Weekend Warriors

http://wyborcza.pl/1,75248,7505983,Pol_ ... libow.html

Raz już uzbroili, wyszkolili i dofinansowali Mudżahedinów. Teraz chcą dofinansować Talibów. Niektórzy nie uczą się nawet na swoich własnych błędach, albo zależy im na podtrzymaniu konfliktu. To chyba nie trudno wyobrazić sobie, że Talibowie powiedzą "tak, już będziemy grzeczni i wypłaćcie nam 500 000 000USD", ciekawe tylko co zrobią jak już będą je mieli. Część tej kwoty pomogłą by podtrzymać reżim w Korei Północnej, któy może w końcu skusi się na jakąś promocyjną sprzedaż atomówki...

Powinni byli to zrobić 20 lat temu, wtedy młode pokolenie po walkach z Rosją nie wyrosłoby na ludzi, którzy nic nie mają i chcą tylko walczyć za cokolwiek, ale rozwinęłaby się tam nowoczesna cywilizacja, a problem wojen w tamtym rejonie by pewnie zaniknął. A wcześniej ich nie dofinansowywali, tylko dawali im broń.

Wojna w Afganie jest wg mnie juz przegrana przez odwrocenie od siebie ludnosci cywilnej. Wojsko pomaga, wszystko jest ok, po czym przychodzi zmiana kontyngentu i ludzie sa zostawiani sami sobie. Wielu z nich zostaje uznanych za konfidentow i sa brutalnie mordowani. Kolejni widzac jak skonczyli ci co wspolpracowali z zachodem boi sie. Poparcie maleje, a bez niego zachod jest zwyklym okupantem.

Tez ciekawy artykul choc jest tylko liznieciem tematu
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 32443.html

Wojna w Afganie jest wg mnie juz przegrana przez odwrocenie od siebie ludnosci cywilnej. Wojsko pomaga, wszystko jest ok, po czym przychodzi zmiana kontyngentu i ludzie sa zostawiani sami sobie. Wielu z nich zostaje uznanych za konfidentow i sa brutalnie mordowani. Kolejni widzac jak skonczyli ci co wspolpracowali z zachodem boi sie. Poparcie maleje, a bez niego zachod jest zwyklym okupantem.

to co opisałeś to dosłowna klęska pierwszej wojny Afgańskiej, czyli to że Amerykanie po wygranej z Rosją stwierdzili "radźcie se panowie sami, nara!" i poszli, teraz między innymi o to wnerwia się większość talibów, łącznie z Osamą i jego kolegami.widać historia uczy, teraz wiemy co będzie za kolejnych 30lat:D

Powinni byli to zrobić 20 lat temu, wtedy młode pokolenie po walkach z Rosją nie wyrosłoby na ludzi, którzy nic nie mają i chcą tylko walczyć za cokolwiek, ale rozwinęłaby się tam nowoczesna cywilizacja, a problem wojen w tamtym rejonie by pewnie zaniknął. A wcześniej ich nie dofinansowywali, tylko dawali im broń.

Wtedy liczyła się wygrana nad ZSRR (ah ten cudowny ład bipolarny), opłacało się dawać broń, problem polega an tym że po wygranej amerykanie poszli sobie.

ogólnie to dla mnie tak jakby po II WŚ po ubiciu Hitlera nagle wszyscy wycofali wszystkie wojska, licząc an to że przecież Hitler nie żyje, więc jest spoko, nie?

Ryzouk uwielbiam czytać Twoje wywody ...ale kompletnie nie rozumiem co chcesz powiedzieć.

Są ludzie którzy twierdzą, że ZSRR wojny w Afgnistanie nie przegrało.I bynajmniej nie są to Rosjanie...

Polecam felieton Marka Jana Chodakiewicza pod tytułem "Poprzednia wojna afgańska" w nr 5 tygodnika "Najwyższy Czas".
Opisuje on raport pakistańskiego oficera wywiadu/wcześńiej oficera mudzahedinów.
Główna jego teza to "rosjanie wykolegowali mudżahedinów, USA i Pakistan jak chcieli". Wycofali się, bo im sie imperium rozpadło. Polecam - bo opis metod działania Rosjan jest przedni.

http://nczas.com/spis-tresci/numer-05-1 ... znia-2009/

Konrad ''Owca'' napisał(a):Część tej kwoty pomogłą by podtrzymać reżim w Korei Północnej, któy może w końcu skusi się na jakąś promocyjną sprzedaż atomówki...

Loty charterowe czy last minute?

Konrad ''Owca'' napisał(a):Niektórzy nie uczą się nawet na swoich własnych błędach, albo zależy im na podtrzymaniu konfliktu.

Uczą się na błędach oraz zależy im na podtrzymaniu konfliktu. Przecież rynek zbrojeniowy musi się jakoś rozwijać... Po WW2 ludzie doszli do wniosku, że lepiej się bić na cudzych terytoriach, niż swoich i tam tłuc kasę na zaopatrywaniu armii, narkotykach, ropie, i tym co się pod rękę nawinie. Do tego dochodzi cała propaganda. Przecież gdyby było oficjalnie powiedziane o co tak naprawdę chodzi, nikt by nie pojechał na wojnę za taką marną wypłatę hahaha, już nie wspominając o całym społeczeństwie, które by się zaczęło buntować, przez co trudniej byłoby zachować pozory demokracji.

W sumie można to uznać za pewnego rodzaju "postęp". Marny, bo marny, ale zamiast zgliszcz i trupów wokół, mamy "tylko" zewsząd otaczający nas i przybierający na sile faszyzm.

Przy obecnej cenzurze w mediach, ich doniesień nie brałbym za wiarygodne. Z tego newsa można na 100% jedynie wywnioskować, że władza chce (jak zwykle) własnemu społeczeństwu (po raz kolejny) zajebać (tym razem) pół miliarda dolców, po to by sobie (znowu) zarobić (tym razem) w Afganistanie.