Weekend Warriors

Witam,

W weekend 20131012-13 w godzinach 15:00 do 15:00 dnia następnego będziemy ćwiczyć na terenie lasów koło Ostrowika (https://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF& ... c5c77cedfd). Potrzebujemy OPFORU.
Jeśli masz ochotę zapolować na FIA, chcesz trochę postrzelać lub po prostu się nudzisz, staw nam czoła.

Zasady są proste:

Rany:
One shot, one kill - bez respawnu (szmata/czerwone światło) dla OPFORU
FIA będzie korzystać do celów symulacji z RED systemu (http://www.redsystem.eu/)

Pirotechnika:
Dozwolone granaty odłamkowe
Zabronione dymy białe i kolorowe

Magazynki:
Ładowane po 44 kulki (40 funkcjonalnych)
Karabiny wsparcia - 500 kulek
Broń krótka - oryginał x 1,5

Daj znać nam znać na PW lub wcale! Niech zaskoczenie będzie większe!

Pozdrawiam,
FIA Veres

popraw proszę link do mapy

Wdarł się chochlik drukarski. Dzięki za podpowiedź!
Link już działa poprawnie.

Kto był i co upolował?

Pokręciliśmy się w 10 osób przez 2h licząc od 15.00 - na więcej nie pozwalał PWŻ

Upolowaliśmy zrzutkę podgrzybków i kawałek pocisku moździerzowego ;P Co do głównego celu spaceru to z braku czasu obeszliśmy jedynie południowo-wschodnią ćwiartkę terenu ( a może nawet tylko 1/6 ). Wygląda na to, że byliście w innym kawałku lasu

Myśmy nie dali rady, przewalanie 2 ton pustaków nas trochę poniosło

Następnym razem dawajcie znać nieco wcześniej

Byliśmy od 0000 w sobotę i kręciliśmy się do 1500 w niedzielę. Wyznaczyliśmy sobie jakieś cele i próbowaliśmy je zrealizować.

Nocny zwiad (startował od SE bo w NW bagna, Ostrowik - Wasza trupiarnia, więc musieli znaleźć inne miejsce) upolował 2 orgów , 4 kolegów z FIA, spierdzielał przed stadem dzików, wywąchał siły oraz jej lokalizacje (no generalnie mostek i skrzyżowanie w NW części w nocy i nad ranem) i stracił 4 ludzi.
Trzon sił wbił się od 0900 (start SE i NW) połączenie i wybijanie kogo popadnie. W okolicach 0900 ubili jeszcze dwóch przy moście w NW, ale czy kogoś jeszcze, nie wiem, czekam na AAR'y

Dzięki za wspólną potyczkę!

Kedaar napisał(a):Upolowaliśmy zrzutkę podgrzybków i kawałek pocisku moździerzowego ;P Co do głównego celu spaceru to z braku czasu obeszliśmy jedynie południowo-wschodnią ćwiartkę terenu ( a może nawet tylko 1/6 ). Wygląda na to, że byliście w innym kawałku lasu

Nie bądź taki skromny, znaleźliśmy jeszcze drogę do Mordoru i stary materac także całkiem bogate łowy.

A tak poważnie to ciekawi mnie bardzo relacja ze strony FIA. Mieliśmy info że widziano Was przy drodze właśnie w płd-wsch części terenu także dlatego tam szukaliśmy. Ciekawi mnie czy po pojechaliście gdzie indziej czy po prostu się minęliśmy w gęstym lesie.

Ksieciu napisał(a): Ciekawi mnie czy po pojechaliście gdzie indziej czy po prostu się minęliśmy w gęstym lesie.

Moja czteroosobowa sekcja wchodziła właśnie stamtąd, pewnie nas zauważono jak zostawialiśmy furę. Potem wleźliśmy w krzaki, założyliśmy pelerynki niewidki od Królowej Elfów i poszliśmy dalej.

Od 15:30 do 18:00 w sobotę patrolowałem sobie teren mniej więcej jak na obrazku. Niby pełno ludzi na południowym wschodzie, a nikt nikogo nie widział.
Ja spotkałem tylko motocyklistów.

Wszystko przez te cholerne grzyby, wzrok sam uciekał na glebę - ciężko było się skupić na wypatrywaniu jakichś tam hobbitów

A motocyklistów te spotkaliśmy. I jakieś zagubione Mitshubishi Pajero na górkach.

A chciałem zatrzymać motocyklistów i podpytać czy widzieli jakieś leśne elfy.
sądząc z trasy Aura i godzin w jakich tam przebywał minęliśmy się o metry

Ja założyłem, że na początku gry ktoś obsadzi jakąś przełęcz na tych górkach i będzie wyglądał wroga od wschodu i od południa. Więc zrobiłem "pętlę" i zacząłem iść samym skrajem z zachodu na wschód, żeby zajść od pleców. Ale jak usłyszałem motocyklistów to pomyślałem, że tam nie ma dużej ilości ludzi z FIA i poszedłem na południe szukać.

Z naszej strony ( WSH & Zli Inc ) nie ma się w sumie czymś ekscytować - poświęciliśmy na ten temat tylko 2 h, tyle żeby się przespacerować i zjeść kanapki na łonie natury

6th w składzie 5 osób:
1. Yamnick
2. jędza
3. Mike
4. Adi
5. Kowal

Plan: Przeprowadzić rozpoznanie rejonu spodziewanej obecności wrogiej bazy i opuścić Ao do 12:00. W przypadku kontaktu nawiązać walkę.

AAR (godziny orientacyjne)
08:30 Wyjście w AO z parkingu Ostrowik
08:30-10:00 Patrol przez bagna w kierunku wzniesień na południowym/wschodzie od Łysej Góry; Sprawdzenie wzniesień w poszukiwaniu bazy wroga. Kontakt wzrokowy z nierozpoznanym 2 osobowym oddziałem przy pustyni w okolicy górki "plutonowej". Kontakt z 4 trupami w multicamie przy Łysej Górze. Kontynuacja rozpoznania wzniesień
10:00 Kontakt z wrogiem przy ostatnim wzniesieniu, rozpoznane umocnione pozycje nieprzyjaciela. Wycofanie z kierunku podejścia i obejście od południa. Kontakt z obrońcami i potwierdzone trafienie jednego z obrońców. Ponowne zerwanie i powrót na podejście od wschodu. Ponowny kontakt i silna wymiana ognia. Dwie osoby z 6th obchodzą od strony budynku, obrońcy próbują flankować i zabezpieczyć rannych. Dostaje Jędza po stronie wschodniej. Dalej trwa wymiana ognia, trafiamy kolejnych obrońców, ale jesteśmy odcięci od siebie nawzajem. Tracimy Yamnicka. Po chwili dostają Kowal i Mike. Adi wycofuję się.
10:50 Zbiórka przy domku i opuszczenie rejonu potyczki (Adi porusza się razem z trupami już offgame)
11:30 Wyjście trupów z AO

W wyniku starcia trafiliśmy ok 8 osób (niepotwierdzone). Potwierdzone trupy po stronie obrony to 4os.
Z 6th 4 osoby zginęły w starciu, Adi wycofał się i uznał za trupa wracając z resztą na parking.

Podziękowania dla FIA za otwarty pomysł na szkolenia obustronne. Fajny pomysł

Byłem ten pierwszy, który oberwał w obronie, headshot, wyjęty z serii. Ktokolwiek strzelał - szacun, byłem w okopie, co prawda zdjąłem akurat kapelusz co mogło pomóc zdemaskować moją pozycję ale i tak - robotę ze podejściem pod wzgórze zrobiliście pro. Gratki. Ciekawe z jakich pozycji wyjmowaliście obronę? Ja byłem na wzgórzu, w dołku na końcu "rowu" prowadzącego od domku" - czy strzelec był na samym dole tego rowu?
Strusiu pisze AAR całości naszych ruchów, będzie za kilka dni.

Byłem ten pierwszy, który oberwał w obronie, headshot, wyjęty z serii. Ktokolwiek strzelał - szacun, byłem w okopie, co prawda zdjąłem akurat kapelusz co mogło pomóc zdemaskować moją pozycję ale i tak - robotę ze podejściem pod wzgórze zrobiliście pro. Gratki. Ciekawe z jakich pozycji wyjmowaliście obronę? Ja byłem na wzgórzu, w dołku na końcu "rowu" prowadzącego od domku" - czy strzelec był na samym dole tego rowu?

Pierwszy dostał ktoś przy podejściu wschodnim (tam gdzie później wysłaliście medyka chyba)
Drugi dostał ktoś kto stał na zboczu i wydawał rozkazy (to przy naszym drugim podejściu od południa)
Potem było trzecie. Przy trzecim podejściu byliśmy rozbici na dwie grupy - większa w zaroślach od strony wschodniej na zboczu i mniejsza od domku w tych rowach

Nie wiem kiedy dostałeś, ale jeśli z tych rowów obok domku to przy trzecim podejściu.

W normalnych warunkach milsimowych pewnie inaczej byśmy to rozegrali, ale mieliśmy mało czasu i bardzo chcieliśmy postrzelać
RKMy mieliście tak rozstawione i naszykowane pozycja w okopach, że w 5 os. normalnie nie zdecydowalibyśmy się na tak otwarty atak.

Zabiliśmy (w dwóch grupach):
4 żołnierzy
2 organizatorów
2 raniliśmy

Kowal napisał(a):Nie wiem kiedy dostałeś, ale jeśli z tych rowów obok domku to przy trzecim podejściu.

Licząc po kolei to rzeczywiście z ośmiu, którzy zajęli wzgórze byłem trzeci, który wyjął postrzał. [/quote]

Kowal napisał(a):W normalnych warunkach milsimowych pewnie inaczej byśmy to rozegrali, ale mieliśmy mało czasu i bardzo chcieliśmy postrzelać

Tak, Ostrowik/Okuniew jakoś tak jebankowo nastraja