Strona 1 z 2

Pacyfik

PostNapisane: 16 mar 2010, o 13:27
przez Łasic
Nie było, a zapewne większość z nas chce obejrzeć nowy mini serial HBO. Premiere miał woczoraj, dzisiaj powtórka pierwszego odcinka o 22.20 (chyba)

Zrealizowany z epickim rozmachem, obfitujący w sceny batalistyczne mini-serial produkcji HBO "Pacyfik" przedstawia losy trzech amerykańskich żołnierzy: Roberta Leckiego (James Badge Dale), Eugene’a Sledge’a (Joe Mazzello) i Johna Basilonego (Jon Seda). Akcja rozpoczyna się podczas pierwszego starcia z Japończykami pod Guadalcanal. Kolejne walki toczą się w tropikalnych lasach Przylądka Gloucester, szańcach Peleliu, na plażach Iwo Jimy oraz na Okinawie.



Pozdro

Re: Pacyfik

PostNapisane: 16 mar 2010, o 16:59
przez Vintersky
Po "Kompanii Braci" bardzo mierne pierwsze wrażenie.
Abyśmy się źle nie zrozumieli - fabuła strawna, bohaterowie jacyś tam są, sceny batalistyczne a jakże.
Mimo wszystko... po pierwszym odcinku KB chciałem więcej natychmiast. Byłem naprawdę ciekaw dalszych wydarzeń.
Wczoraj oglądałem pierwszy odcinek Pacyfiku i gdyby nie Freszu z Templarem to chyba był do kompa spowrotem usiadł... w trakcie seansu...

Re: Pacyfik

PostNapisane: 16 mar 2010, o 17:51
przez yamnick
No właśnie, cytując klasyka: Jak to mnie zachwyca, kiedy mnie nie zachwyca!?

Miała być Kompania Braci albo i lepiej, a jakoś nie jest. Na razie wygląda jakby scenariusz i bohaterowie byli wygenerowani komputerowo i nic nie pomaga że strzelają, samoloty latają, i rozterki moralne są i pogłębiony rys psychologiczny. Trąci plastikiem

Re: Pacyfik

PostNapisane: 16 mar 2010, o 18:03
przez StarskiPL
Odniosłem podobne wrażenia. Dodatkowo pierwszy odcinek ogląda się tak, jakby się przegapiło ze 2 poprzednie.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 16 mar 2010, o 18:28
przez Janek
Moim zadaniem film jak na razie zrobiony dobrze, szybka akcja, dużo dynamicznych i w miarę realistycznych scen walki i nieźle zagrane.

Jedynym minusem, że w przeciwieństwie do Kompanii Braci czy Generation Killa po skończonym odcinku nie odczuwa się potrzeby obejrzenia kolejnego. Jak na serial to duży minus...

Pozostaje liczyć, że się przez następne 9 odcinków trochę rozkręci :D

Re: Pacyfik

PostNapisane: 16 mar 2010, o 18:51
przez Kamil
Ja właśnie ściągnąłem i zaraz sobie obejrzę. Zapowiada się fajnie, chociaż po pierwszym odcinku nie spodziewam się za wiele (w KB pierwszy, jak i dwa ostatnie, był nudny).

Re: Pacyfik

PostNapisane: 16 mar 2010, o 21:12
przez FRAGER
Wspominałem o tym miniserialu w temacie "Film".
Pierwszy odcinek oglądałem wczoraj i nie było źle. Na razie ciężko stwierdzić czy gorszy czy lepszy od KB. Mi na pewno zabrakło wypowiedzi Weteranów (była chyba tylko jedna). Jak oglądałem KB to właśnie to co mówili ludzie którzy brali udział w tych wydarzeniach robiły na mnie największe wrażenie.
W przyszłym tygodniu kolejny odcinek, zobaczymy jak będzie dalej.
Wydaje mi się jednak że dla tych co już mają KB za sobą, nie zrobi wielkiego wrażenia. Chyba że twórcy przygotowali coś naprawdę ekstra.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 16 mar 2010, o 21:37
przez heavenly
Moim zdaniem - taki sam rzyg jak Kompania Braci. Nie ma bohatera na którym można się skupić. To nie jest Szeregowiec Ryan, Helikopter w Ogniu, Czas Apokalipsy, Pluton. To jest glut. Sprawnie, z rozmachem zrobiony glut o niczym. Jakieś umorusane mordy, co chwila inna, łażą po rachitycznej dżungli i w nocy strzelają do krzaków. Brak sensownej akcji, jakiejś ciągłości wydarzeń. Pierwszego odcinka nie skończyłem i nie mam ochoty na następne. Kompanię Braci zdzierżyłem na 2,5 odc.

HBO potrafi zrobić miniserial (4 odc.) który wgniata w fotel. Przykładem jest Hiter - Narodziny Zła z genialną rolą Roberta Carlyle, czy Dom Saddama. Za dłuższe formy niech się jednak nie biorą...

Re: Pacyfik

PostNapisane: 16 mar 2010, o 21:49
przez Dalej
Wiem że potrafi, Generation Kill świetnie zrobili, chociaż to wierna ekranizacja :)

Z Pacyfikiem domyślam się że po prostu ludzie mają dosyć - to taki domek z lego - wkładasz te same klocki "efekty specjalne" "krzyczący amerukanie" "wybuchy & krew" i spodziewasz się hiciora. Tak podejrzewam :)
Obejrzę sobie jutro.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 16 mar 2010, o 22:11
przez Janek
Pacyfik się jeszcze pewnie rozkręci, widziałem program o tym jak go robili i sceny w nim pokazane wyglądały zachęcająco. Rayana nic nie pobije pewnie jeszcze długo jeśli w ogóle, ale będzie lepsze od Sztandaru Chwały i LIstów z Iwo Jimy.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 17 mar 2010, o 14:06
przez Kamil
heavenly napisał(a):Moim zdaniem - taki sam rzyg jak Kompania Braci. Nie ma bohatera na którym można się skupić. To nie jest Szeregowiec Ryan, Helikopter w Ogniu, Czas Apokalipsy, Pluton.


A ja właśnie wolę bez jednego bohatera. Bo przynajmniej wszyscy wokół niego nie stają się typowym mięsem armatnim, byleby tylko ten jeden mógł przetrwać do końca (przeżyć czy zginąć - nieważne). No i można pokazać akcję z różnych perspektyw.
No i porównanie KB do wyżej wymienionych jest wg mnie nietrafione, to zupełnie różne filmy, przy czym Szeregowiec to dla mnie durny holiłódzki gniot, BHD całkiem niezły, a dwa pozostałe to całkiem inna liga.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 17 mar 2010, o 14:41
przez Dalej
Obejrzałem.

Dla mnie - nie chodzi o to czy/ilu bohaterów itp, nie rozmyślam nad tym.
Dla mnie, ten odcinek był tak oklepany, tak zużyty.... Film składa się z ujęć, tak? Nie widziałem ani jednej sceny, ani jednego ujęcia, które nie było by oklepane do zamęczenia setki razy.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 17 mar 2010, o 15:38
przez Kamil
Też właśnie obejrzałem. W sumie nic nowego, wszystko jest identyczne jak w KB, tylko że na pacyfiku. Jak dla mnie ok, bo w sumie na to czekałem, chociaż odcinek jakiś fascynujący nie był.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 22 mar 2010, o 21:22
przez Kamil
Obejrzałem drugi odcinek. Taki sobie powiem szczerze, mam wrażenie że słabo pokazano dżunglę, malarię, głód i cały ten syf (zobaczcie sobie "Kokodę" czy książkową "Cienką czerwoną linię"). Najsłabiej wyglądała walka - cała akcja dzieje się w nocy i nie wiem czy to ja mam za ciemny monitor, ale za cholerę nic tam nie widziałem. Bardzo upierdliwe. Efektów też nie uświadczyłem.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 22 mar 2010, o 21:38
przez FRAGER
Chyba masz taki sam monitor jak ja bo u mnie to samo. Może i tak naprawdę było że tłukli się tylko w nocy ale jakieś sceny walki w dzień by się przydały.
Myślałem że się bardziej rozkręci ale i tak będę dalej oglądał. I tak nie ma nic lepszego do oglądania jak dla mnie.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 23 mar 2010, o 12:16
przez StarskiPL
Jestem po raz kolejny zawiedziony. Drugi odcinek nic a nic nie przybliżył mi bohaterów - pozostają nadal obcy i obojętni. Sam film nie wzbudza we mnie żadnych emocji. Łapałem się na tym, że momentami przestawałem koncentrować się na oglądaniu i zaczynałem myśleć co mam dziś do zrobienia etc.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 23 mar 2010, o 12:22
przez Dalej
Ja też, pakuję śmieci do worków :)

Zero nowości. Trochę więcej bluzgów, trochę więcej gore. I to samo pitolenie "zomg armia ma lepszy szpej od nas, ach my biedni biedni marines".

I do znudzenia powtarzane sceny ścinania setek japców z CKMów. Ja wiem że tak było, ale to nie film o pierwszej wojnie by to tak uwypuklać.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 23 mar 2010, o 13:42
przez Kamil
W ogóle to dla mnie są tam nielogiczne dziury czasowe. Niby Marinesi są odcięci na wyspie przez flotę japońską (co na początku patetycznym głosem podkreśla lektor), a tu rach ciach, nagle nie wiadomo skąd, na wyspie pojawia się piechota. No to jak to, były te japońskie statki w okół Guadalcanal, nie były, odpłynęły, zatopiono je, czy może US Army opanowało techniki teleportacji?

Re: Pacyfik

PostNapisane: 23 mar 2010, o 18:42
przez Tato
Wczoraj podczas oglądania olsniło mnie czemu Pacyfik jest taki "letni" w porównaniu z KB.

Cała zasługa w świetnej książce dokumentalnej Ambrose'a i rewelacyjnej adaptacji scenariusza na potrzeby serialu. Od poczatku do końca człowiek wie, że ci których oglądał na ekranie byli NAPRAWDĘ, że to co robili wydarzyło się NAPRAWDĘ, że nie jest to kicz, holliłudzki efekt, klisza lub ściema. Bohaterowie byli w 3d, z krwi i kości. Jak oglądałem zdobywanie dział w Normandii, skrzyzowania w Carentan, bieg Speirsa w Ardenach to autentycznie obgryzałem paznokcie, bo mogłem się domyslac jakiej odwagi samozaparcia trzeba aby trobić to co ci ludzie robili.

A tu? No własnie, tu sie nie identyfikujemy z bohaterami, którzy są celuloidowi. Niby cała historia tam jest: nocne ataki japończyków, piekło dżungli, brak zapotrzenia, wygrana bitwa morska, dzieki czemu nastpiło otwarcie kanałów zaopatrzeniowych. No niby wszystko tak jak powinno być ale... Ze tak zacytuję Gombrowicza: jak ma poruszac , skoro nie porusza?

Chyba trzeba bedzie jescze raz obejrzeć duologię Clinta Eastwooda o Iwo Jimie.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 24 mar 2010, o 09:09
przez yamnick
Tato napisał(a): Ze tak zacytuję Gombrowicza: jak ma poruszac , skoro nie porusza?


Noooo, to ja Gombrowicza zacytowałem pierwszy, zresztą zrobiłeś to z błędem <emot symbolizujący wyższość intelektualną z lekką nutą politowania>

Re: Pacyfik

PostNapisane: 24 mar 2010, o 15:40
przez Tato
yamnick napisał(a):
Tato napisał(a): Ze tak zacytuję Gombrowicza: jak ma poruszac , skoro nie porusza?


Noooo, to ja Gombrowicza zacytowałem pierwszy, zresztą zrobiłeś to z błędem <emot symbolizujący wyższość intelektualną z lekką nutą politowania>

Ty nawet nie wiedziałeś, że to co cytujesz to Gombrowicz, ty intelektualna płycizno i literacka miernoto. <emot symbolizujący efekt "ale teraz mu przygadałem">

Re: Pacyfik

PostNapisane: 24 mar 2010, o 16:00
przez Dalej
lepiej notujcie te swoje pomysły na emotikony

Re: Pacyfik

PostNapisane: 30 mar 2010, o 09:25
przez Dalej
Recenzja III odcinka:

1. bla bla bla gada tom hanks, klatki ze starych filmów
2. bla bla bla, gadają stare dziadki
3. ujęcia z serialu i rysunek węglem
4. bla bla bla, przypomnienia poprzedniego epizodu

Właśnie obejrzałeś jedną trzecią odcinka

5. amerykanie piją za martwych kumpli
6. amerykanie biją się z australijczykami
7. amerykanie wyrywają laski
8. amerykanie mają kaca rano i rzygają
9. amerykanie dostają medale (ZOMG SERIOUS BUSINESS!)

Właśnie obejrzałeś połowę odcinka


Dalej nie chciało mi się oglądać, przewijałem kawałki, gdzieś tam był seks, gdzieś tam było pitolenie, gdzieś tam było romansidłowanie jak już żołnierze zamoczyli.
Żadnego strzelania.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 30 mar 2010, o 09:37
przez mansel
Dalej napisał(a):Recenzja III odcinka:
.....
Żadnego strzelania.


I tu się mylisz.
Ja widziałem w tym odcinku przynajmniej jedną zastrzelona przez amerykanów krowę.
A strzały to chyba nawet dwa słyszałem.

Następnym razem oglądaj całość a nie po łebkach.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 30 mar 2010, o 09:40
przez Łasic
Oj tak... lipa jak dla mnie, 3 odcinek to jakaś telenowela, pitolenie, pie*****nie, a na sam koniec dreszczyk emocji czyli wsadzenie Leckiego do aresztu za wymachiwanie bronią po pijaku, no i to rozstanie z dziewczyną. Ehh, już nie mogę sie doczekać kolejnego odcinka, jak przystało na serial wojenny, może nawet kogoś zastrzelą.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 30 mar 2010, o 10:12
przez Dalej
mansel napisał(a):Następnym razem oglądaj całość a nie po łebkach.

Nie.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 30 mar 2010, o 10:17
przez Grey
Haha - nie oglądałem, ale uśmiałem się za Dalejowego opisu. Bo wyobraziłem sobie jego opis jakiegoś mało kontaktowego milsima. :D
Film wojenny nie oznacza chyba strzelania, podobnie jak airsoft nie oznacza strzelanki-jebanki.

Tak offtopując.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 30 mar 2010, o 10:38
przez Łasic
No dobra, może i nie oznacza strzelania, ale nie tego się spodziewałem. Chciałem zobaczyć jakąś akcję, a nie serial obyczajowy.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 30 mar 2010, o 14:55
przez mansel
Dalej napisał(a):
mansel napisał(a):Następnym razem oglądaj całość a nie po łebkach.

Nie.


Najłatwiej jest powiedzieć NIE.
Ale jakbyś był na takiej wojnie to też chciałbyś czasem odpocząć w miłym towarzystwie przy dobrym drinku [emot jaki tylko Ci się zamarzy]

Re: Pacyfik

PostNapisane: 30 mar 2010, o 15:02
przez Dalej
Nie.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 30 mar 2010, o 15:29
przez yamnick

Re: Pacyfik

PostNapisane: 31 mar 2010, o 14:03
przez Izzy
Tato napisał(a):Wczoraj podczas oglądania olsniło mnie czemu Pacyfik jest taki "letni" w porównaniu z KB.

Cała zasługa w świetnej książce dokumentalnej Ambrose'a i rewelacyjnej adaptacji scenariusza na potrzeby serialu. Od poczatku do końca człowiek wie, że ci których oglądał na ekranie byli NAPRAWDĘ, że to co robili wydarzyło się NAPRAWDĘ, że nie jest to kicz, holliłudzki efekt, klisza lub ściema. Bohaterowie byli w 3d, z krwi i kości. Jak oglądałem zdobywanie dział w Normandii, skrzyzowania w Carentan, bieg Speirsa w Ardenach to autentycznie obgryzałem paznokcie, bo mogłem się domyslac jakiej odwagi samozaparcia trzeba aby trobić to co ci ludzie robili.

A tu? No własnie, tu sie nie identyfikujemy z bohaterami, którzy są celuloidowi. Niby cała historia tam jest: nocne ataki japończyków, piekło dżungli, brak zapotrzenia, wygrana bitwa morska, dzieki czemu nastpiło otwarcie kanałów zaopatrzeniowych. No niby wszystko tak jak powinno być ale... Ze tak zacytuję Gombrowicza: jak ma poruszac , skoro nie porusza?

Chyba trzeba bedzie jescze raz obejrzeć duologię Clinta Eastwooda o Iwo Jimie.



To jest spowodowane tym, że ludzie nie czytali takich książek:
With the Old Breed: At Peleliu and Okinawa czy Helmet for My Pillow

Wiele osób nie wie, że bohaterowie (w większości), są prawdziwi (Eugene, John etc), bo te książki nigdy nie zdobyły takiej popularności jak Band of Brothers w Polsce.

Mi się serial bardzo podoba na razie. O wiele bardziej niż Szeregowiec Ryan, który poza 1szą sceną to był ch.. filmem.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 31 mar 2010, o 14:08
przez Tato
Cała zasługa w świetnej książce dokumentalnej Ambrose'a i rewelacyjnej adaptacji scenariusza na potrzeby serialu.

No i własnie. Adaptacja obecna jest po porostu kiepska skoro mamy tak mikry związek emocjonalny z bohaterami. Do poprzedniej nie trzeba było czytac ksiązki aby czuć bohaterów, że sa namacalni. Książkę Ambrose'a przeczytałem PO obejrzeniu serialu.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 31 mar 2010, o 14:51
przez Grey
Jest inny i słabszy od BoB, ale i tak przyzwoity. Nie wybija się poza to, co już widzieliśmy, gdy tymczasem BoB zwalał z nóg (mnie i wielu innych). Co do trzeciego odcinka - o dziwo podobał mi się najbardziej jak na razie. W końcu jakieś osobowości, w końcu coś innego niż strzelanina do sylwetek w ciemnym lesie. W końcu po raz pierwszy czułem cokolwiek do bohaterów. Oby tak dalej.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 31 mar 2010, o 19:16
przez Besiek
Grey napisał(a):W końcu po raz pierwszy czułem cokolwiek do bohaterów.


Mam podobne wrażenia, ale zdecydowanie w stosunku do bohaterek.
Przepraszam nie mogłem się powstrzymać.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 31 mar 2010, o 21:29
przez Goorock
Obejrzałem dwa odcinki. Charaktery są słabe, dialogi nieciekawe, akcja nie trzyma w napięciu. Wiadomo kto wygra. Dla miłośników siermiężnego humoru chłopaków z marines w wersji komercyjnej.
Połowa czasu polega na waleniu z KMu w biednych prawie bezbronnychr żółtków strzelających na ślepo.
Obejrzę do końca, mam nadzieję, że zmienię na lepsze.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 31 mar 2010, o 22:30
przez Filip F
podzielam zdanie Greya
Dopiero trzeci odcinek poważnie zainteresował mnie serią.
Być może przez pokazane kawałka Australii i Australijczyków (Australijek)z czasów wojny.
Co do pierwszych odcinków to wydaje mi się że reżyser miał twardy orzech do zgryzienia bo bitwa na Guadalcanal dla obserwatora stojącego z boku jest po prostu nudna. szczególnie jeśli chodzi o udział marines. Owszem było trochę bardziej dynamicznych zdarzeń ale najwyraźniej nie z udziałem bohaterów o których opowiada serial. tak więc nie spodziewałem się po nich niczego innego - bardziej jestem ciekawy dalszych odcinków szczególnie środkowych bo o Guadalcanal i o Iwo Jimie to wszyscy wiedzą sporo ale o tym co się działo pomiędzy to przynajmniej ja poza ogólnikami nie wiem prawie nic.

P.S. a w ogóle to najlepszy film o walkach na Pacyfiku to "Szyfry Wojny"!!!

Re: Pacyfik

PostNapisane: 1 kwi 2010, o 07:52
przez Moses
Izzy napisał(a):
Tato napisał(a):
To jest spowodowane tym, że ludzie nie czytali takich książek:
With the Old Breed: At Peleliu and Okinawa


Bardzo dobra książka, wydana także po Polsku (2002 Wydawnictwo L&L, E.B. Sledge "Ze starą wiarą na Peleliu i Okinawie"). Polecam też tego samego wydawnictwa "Corregidor Szturm na Skałę 1945" E.M Flanagan jr.

P.S. a w ogóle to najlepszy film o walkach na Pacyfiku to "Szyfry Wojny"!!!

Hehe temat Pacyfiku jest tak zaniedbany przez filmowców, że prawie każda nowa produkcja jest lepsza od ostatniej ;)
Szyfry wojny jest typową, efektowną produkcją hollywoodzką, typowym filmem akcji w realiach PTO.
Mamy Kokodę trochę dziwną i momentami przy nudnawą, Epickie Szyfry Wojny i Listy z Iwo Jimy, Genialny jak dla mnie 6ty Batalion, oraz staruteńkie "Piaski Iwo Jimy" z niezrównanym Johnem Waynem w roli głównej, "Most na Rzece Kwai" i to wszystko godne uwagi.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 1 kwi 2010, o 08:10
przez Goorock
Nie zapominajcie o cieńkiej czerwonej linii.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 1 kwi 2010, o 14:59
przez Tato
Czy Królu Szczurów. Czy Bitwie o Midway.

Bo o Pearl Harbour trzeba szybko zapomnieć.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 1 kwi 2010, o 15:08
przez Moses
no to jeszcze Tora Tora Tora :)

Re: Pacyfik

PostNapisane: 2 kwi 2010, o 20:35
przez nomak
mi w pacyfiku brakuje wyrazistych postaci, w przeciwieństwie do kompanii czy generation gdzie po 2 odc kojarzyłem z imienia czy też ksywki każdą główniejszą postać.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 2 kwi 2010, o 22:27
przez StarskiPL
W z tymi Szyframi Wojny to na poważnie? Jak oglądałem ten film to krzyknąłem "tato kupa!".

Re: Pacyfik

PostNapisane: 2 kwi 2010, o 22:40
przez Kamil
StarskiPL napisał(a):W z tymi Szyframi Wojny to na poważnie? Jak oglądałem ten film to krzyknąłem "tato kupa!".


No jak dla mnie to też jest bida z nędzą...

Re: Pacyfik

PostNapisane: 3 kwi 2010, o 09:32
przez Moses
Starski na bezrybiu to i Rak ryba ;) Fajny hollywoodzki film akcji w realiach, czego więcej można się spodziewać patrząc kto reżyserował.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 3 kwi 2010, o 10:50
przez StarskiPL
Dla mnie w tym filmie nie ma nic fajnego. Zmarnowany temat, błędy poganiają błędami, a całość ocieka przesadnym amerykańskim patosem. No ale koniec bo się robi OT.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 3 kwi 2010, o 10:58
przez Moses
Nie no jest Mikołaj Klatka oraz temat Pacyfiku, a reszta racja ;)

Re: Pacyfik

PostNapisane: 4 kwi 2010, o 22:47
przez sobczaq
O Pacyfiku to jeszcze był Eksperyment (ekskrement) filadelfijski, skoro już tak drążycie temat.
W Pacyfiku błąd jest taki, że 3 odcinek powinien być pierwszy, coby się rozeznać w postaciach. Jest to co prawda adaptacja, ale zawsze można było jakoś na początku wcisnąć małe co nieco o bohaterach.

Re: Pacyfik

PostNapisane: 6 kwi 2010, o 11:39
przez Tato
StarskiPL napisał(a):Jak oglądałem ten film to krzyknąłem "tato kupa!".

Wypraszam sobie. :)

Re: Pacyfik

PostNapisane: 6 kwi 2010, o 12:08
przez mat99
Tu macie liste filmów o Pacyfiku (post mojego kolegi z innego forum - filmy nie wszystkie, oczywiscie):

"Filmów o pacyfiku jest masa w dużej mierze reprezentują wysoki poziom. Wystarczy wymienić:

air force
wyspa wake
bitwa o midway
tora tora tora
dziennik z guadalcanal
bataan
corregidor
ci , których spisano na straty
cel tokyo
krwawa plaża
yamato
kamikaze
flying leathernecks
maruderzy merrila
latajace tygrysy
operacja birma
operacja pacyfik
operacja sipan
VI batalion
stąd do wieczności
pearl harbor
tak niewielu
gung ho
wojna o ocean
flota imperialna
nadzy i martwi
30 sekund nad tokyo
purpurowa ziemia
cienka czerwona linia
twierdze montezumy
...."