Strona 1 z 1

Petelicki nie żyje!

PostNapisane: 16 cze 2012, o 19:54
przez Dalej

Re: Petelicki nie żyje!

PostNapisane: 16 cze 2012, o 20:55
przez Rocker
[*]

Re: Petelicki nie żyje!

PostNapisane: 16 cze 2012, o 23:54
przez JaQbek
Kolejny co za dużo wiedział :(

Re: Petelicki nie żyje!

PostNapisane: 17 cze 2012, o 09:21
przez Dalej
Już piszą, że miał problemy, że pił, że się "żegnał", że był aferzystą, już wycierają sobie gęby Gromowcami.

http://wyborcza.pl/1,75478,11949407,Gen ... obnie.html

Re: Petelicki nie żyje!

PostNapisane: 19 cze 2012, o 14:19
przez Mariusz (BRT)
Cytują też głosy tych, którzy nie wierzą w samobójstwo.

Jak zwykle na forach są sami "eksperci".

Re: Petelicki nie żyje!

PostNapisane: 19 cze 2012, o 20:11
przez Dalej
Na naszych oczach media kreują wizję rzeczywistości przyciętą do z góry narzuconej tezy.

Nagle się okazuje że i żona chciała go rzucić, nagle pojawiają ludzie podający się za jego "przyjaciół" którzy wygadują bzdety o złym samopoczuciu i bóg wie czym jeszcze.

Od soboty czytałem dziesiątki wypowiedzi specjalsów i cywili którzy znali Generała osobiście, z paroma rozmawiałem sam.
Nikt nie wierzy w brednie o samobójstwie, tylko ludzie boją się mówić bo albo mają pracę, albo obawiają się że media będą ich zaszczuwać.

Nie jesteśmy żołnierzami ale chociaż tyle możemy zrobić dla Generała - Nie patrzeć biernie jak opluwa się po śmierci kolejnego Żołnierza, bo nie może się już bronić,
po tym wszystkim co dla wojska zrobił.

Jak ktoś chce nadrobić zaległości, w "powiązanych" tego wykopu ludzie pododawali linki do najgłośniejszych wypowiedzi Petelickiego ostatnich lat:
http://www.wykop.pl/link/1174169/pierws ... -nie-zyje/

Re: Petelicki nie żyje!

PostNapisane: 20 cze 2012, o 08:00
przez !Blob!
Na naszych oczach Dalej kreuje wizję rzeczywistości przyciętą do z góry narzuconej tezy.

Nagle się okazuje że nie miał żadnego powodu do targnięcia się na swoje życie, nagle pojawiają się ludzie podający się za "ekspertów" którzy wygadują bzdety o rewelacyjnym samopoczuciu i bóg wie czym jeszcze.

Od soboty czytałem dziesiątki wypowiedzi specjalsów i cywili którzy znali Generała osobiście, z paroma rozmawiałem sam.
Nikt nie wierzy w brednie o zabójstwie, tylko ludzie boją się mówić bo albo mają pracę, albo obawiają się że media będą ich zaszczuwać.

Brzmi znajomo? ;>

Ludzie, którzy bez żadnych dowodów nie wierzą w wersję z samobójstwem są dla mnie na tym samym poziomie co ludzie, którzy nie wierzą w wypadek w Smoleńsku (BO ZAMACH!!!1!11!11oneone). Proponuję wam poszukać sobie miejsce na obronę krzyża, miski spaghetti, czy czegokolwiek.

Co się naprawdę wydarzyło wiedzą osoby, które przy tym były. I jest ogromna szansa, że przy zdarzeniu była jedyna osoba i ona już nie żyje. Ale życzę owocnego negowania wszystkich faktów, które będą się w najbliższym czasie pojawiały (prokuratura w takich wypadkach bada wszystkie wątki, ale oczywiście jest ona częścią Układu, więc absolutnie nie można jej ufać). Wszystko staje się powtórką ze Smoleńska. Tylko w mniejszej skali.

Re: Petelicki nie żyje!

PostNapisane: 20 cze 2012, o 09:04
przez Mariusz (BRT)
Wszyscy wiemy, że media szukają sensacji wszędzie - z tego żyją. Chociaż my nie podgrzewajmy atmosfery, zwłaszcza, że niewiele wiemy. A jakość dziennikarstwa jaka jest - niezależnie od redakcji niestety - każdy widzi. Co do samobójstwa - kilku z ludzi, których znałem pożegnało się z tym światem na własną prośbę (z różnych powodów) więc byłbym bardzo ostrożny w pochopnych ocenach.

Re: Petelicki nie żyje!

PostNapisane: 20 cze 2012, o 13:16
przez Karczoch
Tak, a Pan Szeremietiew napisał że jest mu dobrze i nie chce się zabijać, bo podobno tez miał popełnić samobójstwo ale go w domu nie zastali. A na poważnie szkoda dowódcy, żołnierza i człowieka, może jako oficer wybrał honor, może był chory, na razie może ... i nic więcej.

Re: Petelicki nie żyje!

PostNapisane: 20 cze 2012, o 13:34
przez Wokash
Osobiście znałem jedną osobę która popełniła samobójstwo (nikt z pierwszych stron gazet) gość dla znajomych jeszcze na kilka dni przed samobójstwem wydawał się całkiem spokojny... nawet wydawał się spokojniejszy niż wcześniej... a bywa tak, że jak ktoś nie ugina się w żaden sposób to po prostu pęknie... dlatego nawet fakt, że taki krok potrafi zaskoczyć bliskich znajomych nie wyklucza samobójstwa... również dziwne miejsce na nie wybrane go nie wyklucza... Gdyby to kobieta popełniła tak samobójstwo to byłoby to dziwne bo panie zwykle myślą o tym jak będą wyglądały zwłoki (dlatego kobiety nie skaczą pod pociągi, raczej nie strzelają sobie w głowę)... mężczyźni o ile chcą popełnić samobójstwo, nie zaś krzyczą tym gestem o pomoc wybierają możliwe efektywną metodę, a resztą się nie przejmują...

Dalej jak chcesz rozwijać teoria spiskowe to proszę kamyczek w drugą stronę. Opieram się naturalnie na informacjach prasowych jak my wszyscy... Petelicki zaczął mieć problemy businessowe na linii wojsko jego firma za czasów Kaczyńskich (zakazano kontaktów wojska z jego firmą)... PO utrzymało jedynie ten zakaz kontaktów... czyli Petelicki miał konflikt z Kaczyńskimi (czy też obecnie raczej z jednym)... do tego Lepper miał również konflikt z Kaczyńskimi i też popełnił zaskakujące samobójstwo... do tego sądząc z opisu... ktoś kto mógł się przekraść przy kamerach do Petelickiego między samochodami musiał być mikrej postury... jak złożysz dwa do dwóch...

No właśnie... problem polega na tym, że media potrzebują afery... pojawia się informacja o 2ch ranach głowy i są 2 wlotowa i wylotowa... pojawia się masa domysłów...
Na razie nie wiemy nic co wskazywałoby na przestępstwo...
Przypadki głośnych samobójstw były wielokrotnie w historii, że wspomnę Walerego Sławka i Wieniawę-Długoszowskiego.
Generał Petelicki był z całą pewnością wielką i ważną postacią w historii Polski ostatnich lat, ale czy to go całkiem zwalnia z ludzkich słabości?
No jak dla mnie nie bardzo...
Jeśli wybrał takie zakończenie to pozostaje mi to uszanować, zwłaszcza, że to co robił przez większość życia było ważne i dobre dla Kraju.

Re: Petelicki nie żyje!

PostNapisane: 20 cze 2012, o 13:50
przez Dalej
Na Warriorze od zarania dziejów mamy żelazną zasadę by nie poruszać tematów politycznych, bo się pożremy o byle pierdołę, jak pozbawiony warstwy Inteligenckiej naród którym jesteśmy.

Świadom tych obaw, mimo wszystko założyłem wątek. Bo Petelicki to Petelicki, jego śmierć bardzo dotyka kwestii które nas wszystkich interesują.

Uważam że bez względu na nasze podziały, każdy zgodzi się że jest to człowiek o wielkich zasługach dla Polskich Sił Zbrojnych, wart upamiętnienia, i osobiście nie wierzę w brednie o samobójstwie kolejnej niewygodnej dla władzy osoby. Po prostu jest ich zbyt wiele. To moje zdanie.

Ale szanuję zdanie kolegów którzy uważają że jest inaczej, i zostawmy to na tym.

Zamykam wątek by nie zaogniać konfliktu, wszyscy się nawzajem lubimy i nikomu nie zależy na awanturze.

Dopiszę komentarz gdy będzie znana data pogrzebu Generała, wtedy podam tutaj informację. Kto chce ten się wybierze.

Re: Petelicki nie żyje!

PostNapisane: 19 lis 2012, o 00:00
przez Konrad ''Owca''
Dalej napisał(a):Dopiszę komentarz gdy będzie znana data pogrzebu Generała, wtedy podam tutaj informację. Kto chce ten się wybierze.

To kiedy ten pogrzeb? Miałeś napisać... A może nie dałeś jeszcze zgody??