Weekend Warriors

przez **Marcin[PL]** » 20 sty 2010, o 14:47

no i się zesrało... :(
P.S. Rudy gnał ale załoga została w Studziankach Pancernych...

przez **ZibiD** » 20 sty 2010, o 15:05

A Studzianki ni chu... chu... nie chciały ruszyć z miejsca

przez **Konrad ''Owca''** » 20 sty 2010, o 15:34

A może poszli do lasu? - zadał fundamentalne pytanie niemiecki patrol przeciwrudowy.

przez **ZibiD** » 20 sty 2010, o 15:49

...żeby mi kufa płoszyć bociana czarnego i ostatniego kulawego lisa!? Rozdarł się ze wściekłością gajowy Pogdrzybek - Włatca Lasó

przez **Marcin[PL]** » 20 sty 2010, o 16:03

...a że przy tym żółwie błotne ze strachu rozpierzchły się dookoła, więc również i leśny Włatca Móch miał co robić... to był mooooomeeeent...

przez **Konrad ''Owca''** » 20 sty 2010, o 16:08

Lisy zgwałcimy, a bociany zjemy,
Lasy spalimy, wódkę wypijemy,
Wóda przed walką ma wspaniały smak
- zaśpiewali przechodzący akurat obok pr0ASGeje

przez **Marcin[PL]** » 20 sty 2010, o 16:12

...wódka przed walką ma jak wino smak - zabełkotał Grzegorz Brzęczyk i poszedł Dalej szukać Sushi...

przez **ZibiD** » 20 sty 2010, o 16:14

puszczając na odchodnym głośnego bąka, który zabił ostatniego kulawego lisa, któren chorował na serce i właśnie dostał zawału z powodu wysokiego rachunku za prąd i gaz, którym truł swoją sąsiadkę...

przez **Marcin[PL]** » 20 sty 2010, o 16:28

sąsiadką tą, przez zasiedlenie, była japonka, która defacto truła i jego, więc każdy badyl ma dwa końce...

przez **ZibiD** » 20 sty 2010, o 16:59

o czym nie wiedział zdezorientowany bąk, latający w kółko i szukający wściekle kolejnych ofiar....

przez **Marcin[PL]** » 20 sty 2010, o 17:16

... a chrzanię to, pomyślał bąk i spotkał się na pełnej szybkości (100 bąków/min) ze ścianą.

przez **ZibiD** » 20 sty 2010, o 17:20

w wyniku czego powstała nowa specjalność kuchni radzieckiej - roz...duszony bąk na karton-gipsie z dodatkiem frajeranku pod sosem leśno-obleśnym...

przez **Marcin[PL]** » 21 sty 2010, o 12:45

z tego też powodu rozpi******o pewien serwer.
Ale, że ASGeje to ludzie twardsi od najtwardszych, nie zaprzestali pisać o pewnej japonce, która tymczasem...

przez **mansel** » 21 sty 2010, o 16:12

przeszukiwała magazyny AMW w poszukiwaniu salcesonu saperskiego

przez **yamnick** » 21 sty 2010, o 16:20

niestety znalazła tylko szwedzkie mięso które samoistnie przybrało kamuflaż łudząco przypominający flecktarn i do tego podrygiwało rytmicznie popiskując z cicha

przez **Tato** » 21 sty 2010, o 16:38

i gdyby narrator był Marcinem [pl] z zapałem godnym lepszej sprawy napisałby że było to Sushi pewnej japonki.

przez **yamnick** » 21 sty 2010, o 16:58

na szczęście nie każdy jest japanofilem-klapkofetyszystą i w tym odcinku japonka nie występuje, bo niby skąd japonka w szwedzkim mięsie pamiętającym oblężenie Częstochowy

przez **ZibiD** » 21 sty 2010, o 17:31

Rozwiązanie tej zagadki znał jeno Kmicic, któren jednak wyjechał na zmywak do Londka...

przez **Sushi** » 21 sty 2010, o 17:38

...i tyle go widzieli.

przez **ZibiD** » 21 sty 2010, o 17:40

i nawet nie czuli, gdyż zarozumialec jeden nawet pożegnalnego bąka nie puścił i to nawet w stronę Uleńki, która już obmyślała jak się za to zemści...

przez **Marcin[PL]** » 21 sty 2010, o 17:45

ale, że narratorem może być każdy, więc pewien Tato też się wypowiedział.

przez **yamnick** » 21 sty 2010, o 17:50

bo narratorem być każdy może, lepiej lub trochę gorzej

przez **ZibiD** » 21 sty 2010, o 18:03

gdy tak sobie rozważał narrator, nagle stała się rzecz straszna!!!...

przez **Sushi** » 21 sty 2010, o 18:04

ślimak wpełzł mu między pośladki!

przez **yamnick** » 21 sty 2010, o 18:08

albowiem jak mówią słowa piosenki "Ślimaki lubią brąz"

przez **Marcin[PL]** » 21 sty 2010, o 18:08

a że jako ślimak miał rogi...

przez **Tato** » 21 sty 2010, o 18:20

to dostał sera na pierogi. Co zaowocowało...

przez **ZibiD** » 21 sty 2010, o 18:24

mutacją gruczołów śluzowych slimaka i zmienił się on w slizogodzille!

przez **Marcin[PL]** » 21 sty 2010, o 18:31

...mam konkurencję - stwierdziła Głodzilla i postanowiła nie poruszać już tematu ślimaka, gdyż tymczasem japonka po zjedzeniu swego Sushi, pomaszerowała Dalej spotykając na swej drodze...

przez **Konrad ''Owca''** » 21 sty 2010, o 18:37

Greenpeace który zaje..ał ją na śmierć młotkiem, a sushi wypier...lił do oceau bo tam jest jego miejsce, a później jeszcze wpakował MPL do Big Mega Wyrzutni Nie Dla Drechów i Bardzo Małych Wacków i wystrzelił w kierunku Drogi Mlecznej.

przez **Marcin[PL]** » 21 sty 2010, o 18:40

...o co tu chodzi? Pomyślał Brunner - zapytam o to Hansa, zobaczymy jak się z tego wyplącze :P

przez **ZibiD** » 21 sty 2010, o 19:56

Hans nie bardzo chciał gadać gdyż właśnie był w toalecie i nie mógł z niej wyjść ponieważ zapomniał papieru...

przez **Konrad ''Owca''** » 21 sty 2010, o 20:33

Darł się więc na całe gardło: "Papiren bitte, sznela, sznela! Brunner du ferdamte szwajne!"

przez **ZibiD** » 21 sty 2010, o 21:01

Co w wolnym tłumaczeniu znaczy - niech żyje ASG i jego zwolennicy a zwłaszcza Bruner!

przez **Sushi** » 21 sty 2010, o 21:06

Kwiiiii!!!!- z aprobatą kwiknął Brunner, który rzeczywiście był świnią...

przez **Konrad ''Owca''** » 21 sty 2010, o 21:09

Mimo, że tłumaczenie było raczej szybkie niż wolne, ale w zamian za to mało precyzyjne!

przez **ZibiD** » 21 sty 2010, o 21:10

...bo miało być - niech żyje Bruner ze swoim kręconym ogonkiem, który do złudzenia przypomina...

przez **Konrad ''Owca''** » 21 sty 2010, o 21:16

penisa MPL - świński ogonek jest tak samo cienki i pokręcony, ale o wiele dłuższy...

przez **ZibiD** » 21 sty 2010, o 21:24

zwłaszcza po zawieszeniu na nim, małego 5 kg ciężarka...

przez **Sushi** » 21 sty 2010, o 21:27

....gdyby ktoś taki ciężarek życzył sobie tam zawiesić.

przez **Konrad ''Owca''** » 21 sty 2010, o 21:48

A po co wieszać świni ciężarek na ogonie? - zastanawiał się Zawiadowca Dworca Warszawa Centralna - Mało jeszcze mamy kłopotów? Najpierw smród, teraz jakaś przebudowa za 20 baniek, później znowu będzie smród, zwłaszcza jak sprawdzą faktury szwagra...

przez **sobczaq** » 21 sty 2010, o 21:55

Który stworzył pierwszy na świecie zamknięty obieg wody: pisuar - umywalka - ekspres do kawy w warsie, z pominięciem stacji filtrów.

przez **cAmper** » 21 sty 2010, o 22:40

...urzędu skarbowego i ZUS....no ale to był unikalny patent na....

przez **Tato** » 21 sty 2010, o 22:42

sukces, gdyż kawa w barze cieszyła się wielką popularnością wśród menelii zamieszkującej Dworzec Centralny jako ultymatywne panaceum na kaca.

przez **Marcin[PL]** » 21 sty 2010, o 22:47

totalny rozstrój żołądka i skręt kiszek w jelicie środkowym, co zresztą wiązało się z zawiązaniem pętli na szyi...

przez **sobczaq** » 21 sty 2010, o 22:55

Tak, po wypiciu tego nektaru, większość konsumentów miała ochotę założyć na szyję pętlę z własnych jelit (dżelit)

przez **ZibiD** » 21 sty 2010, o 23:11

ale nie znała odpowiedniego węzła kolejowego...

przez **Tato** » 21 sty 2010, o 23:15

więc do popełnienia samobójstwa używała kolei węzłowej.

przez **ZibiD** » 21 sty 2010, o 23:16

co z kolei powodowało liczne komplikacje w transporcie zwłok...

przez **Marcin[PL]** » 21 sty 2010, o 23:41

które to z wiadomych względów winny być transportowane z węzła do węzła szybko, ponieważ...

Weekend Warriors

Kto przegląda forum