tu-154.
Tymczasem nieopodal pasa startowego dziadek dorabia, kosząc trawę
tradycyjną, konwencjonalną kosą. Deszczyk lekko mży, więc zarzucił na głowę
kaptur od płaszcza. Widząc zbliżający się samolot, odchodzi w bok, staje,
przewiesza kosę przez ramię. Za chwilę mija go przyspieszający tupolew.
Dziadek macha wolną ręką...
Samolot wystartował. Pilot zgłasza wieży:
- Wieża, każcie dziadkowi następnym razem chociaż kosę w trawie położyć, bo
nam mało pasażerowie nie powyskakiwali!

* * * * *

Ulicą idzie facet z kobitką w ciąży pod rękę. Spotyka ich koleżka faceta:
- Siemka.
- Cześć.
- Kiedy? - pyta koleś, uśmiechając się i znacząco zerkając na brzuszek
niewiasty.
- Siedem miesięcy temu. W nocy.

* * * * *

Facetowi, podczas pobytu w Kanadzie zaginęła żona. Dwa dni później dwóch
zarośniętych i lekko podpitych autochtonów stoi przed jego drzwiami:
- Wiemy, że jest dość późno, sir, ale mamy wiadomości o Pańskiej żonie.
- Znaleźliście ją?!
- Mamy trzy wiadomości. Jedną złą, drugą dobrą, a trzecią super.
- Dawajcie najpierw tą złą - decyduje mąż.
- Pańską żonę znaleźliśmy martwą w pobliskiej zatoce.
- No to... jaka jest ta dobra wiadomość??
- Więc, jak ją już wyciągnęliśmy, to przyczepiło się do niej 25
ćwierćfuntowych krabów i 12 olbrzymich raków...
- Yyyy.... No a ta super wiadomość?
- Jak ją znowu jutro wyciągniemy, to powinno być ich jeszcze więcej...

* * * * *

A teraz na poważnie:

Po sieci krąży niebezpieczny mail zatytuowany "Nagie fotki Renaty Beger".
Nie otwierajcie go pod żadnym pozorem, gdyż może zawierać on...














nagie fotki Renaty Beger.


* * * * *

Jeżeli odbierasz telefon i słyszysz: "Przyjeżdżaj, musimy poważnie
porozmawiać", to masz dwie alternatywy:
- jadąc do faceta - weź wódkę
- jadąc do kobiety - weź pieniądze.

* * * * *

Jeżeli chodzi o ochronę zwierząt, to wódka pita na polowaniach zrobiła
więcej dobrego, niż wszystkie "Grinpisy" świata.

* * * * *

Napis na nagrobku:
"Saro! Nie przychodź tak często! Daj choć tutaj odpocząć!".

* * * * *

Skoro na papierosach umieszczają ostrzeżenia typu "Palenie zabija", to w
telewizji powinny być plansze "Telenowele powodują skurczenie mózgu",
"Reklama powoduje debilizm" i "Wiadomości ogłupiają".

* * * * *

- Co robisz?
- Dostałem pensję. Wpisałem kwotę w kalkulator. Skonwertowałem na układ
zerojedynkowy. A teraz siedzę i marzę...

* * * * *

Informacja dnia : Estoński satelita wystrzelony w kosmos sześć lat temu
właśnie zakończył pierwszą orbitę wokół ziemi ...

* * * * *

- Towarzyszu kapitanie! Zadanie wykonane! Niemiecki czołg został
zniszczony!!!
- Doskonale! Zamalujcie tylko ten napis na jego boku "NA BERLIN!" żeby się
pułkownik potem nie czepiał ...

* * * * *

- Towarzysze! Grupa pionierów zebrała 2 tony makulatury!
- Hurraaaa!
- Makulatura została załadowana na ciężarówkę i odwieziona do skupu!
- Hurraaa!!!
- Niestety na ostrym zakręcie ciężarówka spadła w przepaść!
- Uuuuuu :(
- Towarzysze! Niemniej jednak pionierzy w dniu dzisiejszym przekazali do
skupu 3 tony złomu!
- Hurraaa!!

* * * * *

- Coś ty taki smutny ?
- Zostałem wczoraj zaatakowany, pobity i pozbawiony wypłaty.
- Uuu .. a sprawcę zapamiętałeś ?
- A co ... żony bym nie poznał ?

* * * * *

Człowiek patrząc na śpiącego kota myśli "Och ... jaki on słodki!"
Kot patrząc na śpiącego człowieka myśli "Ooo... trampolina!!!"

* * * * *

Kiedy Chińczycy organizują ustawkę kiboli dwóch klubów piłkarskich, to drakę
gołym okiem widać z kosmosu.

* * * * *

Pijani czelabińscy wędkarze złapali rusałkę. Następnego dnia okazało się, że
to sum, i do kaca doszedł wstyd.

* * * * *

I rzekł Bóg do mężczyzn:
- Czerpcie radość z seksu! I dał im żądze zdobycia wszystkich kobiet na
ziemi. Leniwym dał żony ...

* * * * *

Mężczyzna zawsze dostaje wystarczający sygnał żeby się chcieć przespać z
kobietą, ale zbyt słaby żeby się z nią ożenić

* * * * *

Babcia z dziadkiem lubili bawić się w chowanego. Rano babcia chowała
dziadkowi flaszkę i jeśli dziadek ją znalazł, to wieczorem babcia chowała
się przed dziadkiem

* * * * *

Przychodzi technik dźwięku do cerkwi i zaczyna się modlić:
- Panie Boże, czy mnie słyszysz? Raz, dwa, raz, raz...

* * * * *

Moja żona traktuje mnie jak boga...
Nie bardzo interesuje ją czy istnieję, dopóki czegoś nie chce.

* * * * *

Mała Krysia dokonuje podczas kąpieli pewnego odkrycia.
- Mamusiu, co ja tam mam między nóżkami pyta zaciekawiona
- To waginka... - wyjaśnia spokojnie mama
- A czy ty też masz waginkę? - Krysia dalej drąży problem.
- Nie, ja mam waginę -tłumaczy zgodnie z prawdą mama
Krysia po krótkim zastanowieniu:
- To znaczy, że babcia ma tam wagon?

* * * * *

Próbując wykonać gest dobrej woli minister zwichnął nadgarstek.

* * * * *

- Szefie, a gdzie jest kot?
- Jaki kot?!
- Ten, co tę pensję napłakał.

* * * * *

Prezydent Iranu oświadczył, iż spodziewa się, że irańska elektrownia atomowa
wniesie swój wkład w powstanie centrum kultury islamskiej na Manhattanie.

* * * * *

Rozmawiają dwie sąsiadki na wsi :
- A co to kumo dostała wasza wnuczka od tego Włocha,
co go poderwała ?
- Powiada, ze syfilis.
- A co to jest ?
- No nie wiem, ale chyba większe niż mercedes.
- Jak to ?
- Bo mi powiada, ze na tym to się cala wieś przejedzie...
Nigdy więcej!
Ojciec Terrorysty...
Codziennie wzrasta ilość rzeczy i osób, które mam w dupie...
Obrazek
Avatar użytkownika
Konrad ''Owca''
.
 
Posty: 1869
Dołączył(a): 5 sie 2009, o 21:38
Lokalizacja: Wwa/BS
White Cross: SGW
Na starym Warriorze od: 2005

Re: Śmieszne

Postprzez arend » 13 wrz 2010, o 17:02

Owca jesteś jedyną osobą która kopiuje moje dowcipy nim je wkleję na forum ;D



Siedzi Jezus z kilkoma rzymskimi żołnierzami pod krzyżem, popijają winko, jest wieczór...
Nagle Jezus zauważył w oddali grupę ludzi. Zerwał się na równe nogi i krzyczy do żołnierzy:
-Ku*wa! Szybko! Przybijajcie! Turyści idą!


- Jak ślepy spadochroniarz poznaje, że zaraz wyląduje?
- Pojawia się luz na smyczy.


Idzie Ahmed, a przed nim jego niezadowolona żona.
- Ahmed, Allah nie tak uczył! W Koranie napisano, że żona musi chodzić za mężem!
- Kiedy pisali Koran, nie było min przeciwpiechotnych. Naprzód, Fatima, naprzód...


Poszedł facet do lekarza z próbka moczu. Lekarz odkręcił słoiczek, pociągnął spory łyk. Facet zbladł, a lekarz popłukał trochę w ustach, zadarł głowę do góry i zrobił tak: glugluglu, po czym połknął.
Uśmiechnął się i powiedział:
- Mocz w porządku. Proszę jutro przynieść kał...
Na drugi dzień facet przychodzi z próbką kału, podaje lekarzowi. Ten wyjmuje z szuflady łyżeczkę, otwiera słoik... Pacjent znowu blednie. Lekarz miesza łyżeczką w słoiku, wyciąga porcję, ogląda wącha... Facet robi sie zielony... Wtedy lekarz wkłada łyżeczkę do ust, mlaska, uśmiecha się. Facet ma juz żołądek w gardle. Nagle lekarz przełyka i podsuwa łyżeczkę pacjentowi z pytaniem:
- Poczęstuje się pan?
Pacjent energicznym ruchem głowy zaprzecza. Wtedy lekarz rzuca z triumfem:
- Mamy pierwszy objaw! Po czym zapisuje w zeszycie: brak łaknienia.


Dobrze, źle, bardzo źle
1.
Dobrze: Twoja żona jest w ciąży.
Źle: Ma w brzuchu trojaczki.
Bardzo źle: Ty jesteś bezpłodny.
2.
Dobrze: Twoja żona z tobą nie rozmawia.
Źle: Ona chce rozwodu.
Bardzo źle: Ona jest adwokatem.
3.
Dobrze: Twój syn staje się dorosły.
Źle: Zaczął romansować z 40-letnią sąsiadką.
Bardzo źle: Ty też.
4.
Dobrze: Twój syn dużo czasu spędza w swoim pokoju.
Źle: W jego pokoju znalazłeś filmy porno.
Bardzo źle: W niektórych filmach grasz główną rolę.
5.
Dobrze: Twój mąż stwierdził - "Dość dzieci!"
Źle: Nie możesz znaleźć tabletek antykoncepcyjnych.
Bardzo źle: Ma je twoja córka.
6.
Dobrze: Twój mąż zna się na modzie.
Źle: Odkrywasz, ze on potajemnie nakłada twoje rzeczy.
Bardzo źle: On lepiej wygląda w nich niż ty.
7.
Dobrze: Opowiadasz swojej córce o tym jak "to" robią pszczółki.
Źle: Ona ciągle ci przerywa...
Bardzo źle: ... i cię poprawia.
8.
Dobrze: Twój syn ma pierwsza randkę.
Źle: Z mężczyzną.
Bardzo źle: Który jest twoim najlepszym przyjacielem.
9. Dobrze: Twoja córka od razu po studiach znalazła prace......
Źle: ...jako prostytutka.
Bardzo źle: Twoi koledzy to jej klienci.
Tragicznie: Ona zarabia więcej od ciebie.
10.
Dobrze: Czytając powyższy tekst się śmiałeś.
Źle: Znasz ludzi z podobnymi problemami.
Bardzo źle: Jesteś jedną z tych osób

Grzeczne dziewczynki są wierne mężowi, niegrzeczne kochankowi, mądre -
obydwóm.

Nikotyna wpływa na głos kobiety, wystarczy strzepnąć popiół na pościel.

Co zrobić gdy w swoim łóżku zastajesz przyjaciela z obcą kobietą?


- Wczoraj przyłapałem żonę na uprawianiu seksu z moim najlepszym przyjacielem.
- I co zrobiłeś?
- Wyjebałem kurwę na zbity pysk.
- A co z przyjacielem?
- Pokiwałem mu palcem i powiedziałem: niedobry piesek.


Zadzwonili dziś do mnie ze szkoły.
Nauczycielka powiedziała:
- Pana syn non stop kłamie!
Odpowiedziałem:
- Powiedzcie mu, że jest w tym zajebiście dobry, bo ja nie mam syna.


Do eleganckiej restauracji wchodzi damulka, siada przy stoliku i u kelnera zgiętego w ukłonach zamawia kawę. A gdy ją już dostaje, kilkakrotnie podnosi do ust i krzywiąc się z niesmakiem opuszcza na dół. W końcu woła kelnera i zniesmaczona mówi:
- Kelner, ta kawa cuchnie brudnym chujem!
Ten podnosi filiżankę ze stolika, kilkakrotnie wącha i odstawia mówiąc:
- Pani będzie łaskawa wziąć filiżankę w drugą rękę


Murzyn siedzi u fryzjera i czyta gazetę. W pewnym momencie mówi podniecony do siedzącego obok, też Murzyna:
- Man, ale okazja! - i czyta: "Przyjemna rozrywka dla białych i czarnych. Biały za $500 z gumą, czarny za $100 bez gumy".
- Naprawdę? - pyta sąsiad. - A piszą co to za rozrywka?
Ten wzrusza ramionami.
- Hmm, jakiś.... bungee jumping

W Harlemie pięciu Murzynów napadło i zaczęło napier.dalać niemieckiego turystę. Niemiec zaczął krzyczeć:
- Nein, nein!
Przybiegło jeszcze czterech...
Obrazek
Avatar użytkownika
arend
.
 
Posty: 913
Dołączył(a): 24 sie 2009, o 17:15
Lokalizacja: warszawa/łomianki
White Cross: wolny najmita
Na starym Warriorze od: 0

Re: Śmieszne

Postprzez GunMan » 17 wrz 2010, o 19:12

co można znaleźć w dziale "kamizelki taktyczne" (ostatnia pozycja):

http://uniform-moro.com.pl/index.php?cPath=3
Czasami spotykasz na swojej drodze osobę której nie należy wkurwiać..... to Ja

Obrazek
Avatar użytkownika
GunMan
 
Posty: 973
Dołączył(a): 16 wrz 2009, o 07:30
Lokalizacja: Warszawa
White Cross: Brązowe Ocieplacze Fajnie Hałasują
Na starym Warriorze od: 2006

Re: Śmieszne

Postprzez Karczoch » 20 wrz 2010, o 12:35

Zapomnieli napisać "taktyczny" :)
"Vox populi, vox dei", "Vox unius vox nulius"

M15A4 CA Sportline, Glock 17 KWA/KSC, CZ 75 ASG/KWA
Avatar użytkownika
Karczoch
 
Posty: 375
Dołączył(a): 28 paź 2009, o 09:23
Lokalizacja: Józefów k. Błonia
Na starym Warriorze od: 2009

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O wszystkim

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości