Strona 1 z 1
Re: Plytka intubacja

Napisane:
11 gru 2009, o 15:12
przez arend
masole
Re: Plytka intubacja

Napisane:
11 gru 2009, o 16:35
przez CASE
Ja sobie nie pozwolę nic intubować na milsimie i nie muszę tego sprawdzać. Podobnie jak nie dam sobie robić nawet pozorowanego masażu serca ani oddychania usta-usta. Bo o ile generalnie współgraczom ufam, o tyle ma to swoje granice.
Re: Plytka intubacja

Napisane:
11 gru 2009, o 17:39
przez Mider
Kombinowaliśmy, żeby udydolić rurki tak, żeby dobrze wyglądały i były "wygodne" dla pacjenta :P
Na retoryczne pytania nie odpowiadam.
Re: Plytka intubacja

Napisane:
17 gru 2009, o 10:15
przez Sylwester
fajnym tematem się zajmujecie :)
mam propozycję zakupcie uchwyt na rurke intubacyjną "Thomas" koszt około 25-30 zł, potem utnijcie rurkę intubacyjną i umocujcie w thomasie. Na fotach będzie wyglądało jakbyscie zaintubowali gościa, a gosciowi "intubacja skończy sie na poziomie zebów. Nic w paszczy nie bedzie przeszkadzać i zniknie ryzko zwymiotowania zestawu.
Re: Plytka intubacja

Napisane:
17 gru 2009, o 11:16
przez arend
panowie
po pierwsze:
żeby założyć mejorurkę "pacjent "powinien być odpowiednio zwiotczony inaczej to "prawie się spawiowałem" zaczyna mieć bardzo rzeczywisty przebieg
zresztą jak już pisałem zakładanie sobie mejorurki bez konieczności trąci mi masochizmem
a trenować rękoczyn można na fantomie
po drugie
płytka intubacja jest to błąd w intubacji polegający na tym że końcówka rury intubacyjnej zbyt płytko wchodzi do tchawicy i nie może zostać uszczelniona i zblokowana
więc jak sie do tego ma zakładanie mejorury
pozatym jeżeli już macie zamiar symulować jakiekolwiek działania medyczne proszę o zapoznanie się z odpowiednimi procedurami medycznymi
bo inaczej wychodzą takie hopsztosy jak na ostatnich ćwiczeniach na Euro 2012
Re: Plytka intubacja

Napisane:
17 gru 2009, o 11:33
przez Wokash
Dopiero zauważyłem wątek... przypomniał mi się projekt milsimów profilowanych...
Kret co następne? Smycz i knebel czy za łagodnie? [emot]
Re: Plytka intubacja

Napisane:
17 gru 2009, o 15:39
przez Sylwester
Nie no oczywiście trzeba odróznić intubację od zakładania Rurki ustno-gardłowej, chociaż w polsce zakłada się często obie by pacjent nie przegryzł rurki intubacyjnej. Wydawało mi się, że rozmowa ma treść symulacyno-pokazową, treningi takich zabiegów najlepiej na fantomach. Jednak czy mysleliście o rurkach nosowo-gardłowych, nie próbowałem, ale podobno można zakladac osobie przytomnej, dlatego w ratownictwie taktycznym preferuje się to własnie rozwiazanie. jak ktos jest masol niech spróbuje i napisze jak było :)
Re: Plytka intubacja

Napisane:
17 gru 2009, o 18:23
przez Sylwester
chyba nie ogarniam z tymi zestawami, rozmiary rurki U-G dobierasz za kazdym razem do każdego pacjenta na dwa sposoby 1 rozmiar pomiedzy płatkiem ucha, a kącikiem ust i 2 od kąta żuchwy do siekaczy. Natomiast rurki nosowo-gardłowe dobierasz porównując średnicę V palca (małego) ze średnicą rurki. jak nie mozesz ich dostac moge wysłac ci link do sklepu w angli z kąd sprowadzałem dla siebie.
Re: Plytka intubacja

Napisane:
17 gru 2009, o 20:01
przez Chaota
Panowie... Jedno pytanie: Po cholere?
Chociaż... Ochotników uprasza się o noszenie swojej rurki w apteczce z dopiskiem "wsadź mi"
Re: Plytka intubacja

Napisane:
17 gru 2009, o 20:28
przez Mider
Jeszcze krok i zaczniemy cewnikować :P
Re: Plytka intubacja

Napisane:
18 gru 2009, o 10:41
przez Sylwester
eee... grunt to na jałowo. :)
Re: Plytka intubacja

Napisane:
18 gru 2009, o 23:53
przez vent
Panowie,
Rury nosowo-gardłowe można kupić w PL:
http://paramedyk.sklep.pl/rurka-nosowog ... p-414.htmlDziwne tylko, że nie ma możliwości wyboru rozmiarów.
Spotkałem się też z pomysłem wkładania rurki intubacyjnej zamiast nosowo gardłowej.
Re: Plytka intubacja

Napisane:
22 gru 2009, o 01:36
przez Vlad
Cewnikowanie Hmm... Panowie to już trąci perwersją wszak nie mamy pięknych sanitariuszek. ;) i czemu tu brak emotki wrrrr
Re: Plytka intubacja

Napisane:
22 gru 2009, o 08:50
przez arend
OT
piękną sanitariuszkę też się da zacewnikować
/OT
Re: Plytka intubacja

Napisane:
26 kwi 2010, o 00:08
przez rado
ale o sposobach cewnikowania sanitariuszek rozprawiac tu chyba nie bedziemy?? (choc tu klopot z rurka odpada bo zawsze mozna cos zapozorowac ;)
Re: Plytka intubacja

Napisane:
7 kwi 2011, o 22:18
przez korzenny
Tak odświerzę temat bo sobie latam po WW i trafiłem na forum CSAR z ciekawości związanej z zawodem...
Co do wypowiedzi powyżej to jest technika intubacji dotchawiczej przez nos, może z tym Ci się pomyliło, oczywiście jak ktoś będzie chciał to może płytko wetknąć i będzie miał z rury intubacyjnej rurkę N-G
Co od rurki U-G to na ogół jak już się ma jakąś praktykę dobiera się je techniką "na oko" hehehe...
W plecaku można mieć bardzo wiele różnych sprzętów, używanych na prawdę, fajnie jak się umie choć część z nich używać (o ile sie ma uprawnienia) ale dziwne byłoby jakbym na milsimie zapodał komuś rurę w nos, dojście doszpikowe, podłączył płyny, zawsze na hardkora można jeszcze zdrenować opłucną, hehehe...
A znalazł się w końcu jakiś odwazny co sobie rurkę w nosa wsadził?
Re: Plytka intubacja

Napisane:
7 kwi 2011, o 22:29
przez moron
rurki moga byc mniej lub bardziej nieprzyjemne, ale plyny w warunkach polowych moga łatwo skonczyc sie infekcja po wenflonie lub stanem zapalnym...
Re: Plytka intubacja

Napisane:
7 kwi 2011, o 22:46
przez korzenny
moron napisał(a):rurki moga byc mniej lub bardziej nieprzyjemne, ale plyny w warunkach polowych moga łatwo skonczyc sie infekcja po wenflonie lub stanem zapalnym...
To samo mozna powiedzieć o warunkach ulicznych. Amerykańska szkoła zakłada jak najszybsze przetransportowanie pacjenta do placówki medycznej skupiając się na tamowaniu krwawienia, pomijając często płynoterapie, Europejska zakąłda płynoterapię. Tak jest przynajmniej w "cywilnym ratownictwie". Warunki polowe nie są mniej septyczne od ulicznych czyli wszelkie założenia i lęki infekcyjne przynajmniej jezeli chodzi o pomoc ratowniczą są zbliżone do cywilnych. Oczywiście polowe mają pewne obostrzenia i różnice wynikające z dosyc specyficznego otoczenia, hehehe... Ja jednak bym się nie bał założenia wenflonu/ dojścia doszpikowego czy podania płynów, na pewno nie pod katem infekcji czy stanu zapalnego, sa to objawy wtórne i prędzej dojdze do nich poprzez zakażenie rany, a nam chodzi aby człowiek przeżył TERAZ, bo może nie mieć szans za chwile na wtórne objawy jak nam zejdzie w ciągu godziny. Jeżeli tylko jest możliwość (pozwala nam na to sytuacja, nie ma pilniejszych czynności) dobrze ejst założyć jak najszybciej dojście dożylne lub/i doszpikowe. Jeżeli pacjent wejdzie we wstrząs na rękach/nogach lini zylnej możemy już nie założyć, zawsze zostanie szyjna zewnętrzna i dojście doszpikowe. Ale optymalnie jeżeli pacjent ma docelowo 2-3 dojścia założone...
Re: Plytka intubacja

Napisane:
7 kwi 2011, o 23:38
przez moron
nie zrozumiales mnie, mialem na mysli ostra symulacje np na milsimie
