Książka jest znakomita i jest obowiązkową lektura dla kazdego fana woskowości. Niezwykle precyzyjna i dokładna, trzyma sie faktów co do najmniejszego detalu i sekundy. Bowden stara sie pzredstawic sytuacje z wielu perspektyw: dowództwa, pilotów, Rangersów, operatrów Delty, mieszkańców Mogadishu. Bezwzględne "tak".
Niestety wydanie oficyny 360 pozostawia lekki niesmak. Niby pieknie i kolorowo ale... Tłumacz daje ciała i wiele wojskowych pojęc jest przetłumaczonych... bez pojęcia.

A przecież ksiązka opatrzona jest laurką wielu znających się na rzeczy, przedmowe napisał Petelicki... Czy tak trudno było poprosic fachowca o redakcję? Proof reading też był robiony po łebkach, wiec błedów ortograficznych jest sporo. W ksiązce jest kilka fajnych zdjęć ale redaktorowi nie chciało się ich opatrzec komentarzem, kto co jak i kiedy. A wystarczyło chocby pogooglac chwilę.
Nie pierwszy to raz kiedy słabasza forma podania towarzyszy smakowitym tresciom.