Weekend Warriors

Wstępnie poszukuję zacnej kompanii na wakacyjny wypad nad Bajkał.
Planuję:
- Podróż pociągiem do Moskwy
- Wycieczkę do Kubinki: http://www.tankmuseum.ru/index-eng.html
- Ewentualne zwiedzanie Moskwy
- Podróż kolejową "śladami przodków" do Irkucka
- Autobusik do wioski, gdzie kończy się cywilizacja
- Spacerek ścieżką wzdłuż Bajkału, do znudzenia
- Ewentualnie jakaś misja do wykonania (wycieczka do wsi Wierszyna? http://pl.wikipedia.org/wiki/Wierszyna)
- Powrót do Polszy Pociągiem (No chyba, że próbujemy z buta )

Co powiecie na taką formę treningu?
Ktoś w ogóle byłby chętny na taki wypad?

Mogę dać kontakt do kolegi który własnie na Syberji mieszka. Zrobi dobrą wycieczke. Nawet z ochotą

zacny plan Dejw! osobiście raczej wątpię abym się wybrał ale kto wie..pisz natomiast o detalach, jaka trasa [mapka] jaki czas operacyjny, planowanie takiej wyprawy to masa frajdy.

A wracać zamierasz? Czy one way ticket to Baikal? W opisanym planie powrótu nie wymieniłeś.

@Bat A mieszka w promieniu R<1000km od Irkucka?
@Kamyk Jak znajdę towarzyszy, to będzie można zacząć coś planować. Jeśli będziesz w Piątek w Paradoxie to mogę wziąć ładną mapę "Pribaikale". Mi wystarczyło kilka sekund, żeby się zakochać.
@Goorock Mam tu do czego wracać. Bardzo. A jak się coś zmieni to kto wie

Brzmi fajnie, ale to strasznie odległa perspektywa.A planowany budżet wyprawy?

http://transsib.com.pl/polaczenia_z_moskwy.html
Trzeba się liczyć z wydatkiem rzędu 2000zł na sam transport.
Do odwiedzenia jest wieś Wierszyna http://pl.wikipedia.org/wiki/Wierszyna
Możemy podjąć się jakiejś misji wspierającej Naszych na obczyźnie. Mamy czas, żeby pokombinować.

Tak jak rozmawialiśmy, skontaktuję się ze znajomymi posłami i senatorami od Polonii, może szarpniemy jakiś budżet z MSZ (zabrali niestety Senatowi-inaczej byłby pewniak) spiszemy polskie rodziny i potrzeby damy im ankietki i questa mamy za darmo, ew. z zarobkiem, jak sprzedam dokument z podróży może jak ktoś tam już działa i rozpoznał, pojedziemy ciężarówką z pomocą, ale na razie o tym sza. Bo koleją transsyberyjską to bym tyłek powoził.